Sprawy Wewnętrzne

[Czerwony]

Ok. To po powyższym i rekrutacji pod moim nadzorem można już uznać KBP za w miarę obsadzone moimi ludźmi?

[Szmer]

Raczej nie, klika komunistów trzyma się mocno i blokuje różne decyzje personalne. Zdaje się, że mocno knują na boku.

[Czerwony]

Komunistów, oczywiście w nagrodę za wierną służbę, wysyłam do ważnych zadań wywiadowczych (http://antemurale.pl/showthread.php?tid=...4#pid10344 szczególnie punkty 4 i 5). Nawiasem mówiąc jakbyś odpisał na tego posta byłoby fajnie

[Czerwony]

Zgodnie z tym postem.

Quote:W Permie rozstrzelano 20 wysokich rangą funkcjonariuszy Komitetu Bezpieczeństwa Publicznego. Wedle ustaleń wewnętrznego śledztwa, jakie przeprowadził Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych Dymitr Niezawin, odpowiadali oni za blokowanie wydawanych przez niego zarządzeń, w szczególności zaś tych dotyczących rekrutacji. Stanowiło to istotną przeszkodę w wypełnianiu przez KBP wszystkich funkcji, zwłaszcza w obliczu powiększających się obszarów ZRL i sytuacji wewnętrznej kraju. Z tego powodu funkcjonariusze zostali skazani przez sąd wojskowy za spisek oraz zdradę stanu. Śledztwo nadal się toczy i zapewne ujawni więcej niepraworządnych oficerów, także na niższych szczeblach KBP.

Quote:Ostatnie doniesienia z Wielkiego Księstwa Litewskiego mówią o zorganizowanych akcjach terroru wymierzonych w reżym Ignacego Stokłosy i jego Związek Pracodawców i Pracowników im. Św. Józefa. Na Białej Rusi seria zamachów bombowych zniszczyła oddziały Związku w Mohylewie, Brześciu i Mozyrzu. Zginęło 11 osób, 28 zostało rannych. Do zamachów przyznała się, w anonimowym liście przesłanym redakcji "Republikańskiej", nieznana dotąd organizacja "Synowie 2 kwietnia", przedstawiająca się jako związek ruskich narodowców chcących "krwią upamiętnić krew przelaną przez Stokłosę rok temu w Rusi Moskiewskiej". Z naszych informacji wynika, że częste stają się też zaginięcia wysokich rangą działaczy Związku. Przed kilkoma dniami w niedużym lesie na północny wschód od Wilna znaleziono okrutnie pokaleczone ciała ośmiu z nich. Ponieważ wszyscy znalezieni byli Polakami, pierwsze podejrzenia padły na litewskie środowiska narodowe, jednak te, na czele z księdzem Razaitisem, stanowczo nie przyznają się do odpowiedzialności, mówiąc nawet o prowokacji ze strony władz.

Z kolei nasi tajni korespondenci z Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej donoszą o powtarzających się przypadkach sabotażu w zakładach przemysłowych i infrastrukturze. Niecałe dwa tygodnie temu zablokowana zwrotnica kolejowa doprowadziła do katastrofy pociągu przewożacego węgiel z czeskiego Śląska do elektrowni we Lwowie. Oprócz zablokowania trakcji kolejowej na trzy dni, spowodowała ona okresowe przerwy w dostawach prądu. Wydarzenie uznano początkowo za wypadek, jednak przedwczoraj w hucie szkła "Jabłonna", w wyniku umyślnego przeciążenia, doszło do wybuchu pieca hutniczego i śmierci 6 pracowników huty. Z anonimowych źródeł wiadomo, że policja łączy te dwa przypadki, jednak na razie nie wytypowała podejrzanych. Wszystko wskazuje na to, iż sprawcy należą do powstających pod auspicjami ONR korporacji, co umożliwiło im dostęp do maszyn.

