Tatarszczyzna

[wulf]

1) Jak wygląda sytuacja w Tatarstanie:
a) kto tam stoi na czele działań wrogich Polsce
b) jaka jest liczebność sil wroga i rozlokowanie
c) jaka jest ich polityka - czego chcą, co robią
d) jaka jest szansa na dogadanie się z nimi

2) Jak wygląda sytuacja naszych sił:
a) kto tam dowodzi, jaki ma charakter i jakie zasoby pod sobą
b) jakie rody magnackie mogą nam tam pomóc własnymi siłami

3) Jak wygląda stanowisko sił obcych:
a) kto tam chce nam szkodzić i dlaczego
b) na kogo możemy tam liczyć

[Szmer]

1. a) większy odłam starszyzny tatarskiej, na czele z Razmemłaj Chanem.
b) trudno do końca ustalić, bo dołączają się kolejne plemiona. Na koniec marca będzie to ok. 30-50 tys. Chodzi tutaj o konnych strzelców wspieranych przez taczanki, podzielonych na tumeny po ok. 5-10 tys. żołnierzy. Tak po prawdzie to nie wszyscy mają broń, a tym bardziej nowoczesną, ale o jakieś solidne szabliska czy pały nietrudno. Te tumeny sobie hasają po południowej Tatarszczyźnie (z tendencją do rozszerzania się rebelii na północ), raczej trudno mówić o ich stałym stacjonowaniu gdziekolwiek. Maksymalne możliwości mobilizacyjne wszystkich Tatarów od Powołża po granicę afgańską to może mniej niż milion :>
c) póki co to rozwalają magnatów ściągających z nich haracze i szykują się do wjazdu do Samarkandy. Program jest w evencie - niepodległa republika demokratyczna tatarska.
d) raczej nieduża, patrz wyżej. Póki co zresztą powstańcy są na etapie "hurra, podnieśliśmy rebelię, wypier. magnatów, jest nas w Rzp w cholerę i trochę, wygramy i będziemy się sami rządzić".
2. a) spójrz sam do rozpiski.
b) rody magnackie tam już walczą we własnym zakresie. Łącznie ich oddziały to może 20 tys. chłopa, ale w dużej mierze to byli sami Tatarzy, którzy przechodzą do rebeliantów (a'la Chmielnicki).
3. a) Afgańczycy i Brytyjczycy podsyłają Tatarom broń palną. Dlaczego => event. Próbują też zawczasu w elicie tatarskiej formować swoje stronnictwa.
b) na magnatów.

[wulf]

No to niech się magnateria zbierze do kupy, wprowadzi porządek. Wojsko królewskie zapewne też niedługo weźmie udział. Ale trzeba by zaproponować Tatarom, że mogą na obszarze Tatarszczyzny dostać szeroką autonomię, samorząd (wybierany przez nich zarządca ziem tamtejszych) ale z obowiązkiem lojalności wobec Rzeczypospolitej. Uznanie ich praw jako Narodu, poszanowanie dla tradycji i uhonorowanie ich. Do tego brak tolerancja dla islamu i praw z niego wynikających. Plus to na co liczyć mogą pozostali poddani Rzeczypospolitej.

[Szmer]

Wiecie co, tu i przy innych konfliktach etnicznych podstawowy problem jest taki, że właściwie podstawą jako-takiej władzy polskiej na tych ziemiach są magnaci, a właśnie tych magnatów ludność miejscowa chce się pozbyć i powywieszać na suchej gałęzi. Także trzeba się opowiedzieć po którejś ze stron i porozumienie pokojowe jakiekolwiek jest b. problematyczne.

[_MCK_]

Proponuję sformowanie Azjatyckiej Dywizji Konnej, która będzie pilnowała porządku na terenie Tatarszczyzny, będzie patrolowała granice Rzeczpospolitej w tym regionie oraz w razie jakiegoś buntu szybko interweniować. Może współpracować z wojskami magnatów o ile możnowładcy nie będą łamać praw rdzennej ludności.

Struktura dywizji:
dowódca – generał lejtnant Aleksiej Iwanowski
szef sztabu – lejtnant Konstanty Wołodia Romanow

1 brygada kawaleryjska
-pułk im. atamana Annienkowa
-rosyjski pułk konny
-pułk polsko-litewski – d-ca starszina Tapchajew

2 brygada kawaleryjska – d-ca gen. mjr Borys P. Riezuchin,
-pułk tatarski
-pułk kozacki
-dywizjon mongolski – d-ca książę Sunduj-Gun

oddział z Ałmaty – d-ca Najden-Gun
sotnia tadżycka
oddział ochotników kazachskich
oddział ochotników kirgiskich
samodzielny oddział karabinów maszynowych
bateria artylerii (kilka dział)
samochodowa kompania transportowa
oddział lotniczy (5 samolotów: jeden rozpoznawczy, 4 bombowce)

[Vinci]

Odrzucam z oczywistych względów. Tatarów nie będą pacyfikowali Tatarzy, albo pokrewni.

Tak się nie robi, bo przejdą na drugą stronę. Plan pacyfikacji jutro zaprezentuję.

[_MCK_]

A kto tu chce pacyfikować Tatarów? Chyba lepiej jak na danym terenie stacjonują jednostki rdzenne, które mogą porozumieć się z miejscowymi niż obce wojska polsko-litewskie broniące magnatów i zmuszające do wyzysku uciśniętą ludność.
Ja widzę, że pan hetman sam chce wywołać konflikt, który może przerodzić się w powstanie. Czasy utalentowanych hetmanów takich jak Żólkiewski czy Sobieski rzeczywiście minęły.

[Vinci]

No to wróć i zarzuć Jankowi, że wojskami polsko-litewsko-niemieckimi tylko niepotrzebnie eskalował konflikt pod Wiedniem. Było wspominane, że wojska magnackie autoramentu tatarskiego przechodzą na stronę buntowników, tak jak Kozacy w czasie powstania Chmielnickiego. Projekt oczywiście odrzucam i prosze zostawić sprawę tatarską mi, wulfowi, Zgredziowi.

[_MCK_]

Panowie niech się lepiej zajmą sprawami kolonii, modernizacji armii a przede wszystkim sprawami militarnymi w Europie.
Ja rozumiem, że pan hetman nie prowokowany przez Tatarów marzy o wysłaniu 100-tysięcznej armii na tereny Tatarszczyzny aby spacyfikować, wymordować i rozgrabić ziemie rdzennej ludności ale ja proponuję mimo wszystko rozwiązanie konfliktu drogą pokojową poprzez poszanowanie praw tamtejszej ludności oraz sformowanie wojsk wiernych Rzeczpospolitej złożonych z przedstawicieli rdzennej ludności.

[wulf]

Buntowników należy nauczyć moresu. Przywódcy buntu - mają ponieść konsekwencje. Ludność cywilna i wojskowa, która po prostu chce poprawy swojego losu i daje się manipulować - może dostać ułaskawienie i pewne prawa, ale musi się nauczyć, że nie przemocą i buntami się politykę uprawia.