Post Reply 
 
Thread Rating:
Publicystyka
AmaD Offline
Wielki Książę Syberii
*****

Jan I
nie panuje nad sytuacją [6]

Protegowany: K. Lipski (MS WKS)
Protegowany (2): F. Lisowski (MSS WKS)
Poglądy: ancien régime
Przynależność: WKS

Posts: 3,629
Post: #31
RE: Publicystyka
[Image: gosm.jpg]

Quote:Polityka (Rzeczpospolita): „Parler” znaczy „mówić

W trakcie pierwszego posiedzenia Izby Poselskiej tzw. „republikanie” przedstawili swoją, dość zaskakującą, wizję pracy Posłów. Zdaniem tzw. „republikanów” jakakolwiek dyskusja jest w Izbie Poselskiej zbędna, zaś Posłowie w ramach wykonywania swoich obowiązków powinni ograniczyć się do mechanicznego podnoszenia ręki w odpowiednich momentach.

Powyższa wizja wynikała z braku zrozumienia dla roli parlamentu w demokratycznym państwie, jakim jest Rzeczpospolita. Analizując pozycję ustrojową parlamentu – w naszym przypadku: Sejmu – należy zwrócić już uwagę na samą nazwę. Określenie „parlament” pochodzi od francuskiego czasownika „parler”, które oznacza nie mniej, nie więcej, jak „mówić”.

Dlaczego zatem ta nazwa? Odpowiedź nie jest trudno – głównym bowiem zadaniem parlamentarzystów jest przedstawianie swoich stanowisk, następnie ich „docieranie”. Parlament ma być miejscem dialogu, ścierania się różnych opcji, ma być Izbą Refleksji nad najrozmaitszymi kwestiami i pomysłami jak rozwiązać najbardziej skomplikowane problemy.

Rola parlamentu nie może być ograniczona do maszyny, które uchwala kolejne prawa. Nie może być tak jak proponują tzw. „republikanie”, że Lud – przez swoich przedstawicieli – nie będzie mógł wyrażać własnego zdania na najważniejsze tematy. Nie może być tak, że najważniejsze decyzje, bo dotykające wszystkich obywateli i mieszkańców Rzeczypospolitej, będą podejmowane szybko, bez refleksji.

Wizja parlamentu, jego roli w oczach tzw. „republikanów” jest wizją szkodliwą, ograniczającą rolę Sejmu do maszyny do głosowania, nie miejsca poważnej, publicznej debaty. Realizacja wspomnianej wizji zabije demokratyczne ideały, wśród których najważniejszy jest udział społeczeństwa w sprawowaniu władzy.

Krzysztof Lipski.

Wielki Książę Syberii Jan I.
08-08-2011 13:27
Send this user an email Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
Darne Offline
Naczelnik
****

Robert Kajser
mało znany [2]

Protegowany: Michał Rogowski
Protegowany (2):
Poglądy: Konserwatyzm
Przynależność: bezpartyjny

Posts: 614
Post: #32
RE: Publicystyka
[Image: 33362846.png]

Quote:A więc wojna!
Oto demoliberalne reżimy Układu Haskiego wreszcie pokazują swoje prawdziwe oblicze. Zaciekli wrogowie wolności i narodu polskiego - splamione polską krwią narody szwedzki i niemiecki - lekceważąc niedawne starania Ententy o utrzymanie pokoju dokonały napaści na tradycyjni przyjazny Polsce naród Francuski. Przeliczyli się jednak! Tchórzliwi potomkowie barbarzyńskich germanów nie zdołali wygrać bitwy granicznej. Wspólne starania zjednoczonego wokół idei totalnej narodu francuskiego nie tylko ochroniły wolność Francji, ale też i zademonstrowały wszem i wobec siłę i moc zjednoczonego społeczeństwa!
Co w tej sytuacji zrobić może Polska? Na razie nic - gdy trwają walki z tatarami i riemkinowcami, a na Madagaskarze malgascy podludzie się burzą, pełnia siły kraju musi skupić się na ustabilizowaniu sytuacji. Gdy jednak nadejdzie wreszcie ta wymarzona godzina, powinniśmy stanąć ramię w ramię z naszymi największymi przyjaciółmi - Węgrami i Francuzami. Nie zapomnimy upokorzenia, jakie kłamliwi Brytyjczycy sprawili nam na Krymie! Nie zapomnimy starej prawdy, że jak świat światem, nie będzie Polak Niemcowi bratem! Tylko walcząc ramię w ramię z Ententą, siłą polityczną i militarną na miarę XX wieku, będziemy w stanie przywrócić godność narodu i odbić rdzennie polskie ziemie aż po Odrę - odebrane nam podstępem wiele lat temu przez niemieckich imperialistów.
Niech żyje wielka, silna i niepodległa Polska! Chwała bratnim narodom Ententy!
Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát!
Robert Rogowski

8419751 - numer gg
08-08-2011 16:53
Send this user an email Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
Czerwony Offline
Chichot historii
*****

Piotr Riemkinow
zapomniany siewca chaosu [3]

Protegowany: Adomas Razaitis
Protegowany (2):
Poglądy: radykalne endeckie
Przynależność:

