Zamykamy kabarecik?

[wulf]

Na moje - edycja się skończyła. Dlaczego?
1) Nie ma żadnej gry "jawnej" - kompletnie nie ma interakcji pomiędzy graczami na forach jawnych
2) Gra z gry "w jednym państwie" wg schematu "jestem politykiem/wojskowym/magnatem i coś tam próbuję dla siebie ugrać" stała się de facto grą "jestem państwem i próbuję przetrwać". Czyli stała się bardziej... dyplomacją niż czymś, co zbliżone jest do Ante.
3) Gracze... ilu jest aktywnych graczy? Wg mnie - zupełnie za mało, zupełnie nie ma też jakiejś woli gry...

Dlatego - sugeruję podsumować i zamknąć.

[Zdunio]

Też jestem za tym, nie ma co robić, nie ma knucia... Lubie Knucie : ).

[Czerwony]

Po pierwsze, zgadzam się z uwagami wulfa, które częściowo - nie pamiętam jawnie czy tajnie - przedstawiałem już paru osobom

Po drugie jednak, rozbicie dzielnicowe powstało też "dzięki" graczom. Każdy, ale to każdy chciał mieć własne poletko do wprowadzania swoich idei polityczno-gospodarczych, a gdy je dostał okazało się nagle, że gra się zrobiła nudna. Z tego wynikają pozostałe problemy: niska aktywność jawna, wzrost znaczenia tajnych (które mają służyć do knucia a służą do ustalania z GM-ami stanu państw), wreszcie spadek liczby graczy.

Pytanie co zrobić pozostawiam otwarte. Postulat powolnego "zamykania" gry postawiłem już GM-om ale został odrzucony

[Zdunio]

Ogłosić strajk generalny.

[AmaD]

Z tego, co kojarzę, to jednak większość graczy dążyła do utrzymania starej RTN

Mnie właśnie brakuje dyskusji, głównie parlamentarnych, i możliwości "prywatnego" pogadania sobie w jakiejś knajpie z postaciami innych graczy.

[Czerwony]

Do utrzymania dążyło największe stronnictwo graczy, ale czy większość ogółem? Komuniści chcieli ZRL, faszyści NRP, Ogar korporacjonizm a ty konserwatyzm Nawet jeśli każdy deklarował że chce jednego państwa to i tak z tym celem, by mieć je w całości dla siebie.

[AmaD]

Różnice ideologiczne to normalna rzecz, tak samo dążenie do zdobycia władzy.

Inna kwestia, że ja bym jednak nie zamykał jeszcze tej edycji. Moim zdaniem, dajmy jej tydzień-dwa tygodnie czasu. Może sytuacja jednak się wyklaruje? Większym problemem od samej istoty gry jest dla mnie podejście GMów w niektórych kwestiach, którzy utrudniają jak mogą nawet prawdopodobne działania, zmierzające do większej unifikacji krajów dawnej RTN.

Poza tym, bez gotowego (tym razem jednak dokładnego) scenariusza, koncepcji nowej edycji, nie ma sensu kończenia Ante VI.

[Czerwony]

Pardon: działań zmierzających do unifikacji nie utrudniamy, za to utrudniamy, owszem, próby zrobienia z Syberii państwa idealnego wychodząc ze słusznego założenia że takowe nie istnieją Jeśli odniosłeś wrażenie że utrudniamy unifikację to wiedz, że Dalewin niedawno stwierdził że utrudniamy mu budowę socjalistycznego raju bo musi ciągle z kimś wojować.

Osobnym przypadkiem jest Darne, który po prostu się nudzi

Co do różnic ideologicznych, zgadzam się że są normalne, ale każdy chce już, natychmiast zacząć budować swoją utopię.

Co do koncepcji, mam jedną i nawet parę osób o niej wie, ale to taka moja radosna twórczość. Też nie chciałbym jeszcze zamykać edycji, choćby z tego powodu by Szmerowi nie było przykro

[wulf]

1) Ja nie chce na Syberii państwa idealnego - ale chcę wiedzieć, jakei państwo mam. A tego niestety dalej nie wiem
2) Co do przyszłości - na moje należy tę edycję zamknąć i rozpocząć nową "fanowską" wersję - wybierając wersję gracza, która zyska największe poparcie :-)

[Czerwony]

Nie chcesz państwa idealnego, ale gdy ci z Tjordem mówimy co masz to argumentujesz, że powinieneś mieć lepiej Nie winię cię za to, każdy chce, ale bez hipokryzji proszę