Tatarszczyzna

[Szmer]

Sztab i dowódcy liniowi zgłaszają następujące uwagi i trudności:
1. Na propozycję zawieszenia broni Razmemłaj Chan odpowiedział "słuchaj no mości hetmanie, bo dwa razy ci nie będę powtarzał, albo i czytaj, tylko nie wiem czym, bo wyglądasz jak wielbłąd o dwóch dupach z obydwu stron. Spieszę ci donieść, psie niewierny, ciemiężycielu mnogich ludów, pojebie imperialny, zjadaczu magnackiego gówna, że wstrzymać ogień możemy pod warunkiem, że wyliżesz kuśki wszystkim naszym koniom, bo swoich ci nie damy. Czyżbyś myślał, gruby jaku łysy, że nie widzimy tutaj twojego zasranego podstępu na miarę twojego mózgu wielkości orzeszka?" itd. w tym guście.
2. piechota się w ogóle kiepsko nadaje do walki z takimi hordami kawalerii, na ogromnym terenie płaskim jak stół.
3. oddziały tatarskie są rozproszone, ale swoje rozmieszczenie zmieniają jak w kalejdoskopie i są bardzo manewrowe.
4. dostarczanie żywności i wody wymagałoby ogromnych zakupów (na które nie ma pieniędzy) i cholernie trudnej operacji logistycznej (słaba sieć linii kolejowych, a obciążenie tymi bambetlami piechoty to już ostateczny mord na jej manewrowości).

[Vinci]

Przepraszam, co? Czy ty normalny jesteś? :>

Czas rozliczyć się z tą głupotą.

Po kolei. Zrobiłeś tutaj Krym2, Ukraina2 ale trzeba zejść na ziemię. Trzeba MYŚLEĆ. Pierdolisz mi o tej jebanej konnicy, ale czy my kurwa jesteśmy na ukraińskich stepach? To są GÓRY, to jest kurwa UZBEKISTAN, a nie "zielona Ukraina". Jeśli chcesz robić kolejny historyczny wypadzik typu Gustaw to won z tym całym szajstwem na Krym, Adygee, Ukrainę. Pomijając już całkowicie fakt, że nazwałeś ludy Uzbeckie za Tatarów, co jest chyba fundamentem tego aberostwa. Historyczny, najbliższy Tatarstan powstał w skutek rosyjskich zsyłek wgłąd Rosji. Czy musimy jeszcze do tego wracać?

\

Wnioskując, że powstali tatarzy w Uzbekistanie wnioskuje, że powstało 1000 osób, które są potomkami mieszkańców Chanatu Krymskiego (ta jedna mała oliwkowa kropka). Liczba 100 000 wydaje mi się na tyle abstrakcyjna, że tam nie ma ludności tatarskiej.

Najlepszy tekst padł tu: "Jako dumni potomkowie Czyngis-Chana i Tamerlana". Wyjaśni ktoś, historyk inny jaki jest tu związek logiczny? Tragiczny w skutkach najazd Czyngis-Chana (obciążenia i zniszczenie) -> Okupacja Mongolska (buddyjska? pogańska?) -> Usuniećie Mongołów (źle wspominanych) przez Tamerlana (Timura). I co do tego wszystkiego mają Tatarzy, którzy jako lennicy Osmana, wcześniej Złotej Ordy walczyli z nim?






Taszkent - Samarkanda. Dumna Szmerowsko-Tatarska konnica dokonuje spektakularnych sukcesów militarnych w górach. Czy były to jednorożce? Ale prościej: czy Amerykanie albo Rosjanie w czasie inwazji walczyli z konnicą, czy zamkniętymi w ukształtowaniu terenu mudżahedinami? Przypomnę tu świetny event o władzy "tatarskiej" od Kagandy (pagórki) do granicy afgańskiej (jeszcze więcej gór).

Gratuluje zatem! Wybrałeś piękne góry i wzgórza (masywy) dla działań twojej 100 000 konnicy! Tak, ja też wyślę konnicę i będziemy wesoło się bawić w chowanego. Ciekawa gra na wyniszczenie - poczekamy, aż konie padną?

