Akurat w kwestiach dyplomatycznych nieracjonalność Szmera imho dobrze odzwierciedla nieracjonalność każdego rządu jaki istniał

Co innego odnośnie samego przebiegu wojny. A, machnę temat w antyszmeryzmie.

Plan zakłada, że Polska jest krajem rozpadającym się, a przesunięcie wojsk na front zachodni spowoduje wasze odsłonięcie się od tyła, gdzie niektóre kręgi rusko-chłopsko-tatarskie tylko czekają na zmniejszenie sił wojska.
Rząd jest na łasce Dalewina, który może się z wami sprzymierzyć albo stworzyć coś w rodzaju "zgniatacza dwustronnego", tj. Francuzi wam zatentego od przodu, a rewolucja od tyłu i spotkają się gdzieś w połowie drogi Nawet jeżeli Dalewin się z wami skuma, to nie wszystkim niezadowolonym się to spodoba i może się okazać, że rząd magnatów broni się na terenie, na którymi ludność miejscowa by go najchętniej powywieszała na drzewach. Także nie wiem, kto tu ma przejebane w tym momencie
Zresztą jeżeli ententa sobie poradzi z prawdziwymi europejskimi mocarstwami jak Szwecja czy Anglia czy chociaż w miarę ogarniętymi państwami jak Włochy, to podbój polskiego bajzlu będzie już znacznie mniejszym problemem. Nikt nie mówi, że Francuzi chcą od razu rozciągnąć swoją okupację do Pacyfiku :>

Szwecja to mocarstwo jak z koziej de trąba, w okresie gdy liczy się liczba poglądów nawet gdyby historyczną populację SWE, NOR i FIN pomnożyć x2 to nie wyjdzie więcej niż 4-5 mln rekruta, czyli IRL połowa tego co Niemcy wystawiły w czasie I WŚ To ten blitzkrieg w Niemczech to farsa, nawet zaskoczone Niemcy zmoblilizowałyby 4-5 mln żołnierzy, a to spokojnie wystarczy do prowadzenia wojny pozycyjnej na linii rzek i nie przegranie przez rok-dwa. Nie mówiac, żę Francuzi powinni teraz zdychać od problemów logistycznych, partyzantki i formacji wroga na tyłach (bo w tak szybkiej kampanii nie ma szans rozbić wroga - doświadczyli tego Niemcy w ZSRR, gdy nie zrobili gdzieś kotła)

Dodam jeszcze, że przewidywałem - co byłoby też dla mnie bardziej logiczne - że reżymowcy jakoś się dogadają z ententą, by uniknąć rozlewu krwi i walk, które przecież interwentom też się specjalnie nie opłacają. Myślę, że francuski MSZ zapobiegłby zbyt gwałtownym ruchom ONR-u przeciwko królowi i magnatom na zasadzie "spokój tam na zapleczu, kurwa". Moglibyście sobie siedzieć spokojnie, czekać na rozwój sytuacji i patrzeć, jak to teraz Darne musi sobie radzić z problemami kraju. A tak - to nie wiem, co z wami będzie

No tak, rząd miał zagrać wg twojego scenariusza, a jak nie to za karę dostanie po dupie Ja pamiętam jak na początku nas (wojskowych) na siłę przylepiałeś do ententy hehe

Phi. Jakoś rząd Polski w 39 miał podobną sytuację i żyją : P

I trzeba było dać się przylepić, moje życie byłoby prostsze :/ Ale w grach tego typu jakikolwiek "scenariusz GM-a" to zuo.

Słucham? Ententa z wami sympatyzowała ze względu na ustrój. Potem "się rozczarowała". Polityka neutralności prowadzona w Nizinie Polskiej, na terenie kluczowym geopolitycznie dla Europy, jest po prostu bardzo trudna, zwłaszcza dla państwa relatywnie słabego. Wojny można było uniknąć, ale przy kolegowaniu się z kimś, a nie przeciw wszystkim. Konsekwentna polityka za układem haskim też była możliwa, choć z różnych względów (ustrojowych, gospodarczych) trudniejsza. A tak - próbowaliście balansować na piłce, aż się wywróciliście.
Jest to btw casus podobny do kampanii wrześniowej np. :>
Poza tym mówiłem o moich (i "symulowanych" francuskich) przewidywaniach, a nie scenariuszu GM-a.

Quote:Plan zakłada, że Polska jest krajem rozpadającym się, a przesunięcie wojsk na front zachodni spowoduje wasze odsłonięcie się od tyła, gdzie niektóre kręgi rusko-chłopsko-tatarskie tylko czekają na zmniejszenie sił wojska.

