Posiedzenia Rady Ministrów

[Koza]

Kwiatkowski

O mój boże, panienka z SN i mówi o wywłaszczeniu... ? Rzeczywiście propozycja jest kusząca, jednak czy na chwilę obecną jest potrzebne metro w Warszawie? Na chwilę obecną potrzebne są kilometry dróg i kolei żelaznych, potrzebna jest modernizacja Gdyni, potrzebny jest rurociąg z zagłębi naftowych na południu, do Gdyni, lub Gdańska. Sprawą nie cierpiącą zwłoki, jest również budowa magistrali kolejowej z Zagłębia Dąbrowskiego naszej namiastki Górnego Śląska, na wschód do COPu.

Metro zgoda, ale nie dziś i nie jutro, być może za tydzień. Warto pomyśleć dziś nad rezerwą terenu pod inwestycje, ale to się wiąże z plane zagospodarowania miasta Warszawy, co musi być realizowane równocześnie z planowaniem metra. Dziś może odłożyć teren, a za 5 lat okaże się, że będzie to nadal szczere pole, gdzie stacja metra jest niepotrzebna. Na chwilę obecną można fragmenty w centrum wyznaczyć, tylko jaki sens budowy metra na tak krótkie odcinki? W ścisłym centrum mogą kursować tańsze tramwaje.

[AmaD]

Panie Ministrze, nie chodzi o budowanie dziś lub jutro, ale chodzi o zaplanowanie pewnych inwestycji. Akurat takie myślenie nie powinno być Panu obce - wystarczy przypomnieć jak swego czasu rozwiązano kwestię budowy linii kolejowej przez Warszawę. Jeżeli dziś nie zaplanujemy budowy metra w Warszawie, dodatkowych tras tramwajowych w dużych miastach, itp., to za kilka, kilkanaście lat będzie to znacznie utrudnione i... o wiele bardziej kosztowne.

[Koza]

K

Tak, jak powiedziałem pani minister planować możemy, tylko musi mieć to ręce i nogi. Nie mam zamiaru planować szkieletu komunikacji w Warszawie w momencie, gdy miasto to nie ma planu zagospodarowania, i najważniejsza przyczyna nie ma odpowiedniej ustawy określającej kompetencje samorządu i władz centralnych. Wiem, to brzmi ładnie ,,metro dla Warszawy" tylko realia, już tak ładne nie są, i może to wzbudzać pewne niezrozumienie, jeżeli nie zna się problemu dogłębnie. Poza tym pani minister, co z budżetem? To również ważna kwestia, resorty nie wiedzą ile mają do dyspozycji... Obecnie mogę panią zapewnić, że w pierwszej kolejności pójdą niezbędne połączenia dla przemysłu, czyli inwestycje w Gdyni i Gdańsku; linia kolejowa Zagłębie Dąbrowskie - COP (rozważam budowę linii ,,szerokotorowej", by w przyszłości przedłużyć, ją na Ukrainę i do Rosji), ropociąg z Borysławia oraz Gorlic do Gdyni, lub Gdańska. Będą rozplanowane i rozpoczęte te inwestycje, to zaczniemy myśleć nad częścią cywilną. Niebawem przedstawię plan wspólnie z ministrem Grażyńskim.

[wulf]

Ależ metro czy tramwaje, to w sumie koleje żelazne tylko mniejszego rozmiaru i w innym celu budowane. Nie prościej byłoby dostosować rozmiar szyn tramwajowych i metra, do szyn kolejowych i unifikować infrastrukturę torową? Wtedy jedynie "wagoniki" musieliby być różni na trasie. Ale łatwiej by się wtedy korzystało z całego systemu, również w skali kraju. A w razie potrzeby dużo łatwiej byłoby też np. wysiłek wojenny sprzętem wspierać.

