Uwagi nt. gry

[Tvar]

1) no i tu jest problem, bo zasadniczo... polityk nie jest od płacenia łapówek, Ty proponujesz system gdzie ktoś (GM) mi zapłaci za to że przegłosuję jego ustawę, a potem ja komuś (GM-owi) zapłacę by nie pchał innej ustawy... :/ Co do gotówki na plakaty, z całym szacunkiem, ale ich ilość nigdy nie miała znaczącego wpływu na grę i aktywny gracz mógł to zazwyczaj zrobić podobny lub lepszy wynik w wyborach bez dużej ilości plakatów, spotów itd.
2) Nie pytam po co mieć biografię, ja nie pytam po co mieć przeciętną, ja pytam czemu gracze muszą być bezpośrednim politykiem, bo widzisz, ostatnie Ante wprowadziło dość ciekawą innowację polegającą na tym że z budżetu prywatnego czy Państwowego jednego gracza nie raz kasa przepływała do drugiego gracza, AmaD chciał kupić ode mnie samolot, Ogar mi zapłacił za "święty spokój", ja ukradłem kasę Darne itp. itd. Gdy będziemy mieli samych polityków raczej ten element zostanie wyeliminowany. Po prostu nie widzę sensu prowadzenia budżetu prywatnego gdy wszyscy będziemy zarabiać i wydawać na to samo. Nie widzę też jak miałyby w skuteczny sposób działać owe przekręty jak jedyną siłą nacisku ma być Gm...

[Tjord]

Bidny PRPG grany bidnymi postaciami z bidnymi możliwościami w bidnie opisanym świecie. Whoah

[wulf]

@ Tvar - ależ płacił będziesz też innym graczom - za wsparcie, za coś tam. Będziesz też opłacał sam np... cóż, skompromitowanie kogoś, albo np. jakieś zarzuty wobec niego :-) Więc kasa akurat się przyda, tyle, że będziesz potrzebował. Więc tym samym zupełnie bez sensu jest zarzut "drugi" - tzn. że nie będzie przepływów między graczami - ja im nie zakażę takich przepływów - więc jak będą chcieli, to to zrobią. Nie widzę wobec tego związku z "przeciętnością" biografii ;-)

@ Tjord - powiedz mi - gdzie tu PRPG? :-) W tym, że ja GMuje? GMowałem też na Ante i to najczęściej nie zajmując się zupełnie sprawami "ustawowymi" a mafiami/służbami i machlojami :-D A może w tym, że gra się dzieje "współcześnie"? :-D Bo szczerze mówiąc - ja nie widzę nic z PRPGa na razie tutaj, więc nie bardzo rozumiem twojego "zarzutu"

Ogólnie ja powiem tak - niestety, ale wg mnie - ta gra nie ma sensu. Za mało jest graczy. Za mało jest entuzjazmu do gry już na wejściu. W partiach niby ludzie są, ale programu nie tworzy dosłownie nikt. Może to wina strachu przed PRPGiem, może to wina zmęczenia materiału, a może po prostu głupiego scenariusza. W każdym razie - ja nie widzę sensu w jej zaczynaniu...

[Tvar]

Wilku, ja też uważam że za dużo tu PRPG-a, ja bym zagrał kimś al'a Kasparow, Gudzowaty czy Rywin, to takie osoby generują rozgrywki zakulisowe a nie odgórny nakaz by się zapisywać do forum "mafia" czy "ZZ-ty". Polityk nie opłaca nikogo, rozsądny polityk zwala takie rzeczy na osoby które opłacają go... na tym właśnie problem polega że jak ktoś chce sterować umoczeniami to najlepiej by oficjalnie do polityki się nie przyznawał. Co do przepływów między graczami... wyobrażasz sobie że Kalisz płaci posłom PO by zagłosowali za postawieniem Jarka przed trybunałem, albo że Sławomir Nowak płaci Brudzińskiemu by przepchnąć JOW-y w senacie?
Chyba to jednak tak nie działa...

Scenariusz mi się bardzo podoba, realia i czas też, w ogóle fajnie się zapowiada, tylko potrzeba hmmm... trochę więcej pola manewru dla graczy wg. mnie. Ale ja się nie znam, moje gry zawsze upadają choć stratują z całkiem niezłą liczbą graczy

[Dalewin]

No to może w takim razie, wprowadzić jednak zasadę, że gracz należy do mafii/jest przedsiębiorcą etc. czyli wprowadzić po prostu Postać Polityka-Lobbysty??

[wulf]

@Tvar - ale w czym tu PRPG? W tym, że grasz "politykiem"? To jest wyznacznik "prpgowatości"? :-D Przecież to jest idiotyzm jakiś. Sorry, ale PRPGa znam od początku jego istnienia i akurat bycie "politykiem", na dodatek "partyjnym" to nie jest jego esencja

@dalewin - to wtedy gra będzie "jednoosobowa" - tzn. każdy będzie grał "na siebie". Sprowadzi się do tego, że jeden gracz będzie miał "niefart" bycia w rządzie, a reszta będzie "skakać". Skończy się to tak, jak Ante VI - gra w ogóle nie będzie się opierała na interakcjach między graczami, a jedynie na dyskusji między graczem a GMami.

[Tvar]

ja bym poszedł raczej w kierunku że gracz albo wybiera dla głównej postaci karierę polityka albo lobbysty, lobbysta jest zamożnym przedsiębiorcą, jest szefem mafii albo ZZ-tów, polityk szefem lub ważnym członkiem partii, wtedy mamy ciekawe interakcje między graczami.

[wulf]

Ok, ale wtedy Ty GMujesz, bo ja nie tego zwyczajnie nie widzę - nie ma sensu moim zdaniem rozpoczynanie gry z punktu "każdy już jest zajebisty i może wszystko". Wolę jednak grę w której coś jest do osiągnięcia, są szczeble kariery po której trzeba się wspiąć etc

[Tvar]

a kto mówił o tym że każdy jest zajebisty? ;]

[roland]

Pytanie brzmi czy gra ma być taka jak chcą gracze czy taka jak chce GMostwo?