Losy Ante po edycji VI i niewypale NN

[AmaD]

Zwycięstwo koncepcji Jegomościa wydaje się być przesądzonym (wiem, wiem, nie powinno się zapeszać, ale przewaga jego wariantu nad konkurencją jest całkiem spora), stąd mam dwa pytania odnośnie jego scenariusza:

1) Jak będzie wyglądała kwestia symulowania prac ministerstw. Lata 50. to czasy, gdy administracja rządowa centralna była bardzo rozbudowana. Rząd Bieruta w okolicach marca/kwietnia 1953 roku wyglądał tak:

Quote:Bolesław Bierut (PZPR) – prezes Rady Ministrów
Józef Cyrankiewicz (PZPR) – wiceprezes Rady Ministrów
Władysław Dworakowski (PZPR) – wiceprezes Rady Ministrów
Tadeusz Gede (PZPR) – wiceprezes Rady Ministrów
Piotr Jaroszewicz (PZPR) – wiceprezes Rady Ministrów
Stefan Jędrychowski (PZPR – wiceprezes Rady Ministrów
Hilary Minc (PZPR) – wiceprezes Rady Ministrów
Zenon Nowak (PZPR) – wiceprezes Rady Ministrów
marszałek Polski Konstanty Rokossowski (PZPR) – wiceprezes Rady Ministrów i minister obrony narodowej
gen. dyw. Stanisław Radkiewicz (PZPR) – minister bezpieczeństwa publicznego
Roman Piotrowski (PZPR) – minister budownictwa miast i osiedli
Czesław Bąbiński (PZPR) – minister budownictwa przemysłowego
Bolesław Jaszczuk (PZPR) – minister energetyki
Tadeusz Dietrich (PZPR) – minister finansów
Feliks Baranowski (PZPR) – minister gospodarki komunalnej
Ryszard Nieszporek (PZPR) – minister górnictwa
Marian Minor (PZPR – minister handlu wewnętrznego
Konstanty Dąbrowski (PZPR) – minister handlu zagranicznego
Kiejstut Żemaitis (PZPR) – minister hutnictwa
Ryszard Strzelecki (PZPR) – minister kolei
gen. dyw. Franciszek Jóźwiak (PZPR) – minister kontroli państwowej
Włodzimierz Sokorski (PZPR) – minister kultury i sztuki
Bolesław Podedworny (ZSL) – minister leśnictwa
Witold Jarosiński (PZPR) – minister oświaty
Hilary Chełchowski (PZPR) – minister państwowych gospodarstw rolnych
prof. Wacław Szymanowski (ZSL) – minister poczt i telegrafów
Stanisław Zawadzki (PZPR) - kierownik ministerstwa pracy i opieki społecznej
Bolesław Rumiński (PZPR – minister przemysłu chemicznego
Adam Żebrowski (PZPR) – minister przemysłu drobnego i rzemiosła
Jerzy Knapik (PZPR) - kierownik ministerstwa przemysłu drzewnego i papierniczego
Eugeniusz Stawiński (PZPR) – minister przemysłu lekkiego
Julian Tokarski (PZPR) – minister przemysłu maszynowego
Jerzy Grzymek (PZPR) - kierownik ministerstwa przemysłu materiałów budowlanych
Czesław Rydalski (PZPR) - kierownik ministerstwa przemysłu mięsnego i mleczarskiego
Mieczysław Hoffman (PZPR) – minister przemysłu rolnego i spożywczego
Jan Dąb-Kocioł (ZSL) – minister rolnictwa
Stanisław Skrzeszewski (PZPR) – minister spraw zagranicznych
prof. Henryk Świątkowski (PZPR) – minister sprawiedliwości
Adam Rapacki (PZPR) – minister szkolnictwa wyższego
Jan Rustecki (PZPR) – minister transportu drogowego i lotniczego
Jerzy Sztachelski (PZPR) – minister zdrowia
Mieczysław Popiel (PZPR) – minister żeglugi
Jakub Berman (PZPR) - podsekretarz stanu w Prezydium Rady Ministrów
Kazimierz Mijal (PZPR) – minister-szef Urzędu Rady Ministrów

Wobec powyższego zastanawiam się czy może by nie zrobić tak, że zostawiamy większą liczbę ministerstw, ale tylko kilka najważniejszych z nich obsadzamy graczami i tylko je symulujemy? Reszta chodziłaby jak zwyczajowo działają różne organy administracji rządowej w pbf'ach, zatem pojawiałaby się tylko od czasu do czasu w jakichś eventach.

2) Jaki system głosowań parlamentarnych zastosujemy w nowej edycji? Taki jak zazwyczaj, czyli że partia ma mniej więcej dowolność w dysponowaniu swoimi posłami, czy ten z Ante VI (gracze głosują tylko swoimi postaciami i protami, ewentualnie najwierniejszymi NPCami, a GM całą resztą)? To drugie rozwiązanie jest fajne, ale wydaje mi się, że zbytnio przedłuża głosowania i przysparza niepotrzebnych zajęć GMostwu. Jeżeli jednak GMowie powiedzieliby, że sobie z tym poradzą, optowałbym za utrzymaniem tego rozwiązania.

[Jegomość]

1.) "Personalnie" jest sens co najwyżej obsadzać kluczowe stołki w rządzie - np. MBP, MON, MSZ. Nawet nie wszystkie z tych resortów, których nazwy wytłuściłeś będzie sens symulować, bo kierowanie zdrowiem, edukacją czy polityką społeczną to nawet w PRPG była nuda i kierat.

