Trybuna reformatora

[Tvar]

dlatego wcześniej mówiłem o totalitaryzmie.

[Szmer]

Państwo nie musi mieć cech, bo cechy nie określają ustroju - zresztą może być ich kilka. Określają właśnie tylko specyficzne cechy.
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy: skrócić okres pozytywnych efektów wojny na stabilności z roku do 9, a może nawet 6 miesięcy. Można by to w sumie nawet uzależnić od typu reżimu albo typu wojny (ekspansywna, czy obronna).

[Me.]

Blablabla.

[poulenc]

Blablabla. [2]

[Tjord]

Wot, dopuść kobiety do polityki

http://www.youtube.com/watch?v=LS37SNYjg8w

[AmaD]

Jako, że nam trochę RTN pierdolnęła i de facto mamy/będziemy mieli kilka jedno-/dwuosobowych państw, można by wprowadzić charakterystyki ministrów-NPCów wzorowanych na HoI [Ewentualnie można by nawet pomyśleć nad podobnymi "suwakami" polityki wewnętrznej]

Przede wszystkim zaś, trzeba określić dokładnie potencjał demograficzny i gospodarczy poszczególnych państw. O ile bowiem mogę oszacować ile mniej więcej powinna mieć ludności Syberia, o tyle pewności nie będę miał (mi wychodzi, że powinno być co najmniej 10 mln ludzi). Co do potencjału gospodarczego wydaje mi się, że - biorąc pod uwagę zarówno fakty z historii rzeczywistej, jak i poczynania graczy - na Syberii powinien być doskonale rozwinięty przemysł... spirytusowy, wydobywczy i zbrojeniowy. Pierwsze większe kroki powinien stawiać przemysł drzewny i naftowy. Ponadto, powinna być jako taka rozwinięta żegluga rzeczna. A, no i oczywiście - działalność charytatywna szlachty, nawet biorąc pod uwagę inne realia niż irl, powinna być na porządku dziennym.

[Wisznu]

Zaproponowane cechy państw rzeczywiście są mało przekonywujące. To czy demokracja jest stabilna zależy od tego jaka jest to demokracja. Ile ona trwa jakie wybrano mechanizmy demokratyczne. Taka zakorzeniona demokracja z JOW jak w Zjednoczonym Królestwie będzie bardzo stabilna podobnie jak Stany Zjednoczone, a Republika Weimarska, czy I Republika Francuska były bardzo niestabilne.

Określenie "zaściankowe" mało pasuje do kategorii państw. Osobiście proponuję określanie państw na dwóch osiach.

Z jednej strony ekonomicznej:

p. przedliberalne (autorytarne) - tradycyjne stosunki społeczno-ekonomiczne;
p. liberalne - minimalna ingerencja państwa w stosunki społeczno-ekonomiczne;
p. opiekuńcze modelu liberalnego - dawne państwo liberalne, ale z rozbudowanym systemem ubezpieczeń społecznych. Niska dekomodyfikacja, niewielka ilość osób pobiera świadczenia socjalne;
p. opiekuńcze korporacjonistyczne - liczne systemy socjalne skierowane do różnych grup społecznych. Brak uniwersalnego systemu socjalnego, ale dość wysoka dekomodyfikacja;
p. opiekuńcze modelu socjalistycznego - uniwersalny system socjalny z którego mogą korzystać wszyscy obywatele, wysoka dekomodyfikacja;
p. przemiałowe - transfer środków przez instytucje państwa wypadkową sił lobbingowych poszczególnych grup społecznych;
p. komunistyczne - wszelka działalność ekonomiczna podlega celom wyznaczonym przez partię komunistyczną.

Z drugiej zmian:

p. tradycjonalistyczne - od wieków niewiele się zmienia i trudno te zmiany zauważyć.
p. konserwatywne - zmiany nie wpływają na istotę systemu politycznego są przeprowadzane powoli i ewolucyjnie.
p. reformistyczne - rządy określają konieczne reformy i ich dokonują nie zrywając jednak ciągłości państwa.
p. rewolucyjne - rządy wydarzają swój utopijny projekt zrywając ciągłość państwa.
p. reakcyjne - rządy powracają do stanu przez-rewolucyjnego, lub przed-reformistycznego.

Dodatkowo nie uważam by anarchia była gorsza do najgorszej tyranii i nie podoba mi się umieszczenie "0" poniżej DDD.

PS: Zdaję sobie sprawę, że państwa opiekuńcze powstały gdzieś w okolicach II wojny światowej, ale według mnie można faszystowski socjalizm nazwać p. opiekuńczym korporacjonistycznym, Australia już zaczynała budować liberalny model państwa opiekuńczego, więc tylko szwecjalizmu trochę brakuje.

[Czerwony]

A ja chciałbym tylko zauważyć, że oprócz NRP wszystkie państwa powinny upaść jako nie posiadające podstawy narodowej (tak, wliczam w to ZRL).

[Darne]

Mógłbyś bardziej rozwlekle wytłumaczyć swoje stwierdzenie, Czerwony?

[Czerwony]

A czego w tym zdaniu nie rozumiesz?