To plan jest... idiotyczny. Zatem zgodnie z Twoim tokiem rozumowania karty w Europie rozdaje państwo, które prowadzi idiotyczną politykę zagraniczną, a do tego ma dość idiotyczne plany okołowojskowe.

Quote:Rząd jest na łasce Dalewina,

Lol. To, żeś teraz dojebał. Rewolucja Dalewina jest jeszcze bardziej z dupy wzięta niż ta inwazja. Ot, jakiś poseł SDiLPP dostaje wezwania na świadka do prokuratury i odpierdala rewolucję Do tego odpierdala rewolucję zimą, na terenach, gdzie podobnież ma panować głód i drożyzna. Oferuje on miejscowej ludności ciągłą wojnę i pewną śmierć, podczas gdy rząd oferuje reformy, w tym reformy socjalne, i pokój. Ponadto, rząd ma wojsko, wsparcie magnatów i wielkiego kapitału. O, taaak, rząd ewidentnie jest na łasce Dalewina.

Quote:Zresztą jeżeli ententa sobie poradzi z prawdziwymi europejskimi mocarstwami jak Szwecja czy Anglia czy chociaż w miarę ogarniętymi państwami jak Włochy, to podbój polskiego bajzlu będzie już znacznie mniejszym problemem.

W momencie inwazji na Polskę - jeżeli zachowamy chociażby śladowe ilości realizmu - ententa straciła jakiekolwiek szanse na sukces w wojnie. Zamiast ograniczać liczbę frontów, oni stworzyli, nowy kilkuset kilometrowy odcinek walk.

Swoją drogą, zaskakujące jest Twoje ciągłe zmieniane uzasadnienia dla tej inwazji, co utwierdza mnie w przekonaniu, że jest ona zagrywką z typu z dupy wziętych, mającą na celu: a) doprowadzenie do idiotycznego rządu jedności narodowej albo b) zmianę rządu. Każdy z tych scenariuszów ma zapewne na celu "dobro gry", a pewnie doprowadzi do nieporozumień i złych emocji.

Quote:Słucham? Ententa z wami sympatyzowała ze względu na ustrój. Potem "się rozczarowała". Polityka neutralności prowadzona w Nizinie Polskiej, na terenie kluczowym geopolitycznie dla Europy, jest po prostu bardzo trudna, zwłaszcza dla państwa relatywnie słabego. Wojny można było uniknąć, ale przy kolegowaniu się z kimś, a nie przeciw wszystkim. Konsekwentna polityka za układem haskim też była możliwa, choć z różnych względów (ustrojowych, gospodarczych) trudniejsza. A tak - próbowaliście balansować na piłce, aż się wywróciliście.

Lol. Czyli rozumiem według Ciebie graliśmy zbyt... neutralnie? Nie widzę nigdzie odgórnego nakazu, aby grać albo po stronie ententy albo po stronie układu haskiego, nie ma tego także nigdzie w np.: regulaminie. Idea "wojna za karę prowadzenia neutralnej polityki zagranicznej" jest głupia, bo ogranicza możliwości działań graczy.

Quote:Jest to btw casus podobny do kampanii wrześniowej np. :>

W końcu każdy wie, że II wś była skutkiem polityki zagranicznej Becka...

(08-18-2011 00:22)AmaD Wrote:  Lol. To, żeś teraz dojebał. Rewolucja Dalewina jest jeszcze bardziej z dupy wzięta niż ta inwazja. Ot, jakiś poseł SDiLPP dostaje wezwania na świadka do prokuratury i odpierdala rewolucję Do tego odpierdala rewolucję zimą, na terenach, gdzie podobnież ma panować głód i drożyzna. Oferuje on miejscowej ludności ciągłą wojnę i pewną śmierć, podczas gdy rząd oferuje reformy, w tym reformy socjalne, i pokój. Ponadto, rząd ma wojsko, wsparcie magnatów i wielkiego kapitału. O, taaak, rząd ewidentnie jest na łasce Dalewina.

A ten ciągle swoje. Niechże w końcu do ciebie dotrze, że rewolucja jest efektem m.in. właśnie tego, że rząd ma wojsko, wsparcie magnatów i wielkiego kapitału. Najbardziej nielubianych grup społecznych w kraju. A nie zatroszczył się o wsparcie partii które wygrały wybory i które popiera większość społeczeństwa. Krótko mówiąc, ludzie kupili kit, poszli, zagłosowali a król i tak sformował sobie taki rząd, jaki chciał

Poza tym rewolucja zaczęła się właśnie przed zimą i pierwsze słyszę by na wsi panowały głód i drożyzna. Ja nie twierdzę, że realizm jest mocną stroną tej gry, ale jego brak wali równo po łbie wszystkich, nawet jeśli tobie się wydaje inaczej.