Każde stronnictwo zapewne będzie mieć swoje cele w paru dziedzinach związanych z nudnymi resortami - ale większość nudnych instytucji jest zdominowanych przez strukturę partyjną PZPR - stąd wpływ na większość instytucji będzie wynikać z tego, jakie dana sitwa ma wpływy w skali całej Partii. Wysługiwanie się NPCami w PRPG o demokracji jest objawem tchórzostwa, ale tam jest coś takiego jak opinia społeczna o działaniach rządu, a tą komuniści mają gdzieś dopóki nie uzbiera się tyle protestujących Polaków, żeby ich trzeba było czołgami rozjeżdżać. Innymi słowy, polityka na kosmatym jak Karol Marks łonie Partii i wpływ na nią jest ważniejszy od zajmowania się pojedynczymi resortami.

Innymi słowy - tak, symulacja rządu będzie ograniczona.

2.) Jestem za systemem, kiedy to liderzy muszą przekonać maszynki do głosowania, żeby poszły za ich przykładem. Zwłaszcza w związku z tym, że Sejm PRL to kadłubek do przyklepywania pomysłów PZPR, a że w PZPR walka o władzę, to trzeba ją odwzorować tym, jak liderzy puławian i natolińczyków zaczynają grę o kontrolę nad Sejmem. Mimo wszystko przypominam, że zapewne ważniejsze od tego, co się powie z trybuny, jest to, jak się najpierw urobi posłów prośbami, groźbami i kwitami od tow. Radkiewicza.

PS. W ogóle, układ forum będzie "praktyczny", a nie "legalistyczny" - np. na cholerę forum Wymiaru Sprawiedliwości (ludowej) w okresie stalinizmu, kiedy procesy to spreparowana przez stalinistów pokazowa hucpa? Dopóki nie będzie odwilży decyzje wymiaru sprawiedliwości będą właściwie wiadome już z for Organów bezpieczeństwa publicznego. (kolejna "praktyczność" - MBP to resort, ale jest na tyle ważny, że będzie mieć osobne forum, a nie subforum na rządowym)

[Czerwony]

@ PS: ale czy obok praktyczności będzie też elastyczny, gdy np. ustrój się zmieni?

[AmaD]

Mhm, a powiedz mi jeszcze jak to będzie z ważnymi NPCami typu Bierut. Jak PZPR będzie chciała dokonać rekonstrukcji rządu, będzie musiała Bierutowi, Cyrance, Rokossowskiemu, itp., znajdować jakieś fuchy rządowe lub okołorządowe czy robimy tak, aby jak najbardziej ułatwić podmianę postaci historycznych na postacie graczy?

[Jegomość]

@Czerwony: Pewnie, że będzie elastyczny, jeżeli ktoś bardzo będzie chciał zostać profesjonalnym graczem-ministrem poczt i telegrafów, to mu nie zabronię.

@Amad: Tak, będę dążyć do tego, by jak najwięcej władzy przeszło szybko od NPC do graczy.

[Czerwony]

Jeszcze jedno pytanie, w związku z obecnością wulfa w składzie GM-owskim. Otóż elementem jego filozofii prowadzenia rozgrywki jest nagradzanie gry zespołowej. Innymi słowy jak partia z dwoma graczami, powiedzmy, przygotuje cztery plakaty i partia z czterema tyle samo, to ta druga ma lepiej. Chodzi też o sferę planów, knucia etc. Nie ukrywam że rodzi to we mnie obawy, iż część graczy znających się irl na pewnym etapie gry się dobierze i będzie współpracować mimo rzekomych różnic politycznych ich postaci. Więc pytanie: czy taka filozofia będzie wprowadzana i jak dalece, jeśli tak?

[Jegomość]

Nie wiem, jakie tutaj awantury gracze-GMi miały miejsce (bo na węch czuję tutaj pytanie o to, jaki mam stosunek do starych graczy PRPG, z tymi "graczami co się dobiorą, bo się znają", bez urazy) w związku z czym pewnie prawdziwej natury pytania być może nie pojmę... Ja raczej staram się oceniać efekty, poza tym, w tej części mamy system obieranych przez graczy Krzeseł i Zadań przyporządkowany do możliwie realistycznej fabuły, będziemy bardziej realizować to, niż działania jakiekolwiek po próżnicy (kampanie wyborcze, bleh, albo jakieś fiśnięte ruchy separatystyczne prowadzone przez pojedynczego gracza w, dajmy na to, Sosnowcu). Odnosząc się do pytania - jeśli jedna osoba zrobi więcej, niż dwie osoby, to więcej korzyści powinna odnieść ta pierwsza osoba, co mnie obchodzi, że na efekt po drugiej stronie barykady pracowały 2 osoby? Mimo wszystko - warto się z kimś sprzymierzyć. Wiadomo, że jeśli ma się w polityce samych wrogów, a nie ma się siły, by ich wyeliminować, to może być krucho.

[Czerwony]

Na tym tle akurat awantur (jeszcze) nie było, aczkolwiek tak, sądzę że ta wulfowa filozofia jest niejako pod mafię prawniczą. Odpowiedź mnie satysfakcjonuje, dzięki

[AmaD]

One more question - ustawy i inne duperele robimy jak najprostsze, by nie powiedziecie ułomne, ale bez sztucznego ograniczenia liczby artykułów/słów/zdań czy jakoś inaczej?

[bodek]

Quote:One more question - ustawy i inne duperele robi jak najprostsze, by nie powiedziecie ułomne, ale bez sztucznego ograniczenia liczby artykułów/słów/zdań czy jakoś inaczej?

meh, i tak skończy się tak jak na ante V: było wielkie obiecanie, że ustawy będą proste i zwięzłe, a skończyło się na tym, że jak zwykle w Sejmie kilku prawników machało penisami a reszta miała na to patrzeć.