Plany

[bodek]

a ja sobie dam "Adam Zawisza", a co się będę.

[bodek]

deathrun, już nie postuj wystarczająco dużo dramy już zebraliśmy.

ech, planowałem po prostu stać pod sejmem i w ten sposób wpłynąć na decyzję, ale tłum wymknął się spod kontroli. nie jesteśmy przygotowani, nie mamy nawet porządnych bojówek jak na razie. Musimy zebrać medialne żniwo ("biedni robotnicy ciemiężeni, SDLPP obrońcą) i kontynułować dalej.

[Dalewin]

Musimy zebrać dramatyzmu jak najwięcej . Podżegać tłum. Niech Dzierżyński przedłuża obrady. Niech gada jak najwięcej. Niech prowokuje. Niech przeciąga. My w tym czasie zbierzemy rebeliantów. Popatrzmy na Egipt IRL. W nocy cichło, ale potem ludzie wracali ze zdwojoną siłą. My musimy siedzieć, ze świecami nad ofiarami. Ludzie sami przyjdą. Potem musimy wkroczyć na teren obrad sejmu.

Rzućmy ciała poległych na środek sal obrad (miejsca obrad), wykrzyczmy "Co nam robicie?". Niech zbierze się prasa, niech porobią zdjęcia. W roku 1924 nawet działają kamery. Mamy jedyną okazję by wskoczyć na scenę polityczną, by się pokazać. Zrobić mętlik. O Hitlerze nikt by nie wiedział gdyby nie pucz monachijski. Poświęćmy chwile, by potem czerpać zyski.

[bodek]

tyle już imo wystarczy.

zbierzemy ludzi i co się stanie? będzie kolejna rzeź. po tym, co się teraz stało trochę minie, zanim w ogóle będą mieli ochotę protestować. teraz musimy zrobić to, co Lenin IRL - przejść do ukrytej ofensywy. niech nasi związkowcy wzniecają strajki, nie zbrojne, ale regularne, w różnych częściach kraju. raz czy dwa możemy zainspirować rebelię w jakichś folwarkach. musimy konsekwentnie zbijać kapitał, żeby potem - odpowiednio przygotowani - dopiero dokonać rewolucji.

mi też się marzyło wtargnięcie do sejmu, ale niee niezależnie od tego, co wybiorą, i tak dojdzie do tego, czego chcemy (wyborów powszechnych). ja tam tylko dla jaj jestem.

[Dalewin]

No dobrze. Powiedzmy, że ogarniacie moją brutalną, apodyktyczną naturę. Gdzie mamy się teraz kierować? Co wybierze sejm? Gdy wybiorą Szweda, oznacza to, chorą sytuację w której monarchia osiąga apogeum. Gigantyczne królestwo. Musielibyśmy zebrać setki tysięcy ludzi do strajków.

W sytuacji gdy wchodzi republika, jest dla nas lepiej. Możemy działać legalnie (półgelanie). Tylko jak wtedy postąpimy?

Podsuńcie pomysły, ja odpowiem swoją szosą ; )

[bodek]

musisz zrozumieć, że w chwili obecnej nie za bardzo mamy czym działać. mamy robotników, ale nie mamy sił zbrojnych, więc po prostu rzucalibyśmy w armię mięsem.

Imo republika jednak byłaby lepszym rozwiązaniem. Jak mówię, wszystko wskazuje na to, że zdominujemy parlament w tych wyborach - możemy wtedy zagłuszyć przeciwników politycznych i zdobyć władzę a'la Hitler w 33. Rewolucja a'la Lenin nie jest jedyną drogą.

[Dalewin]

Rozumiem rozumiem. Ale czy wierne oczekiwanie będzie przez rewolucjonistów pomyślnie postrzegane? Zakłady Putiłowskie protestowały pierwsze, gdy Lenin do Petersburga przybył. Znajdźmy miejsce w którym nienawiść jest najszczersza i stamtąd przeprowadźmy rewolucję. Co do wyborów, nie mamy szans. Zbyt wiele tu jest szlachty, magnaterii, bogaczy. Nasza siła leży w rewolucji i niszczeniu ich dorobku. Musimy to zorganizować tak, by doprowadzić burżujów do ruiny.

Może tak jak wspomniałeś, zwalnianie produkcji? Zmniejszanie ich przychodów? Doprowadzanie do bankructwa? A potem przejęcie zakładów przez "naszych" i wytwarzanie z wielkim zyskiem?

Pomóżcie Towarzysze. Nie zatraćmy tej szansy.

[Petro]

Moim zdaniem nie powinniśmy się wykrwawiać gdy nie jesteśmy gotowi, nawet jak sytuacja jest świetna. Skupmy się na jej przedłużaniu i szykujmy zaplecze, by uderzyć silnie.

// co do Malgaszów to nie, żadni z nas narodowcy ;p

[bodek]

jacy narodowcy? my to jesteśmy oldskulowa internacjonalkomuna, trzymamy z wczesnym Mao i Komunistyczną Partią Niemiec

[Dalewin]

Jak nazwiemy naszą gazetę? Głos ludu? Robotnika? Trybuna ludu?