Ministerstwo Spraw Wojskowych

[wulf]

1) Konstytucja mi powierza zwierzchnictwo nad wojskiem. Rząd ma w sprawach wojskowych kompetencje o tyle, o ile nikt inny ich nie ma. Konstytucja zniosła wszelkie prawa sprzeczne z Konstytucją. W tym wszelkie prawa, które ograniczały monarchy wpływ na wojsko.
2) Nie istnieje żadna nowa ustawa, która by określała podział kompetencji między różne organy. Domniemanie kompetencji jest więc w 100% po mojej stronie. Bo konstytucja tak stanowi i nie ma aktu, który by mi kompetencje odbierał. Było to jasne w chwili jej uchwalenia. Skoro ja mam wszystkie kompetencje, to rząd nie ma żadnej. Tak wynika z rozporządzenia. To było jasne, jeszcze zanim ono weszło w życie. Wtedy nikt nie protestował. Jeśli rząd chce je zyskać - musi przygotować stosowną ustawę rozdzielającą kompetencje. Względnie możemy to nieformalnie ustalić tutaj, teraz. Ja jestem otwarty na propozycję, byle były kulturalne i sensowne.
3) Jeśli już ktoś tu kogoś upoważnia w sprawach wojska, to ja. Nie pan.

[AmaD]

@ Ogar:

1) Absolutnie nie. Trzeba myśleć o przyszłości i tak tworzyć organizację Wojska, aby ona starczyła na 10, 20 czy 50 lat, a nie na pół roku. Jeżeli nasze Lotnictwo będzie traktowane przez Wojsko jako rodzaj drugo- lub trzeciorzędny, to nigdy się nie rozwinie. Francuzi powoli budują siły rakietowe, a my? A my podporządkowujemy Lotnictwo Armii. Genialne...

2) W nowocześniejszy sposób, to znaczy w jaki? Niejawny, ponad i poza prawem? Raczej nie uznałbym tego za nowocześniejszy sposób zorganizowania.

3) Czyli sugeruje Pan, że Armia lub Marynarka nie potrzebują ochrony przeciwlotniczej? Ciekawa teza.

@ Wulf:

1) Właśnie - Rząd ma kompetencje, gdzie nikt inny ich nie ma. Zatem proszę wskazać konkretne przepisy, mówiące o kompetencjach innych organów do podejmowania działań w zakresie organizacji Wojska.

2) To ja jeszcze raz przypomnę ustęp dekretu o Rządzie: "Ministerstwo Spraw Wojskowych zajmuje się: organizacją Wojska Rzeczypospolitej oraz obroną Niepodległości Rzeczypospolitej w zakresie nieprzekazanym innym organom.".

3) Jw.

[wulf]

Art. II ust 2. Konstytucji, Art. VIII ust. 1 Konstytucji Monarcha jest zwierzchnikiem wojska. I ma 100% kompetencji w tym zakresie.

[AmaD]

W zakresie zwierzchnictwa - tak. Tego nie podważam.

[Ogar]

Quote:1) Absolutnie nie. Trzeba myśleć o przyszłości i tak tworzyć organizację Wojska, aby ona starczyła na 10, 20 czy 50 lat, a nie na pół roku.

Tak i kadra dowódcza będzie większa od ilości maszyn. Zarządzenia mają obowiązywać do wejścia w życie ustawy, więc mają z założenia określać sytuację tu i teraz.

Quote:Raczej nie uznałbym tego za nowocześniejszy sposób zorganizowania.

To pan premier niech nie uznaje, faktem jest, że Służby nie muszą tworzyć oddzielnego rodzaju sił zbrojnych tylko mogą być dowodzone przez odpowiednich oficerów z Sztabu Generalnego-jest to rozwiązania powszechnie przyjęte przez teoretyków wojskowości jak i przez wiele państw.

Quote:Czyli sugeruje Pan, że Armia lub Marynarka nie potrzebują ochrony przeciwlotniczej?