Quote:Longchampsowi de Berier powoli zaczyna wymykać się z rąk panowanie w Syberii. Niewielka armia, złożona z wojsk magnackich, uwikłana jest już w ciężkie walki u stóp Uralu jak i w Przymorzu i wyraźnie traci kontrolę nad krajem. Bliskość Armii Czerwonej powoduje wzrost nastrojów rewolucyjnych w ośrodkach przemysłowych, rozlokowanych głównie na południu wzdłuż kolei transsyberyjskiej. Odbywają się tam wiece i demonstracje robotników, żądających współudziału w zarządzaniu zakładami pracy oraz we własności środków produkcji, wzorem regulacji obowiązujących w Związku Rad Ludowych. Na mniej rozwiniętych gospodarczo terenach północy burzą się również chłopi, domagając się prawa do zajmowanej ziemi. Wprawdzie Longchamps de Berier jeszcze będąc pierwszym ministrem Rzeczypospolitej zapowiadał uwłaszczenie, jednak na razie jest to pieśń przyszłości. Chłopi obawiają się, że silna na Syberii magnateria może je całkiem uniemożliwić i wzorem tych z zachodniej strony Uralu chcą ziemi od zaraz. Ponadto stosunki ziemskie na Syberii zawsze wypadały gorzej w porównaniu z resztą Rzeczypospolitej: wielu magnatów utrzymuje w swoich majątkach system folwarczno-pańszczyźniany czy wręcz feudalny.

I staram się przekonać niezbuntowaną szlachtę do otwarcia spichlerzy. Argument w rodzaju "oddajcie a zachowacie kawałek ziemi, zdrowie i życie, a jak nie to sami przyjdą i wezmą co zechcą".

[Szmer]

1., 2. event - OK.
3. - nie. Na Syberii więzi społeczne zawsze były luźniejsze ze względu na teren, u AmaD-a jest spokojnie.
Co do szlachty - będą próbowali kombinować na ten wzór.

[Czerwony]

Co do eventa: ok, ale zgodnie z tą logiką jeśli teren utrudnia organizację wywrotowców to utrudnia też organizację produkcji rolnej? I co w miastach, gdzie teren nie ma znaczenia?

[Szmer]

Utrudnia organizację.
W miastach... w sumie są jakieś komórki SDLPP/KDR.

[Czerwony]

Ok. Więc na razie bez działalności SWiDD w miastach a wytyczne co do działalności poza miastami napiszę na forum RKL.

[Czerwony]

Wysyłam ludzi z KSW w teren do tej organizacji obrony cywilnej. Jednocześnie staram się o zdobycie jakiegoś centralnego wpływu na Rady Ludowe. Tzn. na razie nie w charakterze zwierzchnika, ale takiego wujka co dobrze radzi, ma KBP do pomocy i służy jako łącznik z rządem gdy trzeba. A raczej wielu wujków w postaci urzędników KSW

[Czerwony]

Quote:W spektakularny sposób odpowiedzieli "Synowie 2 kwietnia" na akcję Służby Bezpieczeństwa. 15 maja potężny wybuch praktycznie zrównał z ziemią białoruską siedzibę Związku Św. Józefa w Mińsku. Zamach miał miejsce między godziną 14 a 15, kiedy w budynku przebywało wielu działaczy. Dokładna liczba ofiar jest nieznana, jednak dobrze poinformowane źródła podają informacje o ok. 60 zabitych i ponad setce rannych. "Synowie 2 kwietnia" zapowiedzieli, że jest to dopiero początek ich kampanii przeciwko "rządom polskiego samozwańca, który uzurpuje sobie władztwo na całej Rusi". Jednocześnie powoli posuwa się śledztwo, mające rozbić struktury organizacji. Źródła policyjne podają, że "Synowie 2 kwietnia" są bardzo zwarci i nie utrzymują powiązań zewnętrznych. Jakość struktur i przygotowanie zamachów dowodzą, że musieli przez długi czas działać w ukryciu.

Na Powołżu nie walczyć z tłumem a spokojnie tłumaczyć, że Czernow był tylko obecny na podpisaniu paktu, którego stronami są wyłącznie Tatarzy.