Dlatego wnioskuję:
- o offowe albo usunięcie eventu albo o poprawienie akcji z Tatarami, bo to się kupy nie trzyma. Nie zamierzałem odwoływać się od samego nazewnictwa tego powstania, ale od wspaniałej górskiej konnicy już tak. Zjebałeś totalnie powstanie, kwestia jazdy tatarskiej w uzbecko-kazachstańskich masywach górskich wygrała. Nie zamierzam podejmować edycji w planie, jeśli ten aber nie zostanie poprawiony. Choćby dlatego, ze koniec z niezniszczalnymi przez wojsko, przez ekonomie i przyrodę armiami.

Nie, Szmer - to nie jest walka na terenie "płaskim jak stół".

Odpowiedź chana przesądziła o wszystkim. Widzę tu widoczny wpływ zrobienia Ukrainy Chmielnickiego w wersji "przeżyjmy to jeszcze raz". Następnym razem jak będziesz chciał zwinnie manewrować konnicą i hordami nie wybieraj Himalajów, proszę.

[Szmer]

Odpowiem jutro, bo styl posta zwiastuje nastrój z serii pisania mi na GG "cześć panie Hitler".

[Vinci]

To tyle, co masz w temacie do powiedzenia? Szwedów mogłeś posyłać gdzie chciałeś. Sytuacja była oczywista i gracze byli zdani na twoją łaskę. Tutaj jednak jest przed czym się bronić. Wyimaginowałeś Tatarów gdzieś w uzbeckich górach, dorzuciłeś kolosalną konnice dokładnie w tę część Kazachstanu i uzbekistanu gdzie dominują masywy górskie, pagówki, wzgórza. Nie będę walczył kolejny raz z nieśmiertelnymi. Cały koncept powstania ciekawy, choć Tatarzy mają swoje państwo - nazywa się Chanat Krymski. Idea jednak tak totalnie spartaczona, że widać tu rażące błędy logiczne.

Mi naprawdę zwisało czy walczę z tatarami, czy kimś innym. Kwestia nazewnictwa - wiem, że na ante powstawały różne efemeryczne twory. Problem jednak w tym, że nie jestesmy po wojnie atomowej. Góry się nagle nie przepoczwarzyły w stepy. Jeśli chce się robić grę w historycznych realiach to przynajmniej trzeba uwzględniać uwarunkowania naturalne. Nie proszę przecież o korzyści offgame dla wojska.

[Szmer]

Najpierw uwagi wstępne:
a) proszę decyzje GM-ostwa podważać na forach jawnych, skoro już taki mus się ma.
b) ja mimo wszystko wolę taki układ, że i gracze, i GM-i "odstawiają" różne rzeczy nawet, zamiast przerzucania się Wikipedią. Nawet się umawialiśmy, że takie to Ante będzie. No ale dobrze, zaczęliśmy dyskusję, to dyskutujmy...
Jak to mówią górale: taką górę, to u nas mówią dolina (kiepskie, ale autentyk ). Na mapie wszystko zależy od skali. Może "płaski jak stół" to trochę figura retoryczna, ale zamiast na mapki jakichś wycinków, których nawet sobie nie potrafimy umiejscowić w głowie - spójrzmy na mapę całej Azji:

Gdzie Tatarszczyzna, gdzie Himalaje? Dodajmy, mój drogi, że aż do początków XX wieku na tych terenach, na mapie politycznej, zobaczysz chanaty. Chanaty skupiające koczowników zapewne jeżdżących na nartach po Himalajach :>
[edit: w dodatku mam wrażenie, że mylisz Azję Środkową z Afganistanem.]
Historia alternatywna nie ogranicza się do tego, że mamy w XX wieku Bizancjum, a Hitler wygrywa wojnę. To również inna historia kultury i osadnictwa, wynikająca u nas chociażby z tego, że nigdy nie było państwowej akcji kolonizacyjnej i cała ekspansja na wschód to była taka prywatna partyzantka. Stąd np. Powołże jest u nas znacznie mniej gęsto zaludnione niż irl i bardziej tatarskie, bo istnieją tam jeszcze złogi po Krymie i Astrachaniu, których carskie akcje przesuwów ludności nie zdołały usunąć.
Kazachstan, Uzbekistan i inne cuda to wymysł radziecki, bo o świadomości irl tam mowy na początku XX wieku raczej mowy być nie mogło. U nas pewną świadomość narodową czy klasową Tatarów wyrobił fakt, że właściwie polska ekspansja nie rozbiła struktury plemiennej, a tylko narzuciła poszczególnym chanom/podobnym gościom zwierzchnictwo magnatów.
Śmieszą cię teksty o Czyngis-Chanie i Timurze. Wiele świadomości narodowych zbudowanych jest na podobnych cudactwach. Małe, nowe narody mają wręcz skłonność do wynajdywania sobie jakichś dawnych "bohaterów", nawet dość groteskowych, i budowania na nich swojej dumy. "Zawsze Gruzja była słaba, ale wydaliśmy Stalina". Albo jeszcze lepiej - Macedonia (ta słowiańska) i Aleksander Wielki.
Tyle mam (mniej więcej) w tym temacie do powiedzenia.
Wszystkie eventy i raporty pozostają w mocy.

[Tjord]

W momencie gdy u nas historia się rozwidla w Uzbekistanie szadzą już Szejbanidzi, a to de facto dynastia autochtoniczna; neverthless, Mongołowie (nie tatarzy, tatar to mongoł europjeski) na tych terenach stanowili tylko warstwę rzadzącą, no bo co miało się stać z Uzbekami, Kirgizami i innymi udami? Dali się tak łatwo zasymilować *jak w historii do dziś się na dali?) Wybito ich?

[Vinci]

Chanaty - hahahahaha, jakbyś miał pojęcie co to jest to byś wiedział . Pierwsze twoje fałszerstwo to powiązanie plemion koczowniczych z jednym państwem. To jest totalna bzudra, która się wyklucza. Nikt się nie organizuje w państwo pod wodzą chana, by jednocześnie uważać się za plemiona wędrownicze. Tatarzy na Krymie prowadzili osiadły, choć śmiały tryb życia (stepy). Wpakowanie tu wygasłych w XV plemion koczownicych jest totalną głupotą. Żadne państwa w tym okresie nie są koczownice, bo to się nazwajem wyklucza, to jeszcze wygasło przed rozpoczęciem historii alternatywnej. To jest po prostu zwykła nieznajomość sprawy. [błąd 1] Drugie - Chanat to taki wymysł polityczny, którego podstawą jest wypas kóz na wyżynach. Słynna na Dynastei walka Chiwy i Buchary o kozy. Na górach nie hoduje się 100 000 koni ad hoc. Teren powstania wyraźnie zawężyłeś do terenów górskich i z tej głupoty się nie wywiniesz. Chyba, że bojowników wpakujesz na te kozy. [błąd 2]

To co próbujesz mizernie wytłumaczyć nazywa się Kaganat. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaganat "dotyczy konfederacji - związku plemion, ludów" [błąd 3]
tu cytat dnia Szmera

Quote:Chanaty skupiające koczowników

Wrzuciłeś mi mapę fizyczną Azji, ja ci wrzuciłem dwie topograficzne.
Mapy topograficzne – mapy szczegółowe, przedstawiające powierzchniowe elementy Ziemi (topografię terenu). As bije króla. [błąd 4]

Nie masz argumentów. Uciekasz od tematu. Nadal nie wytłumaczyłeś dlaczego i jak znaleźli się Tatarzy w Uzbekistanie, Kirigistanie, Kazachstanie. Oni nigdy tam się nie znajdowali. Te tereny na 3 wieki przed rozpadem Złotej Ordy zostali oswobodzoni przez Tamerlana, który wywalił Mongołów. Od tamtej pory rozpoczyna się zupełnie inna historia. Zgodzę się, że na Powołżu może być ich pełno bo blisko było pełno chanatów postordowskich ale w tej sytuacji zwyczajnie kłamiesz. Nie żadnej migracji wewnętrznej w Złotej Ordzie, nie było kogo tam wywalać bo tam nie było nigdy Tatarów. Tereny objęte powstaniem nie są związane kulturowo z Krymem, nie są związane z żadnym tatarskim państwem, nigdy nie były. [błąd 5]