Posts: 4,482
Post: #33
RE: Publicystyka
[Image: logodr.jpg]
Quote:Polityka pokoju
Stoimy w obliczu konfliktu zbrojnego, jakiego świat jeszcze nie widział. Oto rzucają się na siebie niemal wszystkie europejskie potęgi, wyposażone w nowe, straszliwe rodzaje oręża: tanki i samoloty bojowe. Nieprzypadkowo do wojny dochodzi właśnie teraz, gdy ententa jest uzbrojona i zmobilizowana. Wcześniej odpowiednimi traktatami Francja i Węgry zabezpieczyły sobie flankę wschodnią, de facto otaczając Niemcy w środku. Tzw. powstanie flamandzkie nosi wszelkie cechy prowokacji, która miała jedynie dać entencie pretekst do uderzenia na silny gospodarczo Układ Haski.

Jasnym jest, że zwycięstwo ententy oznaczać będzie przegraną wolności i wprowadzenie na podbitych obszarach francuskiego modelu totalnego, wypaczającego ideały republikanizmu. Wszelako polityka neutralności jest najmądrzejszą, jaką Rzeczpospolita może przedsięwziąć. Gdy inni walczą i niszczą, my budujmy. Uczmy się na cudzych błędach. Rośnijmy w siłę, aby - gdy przyjdzie godzina - dać odpór wszystkim, którzy mogliby nam zagrozić.

Dymitr Niezawin

Ja będąc graczem mogę być każdym. Moje oczekiwania sprowadzają się do względnego realizmu rozgrywki - pozwalającego antycypować wydarzenia i dokonującego rozstrzygnięć na bazie oceny faktów a nie takich kryteriów jak "szarża na motocyklach świetnie wyglądałaby w filmie". Nie musi być superrealistycznie, byle bym nie był zaskakiwany zagrywkami z dupy i pozbawionymi najmniejszego sensu w realnym świecie. - Czerwony
08-08-2011 17:21
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
Darne Offline
Naczelnik
****

Robert Kajser
mało znany [2]

Protegowany: Michał Rogowski
Protegowany (2):
Poglądy: Konserwatyzm
Przynależność: bezpartyjny

Posts: 614
Post: #34
RE: Publicystyka
[Image: 33362846.png]

