Pod Zamkiem Królewskim

[Szmer]

Robotnicy obrzucają zgnilizną prymasa, a Kozienicki w końcu obrywa od jakichś krzepkich warszawskich chłopaków i spieprza do Sejmu.
Robotnicy krzyczą do socjalistów: "Prowadźcie nas na Sejm!" i tłum już ma samoczynnie ruszyć, by wedrzeć się do budynku, kiedy pojawia się policja z kijami i konni Kozacy z batami. Wybuchają walki, na razie bez broni palnej, demonstracja trochę się rozrzedza...

[Vivaldi]

Gryzelda Antonia Pusłowska Wrote:Dajcie spokój waćpanowie! Dosyć tych bijatyk! Zacznijcie pokojowo rozmawiać albo rozbiegnijcie się w różne strony. Właśnie przez takie zachowanie możemy się dostać w niewole. Państwo musi być stabilne!

[Dalewin]

Wykrzykuje wśród tłumu
Stabilne? Stabilne? Oddane magnaterii! Obrzydliwej szlachcie? To nie jest stabilność! To jest utrzymanie starego, chorego porządku. Ile lat jeszcze Rzeczpospolita ma być chorym człowiekiem świata? Ile?

[Vivaldi]

Zawsze można wdrążyć reformy.

[Szmer]

Wdrąż se w rzyć swoje reformy, babo! Kijem!
-wołali robotnicy. Powoli demonstranci zaczęli uciekać w boczne ulice, gdzie gonili ich Kozacy i bili. Z okien prasa robiła zdjęcia.

[bodek]

Reichmann

Mogą nas bić, mogą nas spałować, ale nie powstrzymają socjalistycznego ducha ludzi! Widmo krąży nad Polską - widmo socjalizmu - i nie spoczniemy póki socjalizmu nie wprowadzimy! Pokażmy im naszą siłę, pokażmy, że są od nas zależni!

Reszta manifestacji podchodzi tak blisko Sejmu, jak się da, rozlegają się różne okrzyki, np. *Chleba i socjalizmu!*

[Vinci]

Pułkownik Latinik w obstawie policjantów przybył na miejsce przed Zamkiem Królewskim pilnować porządku. Ogłosił, iż manifestacja zagraża bezpieczeństwu publicznemu, nietykalności posłów, w skutek agresywnej postawy tłumu wobec obradujących parlamentarzystów i ogłosił ją nielegalną. Zachęcił do organizacji spokojnych wystąpień, rozpoczął szacowanie szkód od zniszczonych ławek do uszkodzonych okien, które pokryje SDLPP.

[bodek]

Reichmann otrzymał jakąś karteczkę od kogoś

Pani Pusłowska, proszę posłuchać. To jest wypowiedź posła Soplicy, który obraduje sobie 500 metrów ode mnie. "Pochodzimy od Piastów, którzy otrzymali szlachectwo od świętych aniołów co opisał Gall Anonim."

wyciąga wcześniejszą kartkę, wytęża głos

A to inna wypowiedź, poseł Uszakow: "(...) nasz kraj potrzebuje silnych i uczciwych rządów. Rządów mości Panowie, które wyjdą na przeciw zarówno naszym oczekiwaniom jak i oczekiwaniom wszelkiego motłochu. My jako najdostojniejsi z dostojnych w tym kraju jesteśmy odpowiedzialni za jego pomyślność, rozwój i trwanie"

Z tymi ludźmi chce pani przeprowadzać reformy!? Z nimi nie da się rozmawiać! Oni nawet nie spojrzą na nikogo, kto nie ma przynajmniej patentu szlacheckiego! Przeciwko temu walczymy, i kiedy walczy się przeciwko takiemu... złu, trzeba posuwać się do dalszych środków!

[bodek]

Reichmann

A jaką manifestację uznacie za legalną? "KOCHAMY GŁODOWAĆ PRZEZ TRZY DNI Z RZĘDU, NIECH RZĄD KONTYNUUJE SWOJĄ POLITYKĘ"?

[Vivaldi]

Panie! Ja nie zamierzam z tymi ludźmi współpracować! Będę współpracowała z tymi którzy popierają naszą ideą i będę pomagać tym którzy działają zgodnie z naszą ideą.