Nie pierdol mi o świadomości, bo od XIX w Taszkencie stoi pomnik Tamerlana, który wywalił Mongołów. To jest ich świadomość narodowa. Nie ma nic, a nic, wspólnego z Tatarami. [błąd 6]

Zauważyłem, że jak zwykle kiedy się przyciska Szmera do muru to stara się wyjaśniać zawile, że historia nasza jest zupełnie, ale to zupełnie alternatywna. Szkoda, ze o tej głębokiej genezie powstawania mówi dopiero gdy się złoży odwołanie. To jest wykorzystywanie pozycji GMa "Mam kredki, widzisz luki to ja dorysuje sobie", ale nie mój drogi. Prawda historyczna do 1610 nas obowiązuje. W tym wywalenie tej twojej aberowskiej konnicy i tatarów z miejsca, gdzie ich celowo niesłusznie ulokowałeś. Powstanie jest tam nierealistycznie spierdolone, że woła o pomstę do nieba. Robisz jak zwykle akcje w grze pod swoją wizję całości i próbujesz mizernie dostosować całe środowisko naturalne. Tak się nie robi - wywoływanie każdego powstania musi mieć kulturalne, polityczne i geograficzne potrzeby. Kiedy na Dynastei robiłem powstanie Maurów (Morysków) w górach Sierracośtam to była to partyzantka górska. Myślisz, ze w walkach o Iberie nie uczestniczyła konnica? Oczywiście. Ale nikt im jej nie dał i nie w takiej ilości przekraczającej możliwości mobilizacyjne całych stepów.

Odwołanie oczywiście zostanie złożone na forum jawne po ujęciu twojej zdania w tej kwestii. Żałuje, że nie można dojść polubownie do nakręcenia tej sprawy, aby wojsko miało szansę sprawiedliwej i równej walki. Pomylenie narodowości, realiów nie przejdzie.

[Ogar]

Z całym Szacunkiem Szmer ale Samarkanda etnicznie to jest znacznie bliżej Afganów i innych plemion tego rejonu, niż naszych swojskich Tatarów. Podobnie tam teren to już dużo bardziej przypomina górskie twierdze Talibów, niż nasz step na Ukrainie. Ja rozumiem, że oni tam się mogą chować po górach i z nimi się można 100 lat ganiać, ale szarże konnicy?

[Vinci]

Jeszcze mapa

[Vinci]

Quote:ja mimo wszystko wolę taki układ, że i gracze, i GM-i "odstawiają" różne rzeczy nawet

Skoro wybrałeś sobie tak ambitną rozgrywkę w realiach historycznych to masz się dostosować do syuacji i uwarunkowań. To nie jest świat poatomowy, gdzie możesz wywijać różne cuda. Czy ktoś kwestionuje powstanie Tatarów? Nikt. Ale nie tak totalnie zjebane. Jakoś nie widziałem na ante v, iv, czy iii by powstawali Mongołowie w Szwecji. A jakbym się wtedy odwołał, też byś pokrętnie tłumaczył ich idee? Nie będzie układu takiego, że wojsko ma konnicą ganiać po górach jeszcze inną, głupszą konnice tatarską w nietatarskim uzbekistanie. Kiedy mówiłeś o powstaniu Tatarów na GG, myślałem o tatarach na Rusi Czerwonej albo w okolicach Wołgi. Ty nagle odpierdoliłeś manianę na terenach uzbeckich, kazachskich. Nie dość, że ich źle nazwałeś to jak zwykle podbootsowałeś wrogów, by jak zwykle strona dominująca w grze miała problemy. Jak masz życie utrudniać to z sensem. Nie będzie układu na totalną głupotę.