Quote:O ludziach i podludziach w Europie
Wybuch ostatniego konfliktu w Europie sprawił, że baczniejszą niż zwykle uwagę poświęciłem badaniom nad narodami i rasami zamieszkującymi Europę. Wyniki nie były zbyt zaskakujące, a nawet - patrząc na ostatnie zdarzenia w Europie - były oczywiste.
Jak powszechnie wiadomo, większość nowinek technologicznych idzie z zachodu, z terenów Francji, Hiszpanii bądź Włoch. Jest to ściśle związane z faktem opierania się historii ich krajów oraz narodów je zamieszkujących na starożytnym imperium rzymskim, jego tradycji oraz krwi. Tylko te kraje po dziś dzień pozostają nieprzerwanie od upadku Rzymu stałym centrum cywilizacyjnym, nieskażonym wpływami gorszych narodów - gdy upadało Bizancjum, oni trwali. Już sam fakt ogromnej inteligencji i siły drzemiącej w tamtych narodów każe nm przypuszczać, że są one narodami stworzonymi do rządzenia nad pomniejszymi.
Jak do tego mają się kraje obecnej Ententy? Niestety, nijak. Mimo prób zagarnięcia dla siebie spuścizny po Rzymie przez Niemców czy walki o kolonie w wykonaniu Anglików, faktem pozostaje to, że są to narody podrzędne. Obecni Anglicy, w przeciwieństwie do innych narodów mieszkających w ich kraju - Irlandczyków, Walijczyków czy Szkotów - są tylko i wyłącznie mieszaniną wielu dawnych ras, mieszańcami podlejszej krwi. Zagadką pozostaje dla mnie jak tak podły naród był w stanie podbić okoliczne narody - wobec faktu jednak, że nigdy nie zdołał ich ujarzmić oczywistym staje się to, że i przy tym zawiedli i kiedyś bardziej godni Szkoci czy Walijczycy staną do walki o swoje.
Również Niemcy, poza Austriakami, są wyraźnym przykładem narodu niższego. Banda dzikich plemion, które dopiero pod wpływem zachodu - po podbiciu przez Cesarstwo Frankijskie - zaczęła tworzyć zręby narodu, to naprawdę nie jest godny przodek dla nowoczesnego narodu. Co więcej, przez próby zrównania się z Austriakami, udało im się zbrukać i ten naród, mający spuściznę po rzymskich przodkach. W przeciwieństwie do Anglików, Niemcom nie udało się wyjść poza swój stan - dając się bez problemu bić wszystkim sąsiadom, od Polaków (bitwa pod Cedynią, wojny z Bolesławem Chrobrym itp.) po Francuzów (czego doskonałym przykładem są wojny napoleońskie albo obecny stan ofensywy). Niemieccy podludzie tylko i wyłącznie wtedy odnosili sukcesy, gdy atakowali z zaskoczenia, zdradziecko lub korzystając z niepokojów u wroga - nawet teraz inwazji na Francję dokonali podstępnie, podpierając się flandryjskimi zdrajcami. Nawet zjednoczone państwo, istniejące po dziś dzień, powstało u nich oparte na zrębach krajów ustanowionych przez Napoleona I i przy wsparciu innych narodów pomniejszych.
Kolejnymi narodami, które wziąłem pod lupę, były narody skandynawskie. Spotkało tu mnie spore zaskoczenie - Duńczycy bowiem wykazali znacznie większą siłę narodową niż Szwedzi, tworzący teraz teoretycznie silniejszy kraj. Wszystkie narody skandynawskie tworzą jednak grupę narodów wyższych, które - podobnie jak Polacy - bez interwencji z zewnątrz zdołały zjednoczyć się i podbić liczne tereny. Jako Nordycy. pokrewni z Ugrofinami, jedną z czystszych grup rasowych po grupie romańskiej, prezentują się prawie równie okazale co Francuzi.
Kwestią kompletnie poza dyskusją są Węgrzy i Finowie - narody ugrofińskie, z których ten pierwszy wielokrotnie dawał opór zarówno Turkom, jak i germanom, finalnie zapewniając sobie supremację w Europie centralnej i podbijając Słowian południowych.
Jak do moich badań mają się Słowianie? Przede wszystkim, dużą uwagę należy poświęcić kwestii podziału Słowian. O ile Słowianie wschodni i zachodni od długiego czasu są już zunifikowani w jednym kraju, stanowiąc grupę o takiej samej mniej więcej sile, to o tyle Słowianie południowi zdegenerowali się przez wieki, poddając się silnym wpływom tureckim. Jako rasa i naród są niewiele więcej warci niż germanie, a kontrola węgierska nad nimi może być dla nich jedynie błogosławieństwem.
Kompletnie inną wartość wykazują Polacy. Jako największy z narodów słowiańskich, spowinowacony rasowo z Nordykami i Sarmatami, podobnie jak Francuzi i Węgrowie stworzeni jesteśmy do rządzenia. Polski duch wykazał swoją siłę już wystarczająco tworząc własne państwo w X wieku i opierając się najazdom bękartowi imperium rzymskiego - Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Nasz niepowstrzymany marsz na wschód, mieszanie się naszej krwi z krwią Słowian wschodnich oraz asymilacja elit na zajmowanych terenach równie jawnie pokazuje naszą wyższość.
Z Słowian do narodów wyższych zaliczyć można też Czechów, opierających się skutecznie germańskim wpływom, oraz częściowo Moskali, Bułgarów i Litwinów. Zwłaszcza ci drudzy, po kilkuset latach współistnienia wykazują coraz więcej cech polskich. Reszta Słowian - Rusini, Białorusini - skazana jest na niepowstrzymane i nieubłagane rozpłynięcie się w żywiole polskim albo na krwawą rewolucję, która zakończyć się może tylko dalszą degeneracją ich narodu. Podobnego statusu co Litwini czy Moskale są też Rumuni.
Mówiąc o znaczniejszych narodach w Europie trzeba też wspomnieć o Baskach i Żydach - dwóch prastarych kulturach, jednolitych rasowo, istniejących od starożytnych czasów w prawie niezmienionej formie, mimo braku własnego państwa.
Problematyczną kwestią pozostają Tatarzy i Turcy. O ile ci pierwsi, po pierwszych badaniach, wydają mi się narodem niższym - przynajmniej ci Krymscy, gdyż Tatarzy zamieszkujący rzeplicką tatarszczyznę wykazują znacznie więcej cech pozytywnych, ustawiając się mniej więcej na poziomie Litwinów jeśli chodzi o siłę rasy. Turcy z kolei, jako naród nie europejski a azjatycki pozostaje poza tutaj opisaną klasyfikacją.
Jeśli zainteresował cię ten tekst, wypatruj w księgarniach "Tez rasowych i narodowych" mojego autorstwa, gdzie tematyka wyżej opisana jest znacznie szerzej rozpisana.
Adam Dulęba

8419751 - numer gg
(This post was last modified: 08-08-2011 19:32 by Darne.)
08-08-2011 18:56
Send this user an email Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
poulenc Offline
Kryzys Wieków Średnich
*****


dobroczynna [5]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy:
Przynależność:

Posts: 3,288
Post: #35
RE: Publicystyka
[Image: 061772logo_-_liberte_abonnes.jpg?t=1312636979]


