Ministerstwo Spraw Wojskowych

[Ogar]

Ale formalnie rzecz biorąc, to pan premier nie jest za nic tutaj odpowiedzialny tylko Król i Hetman, więc ciężko umywać od czegokolwiek ręce.

[wulf]

To ja już nic nie rozumiem - najpierw "a bo mnie nikt nie pytał o zdanie i robi wszystko za moimi plecami", a teraz "umywam ręce". Hipokryta?

[AmaD]

Realista. Widzę, że Wojsko ma być oddzielnym ośrodkiem władzy, będącym ponad i poza prawem. Ja do ugruntowania takiej pozycji Wojska ręki nie przyłożę. Zaś widząc Wasze histeryczne reakcje na próbę wprowadzenia normalnych regulacji, dotyczących Wojska, widzę, że szans na racjonalizację tej dziedziny nie ma.

[wulf]

1) Chcesz racjonalizacji - to pisz ustawy sugeruj rozwiązania, albo zwyczajnie "zapytaj", a nie "pierdolisz" jak połamany, kolejne durne spory wszczynając - jakbyś nie miał nic ciekawszego do roboty, tylko kolejny raz się idiotycznie kłócić. Ja rozumiem, że znowu jest "nie po twojej myśli" i z tego powodu jesteś znowu obrażony. Ale jak mi ktoś trzy dni po nominacji wyskakuje z tekstem, że "chce dymisji ministra" co do którego sam wcześniej nie miał obiekcji, to mnie tylko wkurwia. I nic nie daje. Więc albo się zreflektujesz, albo zwyczajnie tak będzie jeszcze wiele razy.
2) Wojsko nie będzie i nie jest żadną odrębną władzą, ponad i poza prawem. wojsko robi to do czego zostało powołane, w sposób najlepszy z możliwych w danym środku. Reszcie sugeruję dokładnie to samo. Jeśli pan premier, zamiast się skupić jednak na problemach palących, np. sytuacji na Madagaskarze, czy dyplomatycznych problemach związanych z wojną za miedzą, czy chociażby próbą reform będzie dalej tracił czas mój i wojskowych, na ten durny spór... cóż, chyba naprawdę zacznę żałować tej nominacji. Nie potrzebuję pieniacza, a kogoś kto będzie pracował. Premiera, który ludzi do siebie zjednuje i który wzbudza zaufanie. A nie warchoła, który gdy tylko coś jest niezgodnie z jego wizją, robi awantury. Potrzeba kogoś, kto zwróci uwagę na te problemy, które w danej chwili mają istotne znaczenie dla państwa i przede wszystkim nimi się zajmie - czasem odkładając inne sprawy na dalszy plan. Szukania dziury w całym i załatwiania osobistych ambicji nie będę tolerował.

[AmaD]

Projekt jest przygotowywany. Z tym, że projekt będzie dotyczył materii regulowanej przez zarządzenia. Zaś Wasza Wysokość zapowiedział, że anulacja zarządzeń nie wchodzi w grę. To w końcu jakie jest stanowisko Waszej Wysokości?

Nie miałem obiekcji do Ministra van der Linde, gdyż nie sądziłem, iż będzie uprawiał tak daleko idącą samowolkę.

Biorąc pod uwagę liczbę podjętych działań przez moją Kancelarię, to zarzut nicnierobienia jest ewidentnie nie na miejscu, szczególnie w obliczu obstrukcji prac Rząd przez Ministra van der Linde.

[wulf]

1) Ustawowe zmiany na podstawie projektu rządowego uznam za ustalone ze zwierzchnikiem wojska i zaakceptowane. Natomiast nie będzie tak, że teraz sobie anulujemy zarządzenia i będziemy dzielnie czekać na wejście w życie ustawy.
2) Samowolki nie ma - hetman porozumiał się z królem. Jeśli pan się czuje pominięty - postaram się następnym razem pana jakoś uwzględnić przy tego typu sprawach.
3) Projekty pana premiera wybaczy pan, ale często dotyczą kwestii... co najmniej drugorzędnych z punktu widzenia Rzeczypospolitej i jej interesów.

[AmaD]

1. Przecież to proponowałem. Wyraźnie uznać zarządzenia za tymczasowe (obecnie z ich treści to wynika) i uregulować kwestie wojskowe w przemyślany sposób na poziomie ustawowym.
2. Trzymam za słowo.
3. Kwestie socjalne drugorzędne z punktu widzenia Rzeczypospolitej? Ciekawe.

[wulf]

3) Kwestie ustroju sądownictwa czy dni wolnych od pracy - tak, są to sprawy drugorzędne co najwyżej. Istotniejsze byłoby chociażby uregulowanie problematyki uwłaszczenia.

[Tjord]

Postuluję by MinFin przeszukało wszystkie kieszenie i znalazło forse na sformowanie kilku nowych dywizji na Syberii półlegalnie zanim przepchniemy ustawę

Brak mi już wolnych formacji, jesli bunt wybuchnie w jakimś mniejszym mieście pokroju Częstochowy to nie ma go już czym tłumić. I tak miast, poza Warszawą i Gdanskiem broni już tylko po 1 dywizji której nie mogę ruszyć, a ognisk buntu na prowincji coraz więcej.

[AmaD]

Tjord, spróbuj ponegocjować z magnatami, czy Ci trochę sił nie użyczą. Poza tym, może wycofać także trochę sił z samej Syberii (mam nadzieję, że uda mi się OSA powiększyć).