Czy pan premier nie umie po polsku? Jasno powiedziałem, że w kategorii "artyleria" z założenia mieści się "obrona przeciwlotnicza" i fakt, że pan tego nie umie pojąć jest dla mnie zaskakujący.

[wulf]

Zwierzchnik ma kompetencję w każdym zakresie. I ja jako zwierzchnik hetmanowi dałem takie, a nie inne prawo.

Ale ok, rozumiem ból i "zarządzam": DALSZE REFORMY WOJA ROBIMY PO KONSULTACJI NA FORUM "LEGISLACJA". W JAKIEJ FORMIE? ZALEŻY OD CHARAKTERU ZMIAN. ODSTĘPSTWO OD TEJ ZASADY KARANE BĘDZIE DYMISJĄ I ZSYŁKĄ NA SYBIR DO KOPALNI URANU.

A co do tego co już wprowadzono - hetman do legislacji to wrzuci, a pan premier wskaże konkretnie co by zmienił. I jak się okaże, że proponowane zmiany są sensowne, to znowelizujemy przepisy i tyle

[AmaD]

1) Z treści zarządzeń nijak nie da się wywnioskować jego tymczasowego charakteru. Zresztą, nikt nie sugeruje rozrostu biurokracji ponad potrzebę.

2) Czyli zamiast mieć silne Służby Wywiadowcze mamy je porozbijane i podporządkowane innym rodzajom Wojska?

3) "Po prostu Lotnictwa ma jedynie artylerię przeciwlotniczą, a reszta rodzajów sił zbrojnych wszystkie inne rodzaje artylerii według potrzeb.". Ktoś tu chyba sam sobie przeczy.

Quote:Zwierzchnik ma kompetencję w każdym zakresie. I ja jako zwierzchnik hetmanowi dałem takie, a nie inne prawo.

Jakie konkretne kompetencje ma w tym zakresie zwierzchnik? Podstawa prawna. Konkretna podstawa prawna.

Quote:A co do tego co już wprowadzono - hetman do legislacji to wrzuci, a pan premier wskaże konkretnie co by zmienił. I jak się okaże, że proponowane zmiany są sensowne, to znowelizujemy przepisy i tyle Smile

Nie. Zarządzenia mają być anulowane, bo to w znacznej częsci materia ustawowa.

[wulf]

1) Zwierzchnik ma pełne kompetencje. To wynika z istoty "zwierzchnictwa" samego w sobie. I słusznych i uznanych przywilejów szlachty, w osobie króla
2) Nic nie będzie anulowane. Mogą być zmienione, uzupełnione. Większość z tych spraw to nie jest materia ustawowa. Większość to są sprawy czysto techniczne, które nie wymagają ustawy.

[Ogar]

1)Chyba logiczne jest, że kosro chcemy przygotować ustawę od której mówimy gdzieś od pół roku to jest jasne, że zarządzenia są tymczasowe.
2)Oczywiście, że nie. Widzę, że pan premier nie wie o czym mówi- operacyjnie i finansowo służby stanowią oddzielną jednostkę, tylko dowodzona są przez odpowiedniego generała który wszedł w Skład Sztabu Generalnego. Naprawdę nie rozumiem idei tworzenia oddzielnej służby i ułatwiania jej penetracji, zamiast rozwiązania pozwalającego na lepszą ochronę.
3) "wszystkie inne"="wszystkie rodzaje jakich potrzebują" Czyli artylerię oblężniczą, przeciwlotniczą, przeciw pancerną, przeciw piechotą i tak dalej. Jak się już rozumiemy to wspaniale.

[AmaD]

Quote:Nic nie będzie anulowane. Mogą być zmienione, uzupełnione. Większość z tych spraw to nie jest materia ustawowa. Większość to są sprawy czysto techniczne, które nie wymagają ustawy.

Czysto techniczne? Wolne żarty. Takie kwestie co do zasady ustala się na poziomie ustawowym.

Jeżeli chcecie przeprowadzić reformę Wojska bez udziału Sejmu, tylko zarządzeniami, droga wolna. Ja umywam od tego ręce.