Quote:
Od czasów starożytnych wiadomo, że kluczem do silnego społeczeństwa i państwa jest edukacja. W Starożytnej Grecji każdy syn(wiadomo to było grubo ponad 1900 lat temu, o prawach kobiet nie możemy jeszcze rozmawiać) wolnego obywatela mógł uczęszczać do szkoły. Wtedy edukacja nobilitowała osobę i wskazywała także pozycje społeczną tej osoby, osoby bez wykształcenia były zdecydowanie mniej poważane od tych z odebranym wykształceniem, które pielęgnowały zdolności oratorskie oraz ciekawość światem. Po tym krótkim wstępie przejdźmy do esencji tego krótkiego tekstu. Jak mamy czynić świat lepszym jak jesteśmy gorsi od mieszkańców Grecji sprzed setek a nawet tysięcy lat? Mieszkańcy Rzeczypospolitej nie przywiązują wagi do edukacji ani do kultury, nie obchodzi ich to nic, najważniejszy jest pieniądz i władza. Sfera życia kulturalnego spłyca się niewiarygodnie, co jest widoczne gołym okiem. Nie implikuje bynajmniej całkowitego upadku polskiej, rosyjskiej czy litewskiej kultury ponieważ istnieją ośrodki kultywowania i wzmacniania kultury, ale są one zarezerwowane dla przedstawicieli elit. Ale nawet oni nie korzystają z tego dobrodziejstwa jakie daje im ich bogactwo i pozycja, i zatracają się w gnuśności i zacofaniu umysłowym. A to na nich patrzy lud. Zwykli ludzie, choć nie zawsze chcą to przyznać, ale ich wzorcami zachowań oraz postępowań są ludzie z wyższych sfer. Dlatego chciałam zaapelować do posłów, senatorów, magnatów i przedsiębiorców by dawali dobry przykład swoim pracownikom, sąsiadom, współobywatelom. Bo jak taki robotnik z Łodzi ma dążyć do samorozwoju, jak właściciel fabryki w której pracuje bije swoją żonę, jest półanalfabetą i nie uznaje jakichkolwiek praw obyczajowych. Wtedy ten robotnik uzna, za nie sprawiedliwe, że on dobry, sumienny i uczciwy człowiek poświęca połowę dnia, cały tydzień i zapewne poświęci połowę swojego życia by napełnić kieszeń złego człowieka. Chyba nadeszła pora na chwilę refleksji, zwłaszcza dla naszych ''elit''.


Magdalena Toporska

Po wybuchu powstania 17 czerwca, sekretarz Związku Pisarzy
kazał rozdać w Alei Stalina ulotki, w których można
było przeczytać, że naród stracił zaufanie rządu
i mógłby je odzyskać tylko przez zdwojoną pracę.
Czy niebyłoby wszak prościej,
gdyby rząd rozwiązał naród i
wybrał drugi?
08-08-2011 21:36
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
Dalewin Offline
Anas platyrhynchos
*****

Igor Niszony
mało znany [2]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy: Celebrystyczne
Przynależność:

Posts: 1,690
Post: #36
RE: Publicystyka
Quote:
[Image: 2jdnu47.jpg]
O konstytucji Związku Rad Ludowych

Szacowni Czytelnicy! Ludu miast i wsi, wsi i miast. Towarzyszki, Towarzysze. Bracia i Siostry.

Cieszę się, iż tak duże poparcie jest w społeczeństwie dla rewolucji ludowej. Mówią o niej "socjalistyczna". A i owszem! Bo żądamy by w naszym państwie człowiek był najważniejszy. Każdy! Prawidłowo winno się rzec "ludowa", bowiem powszechna jest ona, i dostępna dla każdego.

Z tego miejsca pragnę podziękować Siostrom i Braciom z Towarzystwa Republikańskiego - Chrześcijańskiej Demokracji. Wsparli naszą ideę, a wcześniej wylali krew, za ideę republikańską. Konstytucja Związku Rad Ludowych zagwarantowała im, możliwość tworzenia republikańskiego państwa, złożonego z republik, zobowiązanego do demokracji w wyborach, i zwierzchności ludu nad każdym elementem władzy. Mamy nadzieję, iż kolejne stronnictwa przyłączą się do nas.

Jednak nie o tym chciałem prawić. Głównym mym zadaniem, dla każdego czytelnika, jest przedstawienie o czym opowiada konstytucja naszego państwa. Otóż mówi ona o takich sprawach jak wolność, równość, powszechny dostęp do edukacji, do opieki zdrowotnej.

Tworzyliśmy tę konstytucję przez kilka lat. Wreszcie udało się. Udało nam się stworzyć prawny ideał. Towarzyszki i Towarzysze! Konstytucja naszego państwa, Związku Rad Ludowych, powstałego na gruzach Rzeczypospolitej Trojga Narodów, gwarantuje powszechne wybory do sejmu, gwarancję głosu dla kobiet i mężczyzn, daje zwierzchność sejmu nad władzami centralnymi, oraz tworzy koło decyzyjne. Żeby to objaśnić użyję kilku punktów.

-Sejm powoływany jest powszechnie. Z przewodniczących partii które weszły do sejmu powstaje Rada Państwa, która staje się organem kontrolującym Sejm i Radę Komisarzy Ludowych (w innych państwach zwie się to Rządem).
-Rada Komisarzy Ludowych, jest zobowiązana do bezpośredniego zarządzania państwem, ale jest w swych decyzjach oddana sejmowi, czyli ludowi pracującemu miast i wsi. Ale też jest zobowiązana do podpisywania uchwał ustanowionych przez sejm.
-Rada Państwa jest bezpośrednio związana z sejmem, bo jest złożona z osób zarządzających partiami. Wobec tego ich decyzje podlegają sejmowi.


