Dyskusje na temat stanowiska w sprawach politycznych.

[Tjord]

Tak sobie myślę, czy nie byłoby dobrym krokiem (koro już zupełnie popuszczamy śruby) nie zacząć kokietować republikanów.jakimiś negocjacjami za tylnimi drzwiami

W ten sposób
A) Zyskujemy alternatywę i może nawet bat na magnatów gdyby zaczęli sobie zanadto fikać
B) Zwiększamy odrobinę szanse, że Niezawiny nie zrobią nam w trudnej sytuacji kuku
C) Ultymatywnie, nie da się budować dużego, silnego wojska bez poparcia choćby części mas, a IMO tego jednego AmaDy nam nie zapewnią chyba nigdy

W gruncie rzeczy program "demokratów" jest dość mglisty i jedyny konkret to wprowadzenie republiki (w państwie które republiką się zwie ), jakby zasiąść do stołu to może się okazać, ze wiele koncepcji króla prowadzącego i dawnych republikanów się pokrywa.

[Ogar]

Ja tam z Republikanami trochę gadałem i udało się z Czerwonym wynegocjować rozejm w Prusach i zapewnienie, że nam tam nie odwalą niczego o ile się weźmiemy porządnie za ONR. Więc w Prusach powinien być spokój.

A tak ogólnie to ja mówiłem, że jak ma coś pierdolnąć to już lepiej dla nas wszystkich jak głównym rozgrywającym na lewicy będzie TR-ChD, a nie rewolucjoniści. Stokłosa jest co prawda dla nich całkowicie nieakceptowalny, ale trudno najwyżej mogę wyjechać hodować wino do Gruzji jak by się trzeba poświęcić Bo Czerwony też nie jest zbyt optymistycznie nastawiony do Dalewina i perspektyw co nas czeka, jak komuna wygra.