[AmaD]

<Do Kwiatkowskiego.>

Po raz kolejny się powtórzę - nie chodzi o to, aby teraz inwestować. Chodzi o to, aby pomyśleć, zaplanować, itp. Brak planu zagospodarowania przestrzennego tego czy innego miasta to nie problem - <Z uśmiechem na twarzy.> wystarczy go uchwalić. Kwestia metra w Warszawie zaś to przede wszystkim przykład. Akurat prace infrastrukturalne w stolicy przebiegałyby dosyć łatwo - proszę pamiętać, że komuniści w całości zlikwidowali własność prywatną gruntów w Warszawie.

<Do Wukowicza.>

O, to jest dobra myśl. Dałoby się to zrealizować w praktyce?

[Koza]

Kwiatkowski

Nie sztuką jest uchwalić papierek. Plan musi być solidnie i dokładnie przygotowany, przez władze miast, nie zaś ministerstwo. Jeśli plany będą, to winny być w nich ustalone kwestie komunikacyjne, zatem w większości to zadania samorządów, gdy to będzie zrealizowane, otworzy się kwestia współfinansowania przez Ministerstwo niektórych projektów. Na chwilę obecną, jako minister mogę wydać zarządzenie do samorządów, aby te rozpoczęły program odpowiedniego planowania - choć i te nie będzie dla nich zobowiązujące, bo jak wspomniałem nie ma przepisów regulujących kompetencje samorządów. (OG; niech się GM wypowie).

Co do standaryzacji torowisk, to jest jedna kwestia obecny tabor. Na chwilę obecną miast muszą przekalkulować co im się opłaca - zupełna wymiana torowisk, czy taboru. Jak chodzi o kwestie metra, to rzeczywiście torowisko powinno być dostosowane do torowisk tramwajowych, bądź kolejowych, zależnie od tego z którym systemem będzie ono bardziej powiązane. Pomysł standaryzacji mimo wszystko jest słuszny i w miarę możliwości i uzasadnienia ekonomicznego będzie postępował. Odstępstwem od tego będzie magistrala kolejowa z Zagłębia Dąbrowskiego na wschód, ponieważ w zamierzeniach będzie ona przedłużona do kraju powstałego na terenie b. ZSRR; a jak wiadomo, tam tory są szerokie.

[AmaD]

Na tę chwilę nie ma samorządu terytorialnego, poza resztkami komunistycznych władz lokalnych. Zlecanie im czegokolwiek byłoby mało rozsądne. Oczywiście, możemy się z tego typu kwestiami wstrzymać do wyborów samorządowych, ale jest to zwyczajnie nieopłacalne z ekonomicznego punktu widzenia.

[Koza]

Kwiatkowski

Nie sądzi zatem chyba pani, że Ministerstwo przyjmie rzeszę architektów i planistów, których pośle w miasta, aby Ci przygotowali plany zagospodarowania przestrzennego? To trwało by wieki, i kosztowało majątek, poza tym nie sądzę by było to trafne rozwiązanie, plan muszą układać ludzie pochodzący z danego miasta najlepiej, bo znają jego potrzeby. Zresztą obecnie mamy ważniejsze kwestie na głowie, tj. trzeba uruchomić przemysł i handel. Na nic wysiłki Grażyńskiego, skoro zacznie produkcję, a nie będzie, jak tego wywieźć. Na wszystko będzie pora, również na kwestie metra itp.

[wulf]

Panie drogi, zamiast tory do sowieckich pociągów dostosowywać, lepiej stworzyć pociągi, które będą mogły i po tych i po tamtych torach jeździć. Nasze pociągi. Tańsze to jest od budowania w kraju kilku linii kolejowych różnego rozstawu.

A miasta i dotychczasowa infrastruktura - jest to kwestia, do której właśnie państwo jest potrzebne - należy bowiem finansować te projekty, wszcząć prace społeczne nad wymianą torowisk. A nie biadolić, że jest jak jest.

[Koza]

OG: pociągi ze zmieniającym się rozstawem kół, super wynalazek ostatnich 10 lat, jakiś Polak wymyślił..