Tak o to, stworzono idealny stan równowagi. Zarówno Sejm, Rada Państwa, Rada Komisarzy Ludowych, odpowiadają przed sobą w równym stopniu. I wszystkie te organy wywodzą się od ludu! Sejm obraduje na sesjach zwoływanych! Nie obraduje bez przerwy. Wobec tego, nie musi cały czas tworzyć prawa. Nie musi cały czas pokazywać, że coś robi, chociaż efekt jest marny. Sejm zwoływany jest na posiedzenia, na których debatuje nad polityką którą tworzy Rada Komisarzy Ludowych, albo akceptuje ich działania, albo nie. Tworzy też prawo, które reguluje funkcjonowanie państwa. Wobec tego, Związek Rad Ludowych, może obyć się bez nadmiaru kartek zapisanych artykułami zupełnie nie potrzebnymi. ZRL opierać się będzie na konstytucji, a posłowie opierać się będą na wyszukiwaniu problemów społeczeństwa, słuchania go a potem obradowania nad tymi problemami podczas posiedzeń sejmu. Koniec z biurokracją. Koniec z udawaniem, że władza coś robi.

Związek Rad Ludowych, to państwo które samo siebie napędza do pracy na rzecz społeczeństwa. Władza w Związku Rad Ludowych jest zobowiązana do wspierania robotnika i chłopa w działaniu, a nie do tworzenia kolejnego prawa bez pokrycia.


Obywatele! Nasza Rewolucja, to rewolucja która prowadzi do powszechnego dobrobytu. Nie musimy się więcej martwić o to, czy jutro będziemy mieć co jeść. Nie musimy martwić się o to, czy będziemy gdzie mieszkać. W wyborach powszechnych wybierać będziemy ludzi którzy będą za nas o tym myśleć, a my, będziemy mogli w spokoju pójść do pracy, którą władza nam zagwarantuje. A co mamy teraz? Król wysyła swoich geologów by odnajdowali złoża mineralne, by potem sprzedać je, i karmić swój rozpasły dwór. Kiedy ostatnio król interesował się losem jego poddanym? Nigdy! Otrzymywaliśmy puste frazesy. Pokażmy teraz, ignorantom, jak władza ludowa potrafi wejść głęboko w trzewia i rozsadzić reżim od środka!

Fiodor Beria

[GG] 4704497
E-Mail: dalewinante@gmail.com

Zapraszam do kontaktu
08-09-2011 16:25
Send this user an email Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
wulf Offline
Elementum meum Libertas
*****

Isa Achmatowicz
różnie pamiętany [3]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy: słuszne
Przynależność: Sieradz

Posts: 1,483
Post: #37
RE: Publicystyka
Quote:
[Image: kbzxJ.png]

Rewolucja tchórzy

Rewolucja, która wybuchła i której głównym celem jest wprowadzenie w Rzeczypospolitej chaosu i przemocy, jest wynikiem tchórzostwa i całkowitego dyletanctwa przywódców partii rewolucyjnych. Jest wynikiem ich kompletnego nieprzygotowania do życia i zupełnego braku recepty na reformy Rzeczypospolitej.

Ludzie ci dostali się do sejmu w wolnych i demokratycznych wyborach. A przecież można było ich niedopuścić do wyborów. Można było ich wtedy pozamykać. Ale pozwolono im brać udział w polityce na normalnych zasadach. Na zasadach o które podobno tak zabiegali. Zyskali znaczącą siłę i możliwość pracy na rzecz Rzeczypospolitej. Pracy cichej, spokojnej. Ciężkiej, mało widocznej. Pisania ustaw, tworzenia prawa. Szukania najlepszej metody poprawy losu narodów Rzeczypospolitej. Zyskali możliwość kreowania ustroju Rzeczypospolitej w sposób do nie dawna nie do pomyślenia. Okazało się, że z przyznanych praw nie chcą i nie potrafią korzystać. Nie są gotowi na demokrację i parlamentaryzm. Zachowując się gorzej od najgorszych dzikusów, obnażając swoje zupełne zezwierzęcenie i brak poszanowania dla elementarnych w każdym społeczeństwie wartości - pokoju, rozmowy.

Zamiast złożyć chociaż jeden projekt ustawy, zamiast chociaż spróbować sił w demokracji... postanowili wszcząć rewolucję. Bo rewolucja jest "łatwiejsza". Bo tchórz może schować się za tłumem, zamiast swym nazwiskiem firmować reformy. Zamiast spróbować działać w ramach państwa i prawa - postanowili z nim walczyć. Wybrali drogę buntu i anarchii. Ich intelektualna miernota została bowiem obnażona - rewolucja, przemoc - to jest coś łatwego, nie wymaga myślenia. Tworzenie prawa, dyskusja - to wymaga umysłu, inteligencji. Wymaga rozwagi i rozsądku. A tej rewolucyjnym świniom brakuje. Ich lenistwo i brak chęci pracy też został wyraźnie uwidoczniony. To widać było już w izbie poselskiej, gdy posłowie lewaccy nie bardzo "chcieli" dyskutować. Gdy uznali, że izba poselska nie jest od debat. Po prostu zbyt byli leniwi, by cokolwiek w sejmie robić. Zamiast pisać, zamiast myśleć, zamiast pracować, lepiej chwycić za sztachetę i rozwalić komuś łeb! To jest ich tok myślenia. Tok myślenia z którym nikt normalny zgodzić się nie może.

