"Konsultacje międzysojusznicze" w Warszawie

[Czerwony]

Jeśli chodzi o pana Warnowicza, to paszport dyplomatyczny został mu odebrany dla uniknięcia kolejnego skandalu dyplomatycznego. Może pan uznać to za kolejną dowcipną uwagę, ale działania pana Warnowicza nie tylko według mnie są często pozbawione elementarnej logiki. W tym też duchu odbieram jego pobyt w ambasadzie Rosji - jeśli miałby pan chęć może pan przekazać ambasadorowi informację, że pan Warnowicz może najnormalniej w świecie mieszkać u siebie w domu, jeśli oczywiście ma na to ochotę. Gdyby miały być wobec niego podjęte jakieś działania natury... Nazwijmy to, przymusowej, najlepszy na to moment byłby w Krakowie, nie uważa pan? Natomiast w stosunku do najwyższego radcy Orlikowskiego, pełniony przezeń urząd jest najlepszym gwarantem jego niezagrożonej działalności. Zwyczajnie nie możemy nic mu zrobić, choćbyśmy i chcieli.

<Konar podnosi wzrok znad swoich notatek i patrzy gościowi w oczy>
Natomiast co się tyczy Polskiej Unii Faszystów... Panie Popow, pozwolę sobie na rzadką w dyplomacji szczerość. Trudno uwierzyć, że tak poważny człowiek reprezentujący poważne państwo uważa tą organizację za godną zainteresowania. Przecież ich działalność - <mówi Konar z sarkazmem> - polegająca na pogromie Żydów - głównie nieżyjących i pochowanych - ich symbole, których nawet nie byli w stanie wymyślić sami, tak jak i swojej nazwy, wzbudzały powszechne zażenowanie połączone z obawą, by przypadkiem ci durnie nie zrobili komuś krzywdy. PUF wykonała większą pracę na niekorzyść faszyzmu w Polsce niż Komintern byłby w stanie kiedykolwiek osiągnąć. Nie wspomnę już o tym co ja odbierałem z zadowoleniem, ale dla pana powinno być niepożądane, a więc o fragmentacji środowiska faszystowskiego. Lepiej i dla nas, i dla was byłoby uczynić organizację płk. Ignatowicza głównym i jedynym ośrodkiem faszyzmu w Polsce, co przy zmianie postawy na mniej konfrontacyjną wobec rządu mogłoby zaowocować współpracą z naszej strony.

[Szmer]

Popow
Och, miło, że się tak troszczycie o sprawę faszystowską w Polsce, Bogusławie Józefowiczu. A jednak domagamy się wypuszczenia niesłusznie przetrzymywanych działaczy, by podać panu przykład... *zagląda do notatek* pana Zenona Tracza. Idąc dalej, my byśmy chętnie przystali na wcielenie środowiska PUF do "Słowiańskich Orłów", które są jedyną właściwą dla Polski organizacją faszystowską chociażby poprzez fakt przynależności do międzynarodówki panslawistycznej. Tym niemniej oba te środowiska powinny mieć swoją reprezentację w rządzie.

[Czerwony]

Troszczę się głównie o interes Polski, panie Popow, jednak usiłuję wytłumaczyć panu, że wbrew pozorom jest on zbieżny w tej kwestii z interesem Rosji. Z naszej strony nie chcemy, aby powtórzyło się coś w rodzaju "pogromu styczniowego", choć teraz na niewątpliwie większą skalę. Generał Zarucki uważa też płk Ignatowicza za człowieka rozsądnego, czego nie można powiedzieć o radcy Orlikowskim. No i, wybaczy pan, ale nie możemy sobie pozwalać na wypuszczenie ludzi na których ciążą takie podejrzenia. Gdy czynności związane ze śledztwem zostaną zakończone, wszyscy działacze PUF którym nie będą postawione zarzuty zostaną zwolnieni. Jeśli będą chcieli na nowo podjąć działalność polityczną, na przykład w "Słowiańskich Orłach", nikt nie będzie im czynił trudności. Niemniej sama Unia, przez fakt zaangażowania jej najwyższego kierownictwa w śmierć Romana Dmowskiego, pozostanie zdelegalizowana.

[Szmer]

Popow
Z postulatu ponownej legalizacji możemy w ostateczności zrezygnować... niech panu będzie, że to pan wywalczył... *złośliwy uśmiech* ale nadal żądamy niezwłocznego wypuszczenia osób bezpodstawnie zatrzymanych. Dokładnie tak.

[Czerwony]

Uporczywie używając określenia "bezpodstawnie" zdaje się ignorować pan fakt, iż mówimy o ludziach zaangażowanych w śmierć Romana Dmowskiego. Dotychczas znalezione dowody wystarczyłyby do postawienia zarzutów panu Orlikowskiemu, ale chyba nikt rozsądny nie przypuszcza, że mógłby on taką akcję zorganizować sam. Mogę zapewnić, że nie chcemy trzymać zatrzymanych działaczy dłużej, niż to konieczne ze względu na dobro śledztwa - przecież przez ten czas każdego musimy nakarmić i dać miejsce w celi...

[Szmer]

Popow
To spytam inaczej - ile czasu sobie dajecie na sprawdzenie tego? Naprawdę, czas nagli, a wy robicie trudności w takich sprawach.

[Czerwony]

OG: wiesz, to wreszcie wygląda jak jakieś normalne negocjacje a nie "dzień dobry, tu są traktaty, proszę podpisać, do widzenia"

Cóż, jako Minister Spraw Zagranicznych nie jestem na tyle blisko śledztwa by móc udzielić bieżącej informacji. Jeśli pan pozwoli, skontaktuję się z szefem kontrwywiadu...

<Z lekkim ukłonem, Konar wstaje i podchodzi do telefonu.>
Proszę łączyć z Oddziałem Drugim. Kontrwywiad. Halo? Mówi minister Konar, chciałbym dowiedzieć się o przebieg śledztwa w sprawie zabójstwa Romana Dmowskiego, osobliwie zaś o tem, czy wkrótce można spodziewać się zwolnienia zatrzymanych... Tak... Tak, rozumiem... Dziękuję bardzo, będę czekał.
<Odłożywszy słuchawkę, znów siada przy stole>

Pan pułkownik osobiście nadzoruje śledztwo, ale prowadzą je oczywiście jego podwładni. Gdy uzyska od nich niezbędne informacje, oddzwoni. Czy w międzyczasie możemy zająć się pozostałymi kwestiami?

[Szmer]

Popow
Sądzę, że powinny panom wystarczyć dwa tygodnie... ale istotnie, poczekajmy na telefon tamtego pana. Proszę mówić dalej.

[Czerwony]

Dobrze. Zatem zanim przejdziemy do sprawy traktatów polityczno-militarnych, chciałbym omówić z panem inną kwestię, która w ostatnich dniach stała się palącą a która może w dalszych negocjacjach stanowić przeszkodę. Mówię tu oczywiście o Słowacji. Jakie są oczekiwania Rosji odnośnie tego problemu?

[Szmer]

Popow
Mamy nadzieję, że sytuacja na Słowacji jak najszybciej się uspokoi. Zresztą z tego co mi wiadomo, opór sił reakcji i komunistów jest tam już teraz minimalny.
Jest jeszcze jedna sprawa, o której zdaje się pan zapominać - kwestia włączenia do rządu przedstawicieli "Orłów".