Lewicowi rewolucjoniści pokazali, że nie ma dla nich miejsca w Rzeczypospolitej. Że nie dorośli do bycia częścią społeczeństwa. Że dalej są marginesem, dalej są najgorszym rynsztokiem. I tam też powinni wylądować.

Wprowadzenie stanu wyjątkowego i rozprawienie się z rewolucją jest jedyną szansą na przywrócenie normalności. Jest jedyną szansą na kontynuowanie reform Rzeczypospolitej - reform politycznych, reform gospodarczych i reform społecznych. Dlatego w tej trudnej chwili należy w pełni popierać Rzeczypospolitą i stawić opór rewolucyjnemu szaleństwu, którego autorami są lewicowi oszołomi.

Edward Klein

Isa Achmatowicz - الحمد لله ربّ العالمين
08-11-2011 08:05
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
wulf Offline
Elementum meum Libertas
*****

Isa Achmatowicz
różnie pamiętany [3]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy: słuszne
Przynależność: Sieradz

Posts: 1,483
Post: #38
RE: Publicystyka
Quote:
[Image: kbzxJ.png]

Zdrajcy wolą mordować, patrioci wolą dbać o Rzeczypospolitą

Korzystając z konstytucyjnych możliwości wprowadzania reform w drodze dekretów król Kazimierz V za radą i na wniosek rządu zaprowadza kolejne reformy. Stan wyjątkowy to bowiem nie tylko okres rozliczenia rewolucjonistów z ich opłacanej przez obce mocarstwa zdrady i buntu wobec demokracji. Stan wyjątkowy to także okres kiedy możliwe jest wprowadzenie szerokich zmian, które znacząco polepszą sytuację robotników, proletariuszy i chłopów. Stan wyjątkowy umożliwił władzy wykonawczej wprowadzanie reform szybko i sprawnie. Z procesu decyzyjnego wyłączony został sejm, w którym stronnictwa rewolucyjne jedyne co potrafią robić, to dezorganizować pracę i knuć zdradziecki plan rewolucji. Król i rząd, biorąc sprawy w swoje ręce, pokazał, że los chłopa i robotnika, los najniższych warstw społecznych nie jest im obcy. Wręcz przeciwnie - że to właśnie poprawa losu tych wykluczonych do tej pory, jest priorytetem władzy.

Kazimierz V wspierany przez siły reformistyczne, którym nie w głowie rebelia, wprowadził właśnie dekrety o płacy minimalnej, o czasie pracy, o urlopach. Dołączyły one do dekrety o świętach państwowych. Dołączyły one do szeregu światłych reform wynikających z konstytucji. Wszystkie te zmiany w prawie znacząco poprawiają sytuację robotnika, przyznają mu prawa i gwarancje ich przestrzegania.

Czy takich zmian gotowi byliby dokonać rewolucjoniści? Oczywiście, że nie. Na terenach ogarniętych ich terrorem, na którym za pieniądze obcych mocarstw wprowadzany jest rewolucyjny chaos i pożoga nie ma żadnych reform. Nie słychać o realizacji żadnych postulatów, które by poprawiały los proletariatu i mas pracujących miast i wsi. Jest tylko krew i cierpienie. Śmierć i trwoga. Skierowana wobec zwykłego, prostego człowieka. Czego z resztą spodziewać się po terenach, które kontrolowane są przez zdrajców, którzy własny kraj, własną Ojczyznę, sprzedali obcym mocarstwom za garść srebrników?

Sytuacja w kraju jest jasna - rewolucja nie ma racji bytu. Rewolucja przynosi tylko zniszczenie. Reformy i zmiany, które poprawiają los robotnika, są dziełem rządu i monarchy. Którzy troszczą się o kraj i obywateli, nie zaś sprzedają ich na targowisku niczym niewolników temu mocarstwu obcemu, które zaoferuje większą cenę.

Edward Klein

Isa Achmatowicz - الحمد لله ربّ العالمين
08-12-2011 08:48
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
Czerwony Offline
Chichot historii
*****

Piotr Riemkinow
zapomniany siewca chaosu [3]

Protegowany: Adomas Razaitis
Protegowany (2):
Poglądy: radykalne endeckie
Przynależność:

Posts: 4,482
Post: #39
RE: Publicystyka
[Image: logodr.jpg]
Quote:TR-ChD: Kampania Zimowa. Reportaż o gospodarce czasu wojny.
Zima nie uśpiła aktywności TR-ChD na obszarze Wielkiego Księstwa Moskiewskiego - wręcz przeciwnie. Partia prowadzi działania terenowe na szeroką skalę zarówno na terenach objętych rewolucją, jak i pozostałych. Lokalnym działaczom towarzyszą radcy prawni, w większości absolwenci Królewskiego Uniwersytetu Moskiewskiego, gdzie ideały demokracji i republikanizmu są od dawna popularne wśród studentów. Studiował tam na przykład marszałek Izby Poselskiej, pan Wiktor Czernow.

Na obszarach objętych rewolucją, działacze występują przeciwko przymusowym nacjonalizacjom i dzikim uwłaszczeniom, które przeprowadzane są przez lokalne władze powstańcze na podstawie dekretów centrali lub nawet przez niezorganizowane bandy, wymuszające "ludową sprawiedliwość". Powołując się na art. 12 obowiązującej już konstytucji Związku Rad Ludowych, gwarantujący prawo do prowadzenia niezależnej działalności gospodarczej, członkowie TR-ChD starają się blokować wykonywanie zaleceń o przejmowaniu zakładów, z różnym powodzeniem. Tam, gdzie wpływy partii są większe, zorganizowano nawet prowizoryczne procesy o bezprawnie zagarnięte mienie. Na obszarach z mniejszymi wpływami, republikanie poprzestają na próbach blokowania urzędniczych decyzji i wyszukiwaniu kruczków prawnych. Trzeba przyznać, że pracę ułatwia duży formalizm władzy ludowej i skomplikowanie wydanych przepisów oraz manifestów, w których sama rewolucyjna biurokracja nieraz się gubi. Gdy uda im się osiągnąć sukces w walce z machiną prawa, działacze TR-ChD pośredniczą też w zawieraniu umów zbiorowych między przedsiębiorcami a robotnikami, aby możliwie najwięcej zakładów kontynuowało pracę mimo działań wojennych, niezależnie od ich formy własności. Szybko okazuje się, że jest to z pożytkiem dla wszystkich, także dla władz powstańczych. Ponieważ jak na razie obszary kontrolowane przez rewolucjonistów są od siebie odizolowane, pojawiają się problemy w przypadku przedsiębiorstw, które produkują towary na odległy rynek bądź na eksport. W takich przypadkach działacze TR-ChD usiłują pomóc w zmianie profilu produkcji na bardziej odpowiadający potrzebom lokalnych społeczności. Coraz częściej spotyka się przypadki barteru: wymiany jednego dobra na drugie, bez udziału pieniędzy. Dotyczy to zarówno handlu, jak i np. wypłacania pensji. W przypadku uwłaszczeń, TR-ChD stara się o pozostawienie posiadaczom ziemskim co najmniej pięciuset hektarów gruntów, oraz o wypłaty godziwych odszkodowań. Walczy także, przy wydatnej pomocy Cerkwi, z przypadkami samosądów na niepopularnych magnatach.

Tam, gdzie rewolucja nie dotarła, bądź została wyparta przez siły rządowe, TR-ChD prowadzi działalność głównie wśród ludności chłopskiej. Wielu pozazdrościło powodzenia mieszkańcom uwłaszczonych królewszczyzn, którzy przy wsparciu Związku Pracodawców i Pracowników w zakładaniu Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych osiągneli duże zyski dzięki kryzysowi na rynku żywności. W przeciwieństwie do świętojózefowców, odstraszonych zapewne perspektywą dużo niższych zysków niż w przypadku właścicieli ziemskich i uwłaszczonych, TR-ChD podjęło trud organizacji chłopów czynszowych. Zróżnicowany charakter stosunków między tą grupą a posiadaczami ziemi na której pracują wymaga dla niemalże każdej wsi innego wzorca współpracy, nie zadziałają zatem metody masowe proponowane przez ZPiP. Oprócz poprawy sytuacji materialnej chłopów, spółdzielnie przyczynią się także do polepszenia ich pozycji względem posiadaczy ziemskich, co pozwoli im uzyskać lepsze warunki czynszowe. Na wielu obszarach doprowadza to już teraz do wrogości ze strony mniejszych włościan, zrzeszonych często w ZPiP i będących dotąd jedynymi beneficjentami spółdzielczego modelu produkcji. Jak donoszą nasi korespondenci z Litwy, znany z walki z analfabetyzmem ksiądz Razaitis podjął podobne działania w Wielkim Księstwie Litewskim, wykorzystując do tego celu istniejące struktury edukacyjne.

Działania te nie przebiegają jednak bezproblemowo. Na obszarach będących pod kontrolą wojsk rządowych, przedstawiciele TR-ChD spotykają się z częstymi przypadkami zatrzymań, represji, czy też utrudnień ze strony dowódców jednostek, faktycznie sprawujących władzę na tych terenach. Wszystko to pomimo faktu najzupełniej legalnej działalności partii. Na obszarach zajętych przez rewolucjonistów działalność TR-ChD spotyka się z różnym przyjęciem Komitetów Ludowych - tym mniej przychylnym, im mniejszy w nich udział przedstawicieli ugrupowania. Nie wiadomo też, czy długo Armia Czerwona będzie tolerować inicjatywy wychodzące naprzeciw kompletnemu uwłaszczeniu postulowanemu przez socjalistów.

Ja będąc graczem mogę być każdym. Moje oczekiwania sprowadzają się do względnego realizmu rozgrywki - pozwalającego antycypować wydarzenia i dokonującego rozstrzygnięć na bazie oceny faktów a nie takich kryteriów jak "szarża na motocyklach świetnie wyglądałaby w filmie". Nie musi być superrealistycznie, byle bym nie był zaskakiwany zagrywkami z dupy i pozbawionymi najmniejszego sensu w realnym świecie. - Czerwony
08-12-2011 14:10
Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
Dalewin Offline
Anas platyrhynchos
*****

Igor Niszony
mało znany [2]

Protegowany:
Protegowany (2):
Poglądy: Celebrystyczne
Przynależność:

Posts: 1,690
Post: #40
RE: Publicystyka
Quote:
[Image: 2jdnu47.jpg]
Jak to Rewolucja zwycięża pokojowo.

Czas pokazuje, że rewolucja robotniczo-chłopska osiąga kolejne sukcesy nie tylko militarnie ale i mentalnie. Zaraz po wybuchu rewolucji, rząd i król Rzeczypospolitej Trojga Narodów, rozpoczęli intensywne działania prawne, mające na celu przystosowanie skostniałego prawa RTN na wzór Konstytucji Związku Rad Ludowych.

Wprowadzono płace minimalną, 9 godzinny czas pracy, jałmużnę na starość etc. Co prawda bardzo okrojone te prawa, i właściwie zdefiniowane "aby były" ( co wywołało już bunty wśród pracodawców), ale pokazują, że tak naprawdę Rewolucja jest jedynym postępowym organem na terenach RTN. Stajemy teraz na polu walki między Rzecząpospolitą i Związkiem Rad Ludowych i widzimy wyraźnie, że może i militarnie ZRL jest trochę słabiej rozwinięty, ale mentalnie i prawnie wygrywa każdą bitwę i nawet wojnę.

W tym układzie to reżim czerpie z konstytucji naszego państwa, Związku Rad Ludowych, a nie odwrotnie. Reżim próbuje obłaskawić robotnika i chłopa, dając właściwie tylko hasła. Konstytucja ZRL gwarantuje opiekę nad każdym obywatelem, wsparcie we wszystkich sferach życia. Natomiast prawo RTN daje tylko nadzieję na wynagrodzenie. Ani nie gwarantuje pracy (o czym otwarcie burżuazja i mówi i zapowiada zwolnienia), ani nie gwarantuje miejsca wypoczynku.

Z reżimem jest tak jak z tonącym. Łapie się wszystkiego, mimo iż nie zastanawia się nad skutkami. Stąd przysłowie, że i brzytwy się złapie by tylko utrzymać się na powierzchni, ale utnie sobie palce które być może pomogły by mu dopłynąć do brzegu. Tak i w tym wypadku jest. Mówię teraz Drogie Towarzyszki i Drodzy Towarzysze, w takim spokojnym tonie, bo wiem, że czas końca reżimu i rzeczypospolitej trojga narodów nadszedł.

To Związek Rad Ludowych daje każdemu nie tylko gwarancję wysokości płacy, ale przede wszystkim pewność zatrudnienia. Nie tylko daje możliwość urlopu, ale finansuje i organizuje ten urlop obywatelowi. Związek Rad Ludowych nie stosuje półśrodków. Związek Rad Ludowych to państwo które jest zorganizowane od początku do końca. Jeżeli gwarantuje obywatelowi miejsce zamieszkania, to daje mu zimną i ciepłą wodę, daje mu przedszkole i żłobek dla dziecka, daje mu szkołę i daje mu pracę.

To co daje władza RTN, to obietnica bez gwarancji. Daje nam pole, ale nie daje nam zboża ani pieniędzy na zboże. W łasce oddaje nam kawałek ziemi, ale czy ten kawałek ziemi obrodzi i pozwoli nam przeżyć? Nie. Reżim daje nam motykę, ale nie daje ziemi. Pozwoli nam to przeżyć? Jeżeli nie użyjemy motyki do rozbicia szlacheckiego łba, to napewno nie.

Konkluzja jest prosta. Skoro reżim daje nam ziemię która nie daje nam chleba, i daje nam motykę bez sakwy ziarna, to znaczy, że daje nam prawo do zdobywania tych rzeczy wszelkimi środkami. I to właśnie wykorzystuje rewolucja. Używamy motyki, by zdobyć to czego nie możemy zdobyć inaczej.

Zbrodniczy Hetman powiedziałby, że wojsko ma prawo do zabijania robotnika i chłopa, bo takie jest prawo natury, prawo silniejszego. Stosujemy dokładnie taką samą taktykę. Tylko, że My nie bawimy się czyimś losem. My po prostu poprawiamy swój.


Fiodor Beria

[GG] 4704497
E-Mail: dalewinante@gmail.com

Zapraszam do kontaktu
(This post was last modified: 08-12-2011 22:00 by Dalewin.)
08-12-2011 21:59
Send this user an email Send this user a private message Find all posts by this user Give Reputation to this user Quote this message in a reply
Post Reply 





User(s) browsing this thread: