Ministerstwo Spraw Wojskowych

[Tjord]

Quote:2. Monarcha powołuje hetmana wielkiego i hetmanów polnych, pełniących w razie wojny funkcję głównodowodzącego Wojska Rzeczypospolitej

Jako Głównodowodzący Wojska i najwyższa w nim figura w ramach dowodzenia organizuję jego struktury. Czy Pan Premier ma zamiar zabrać mi moje dowództwo nad wojskiem? A może uzurpowuje sobie władze nad nim?

A co do negocjacji koalicyjnych, dokładnie posprawdzałem co i jak, i nigdzie nie znalazłem konkretów dotyczących wojska. Nie wiem co pan premier sobie uzgodnił prywatnie z innymi wojskowymi ale mnie nigdy o tym nie poinformowano, toteż nie czuję się zobowiązany do działań, do których mnie nie obliguje żadna umowa, czy to ustna, czy to pisemna, ani żaden akt prawny.

Jeśli król jegomość wypowie się w sposób jednoznacznie negatywny wobec moich działań, zrezygnuje z posady w rzadzie i nie będę się pojawiać na jego posiadzeniach, choć już jako hetman mam głos w radzie ministrów - jednak będę dalej wydawał akty prawne z pozycji hetmana i głównodowodzącego. Nie wątpię, żę jeśli pan premier dalej będzie kontynuował politykę ingerencji w nie swoje sprawy cała generalicja stanie wobec niego okoniem; wtedy pan premier będzie mógł spełnić swoje marzenie, i będzie trzymał łapę na wojsku - ale bez oficerów.

[AmaD]

Panie Ministrze, od kiedy jesteśmy w stanie wojny?

Gdzie jest owo uprawnienie do wydawania rozporządzeń lub zarządzeń?

Trzeba było także zgłaszać swojego uwagi w trakcie negocjacji, nie ex post.

Panie Ministrze, biorąc pod uwagę Pańską niechęć do jakiejkolwiek współpracy Pańska dymisja tylko z funkcji szefa MSW nie wystarczy. Dlatego wniosłem o odwołanie Pana ze wszystkich funkcji, które Pan Minister pełni w ramach Rządu.

[Tjord]

OG Nie mam juz siły z tobą wojować, ty prawnicza pijawko

Szmer, prosze cię o określenie, jak nazywać akty prawne wydawane przez głównodowodzącego (podpowiedź: w obecnym wojsku polskim nazywa się je "zarządzeniami") i, żeby nie było, zakres uprawnień jakie posiada hetman. Ze szczególnym określeniem czy mogę

A) Mianować dowódców (jako to czynił Arcy)
B) Organizować wojsko od strony strukturalnej (IRL ta funkcja należała w większości państw [Anglia, Francja, Niemcy, Włochy...) do Sztabu Generalnego, którego u nas zdaje się de facto nie było)

[AmaD]

OG: Zakres uprawnień hetmana dopiero się określi w ustawie o organizacji Wojska i sprawowaniu zwierzchnictwa nad Wojskiem - o to właśnie chodzi./OG

[Tjord]

OG: No to teraz obowiązuje stara ustawa i o to mi właśnie chodzi ;]

[AmaD]

OG: Która prawdopodobnie została uchylona przez Konstytucję, gdyż zapewne była z nią sprzeczna Moim zdaniem, kontynuując ten spór za wiele nie zyskasz./OG

[Tvar]

AmaD się trochę czepia, to prawda, ale ma też jedną rację, otóż z tego co mnie kiedyś uczono władza działa na podstawie i w granicach prawa, a hetman nie ma podstawy do wydawania aktów prawnych, niezależnie czy to zarządzeń, rozporządzeń czy czegokolwiek tam.

[AmaD]

Moja propozycja jest taka (nic bardziej kompromisowego nie potrafię wynaleźć) - uznajemy te zarządzenia za tymczasowe. W tym czasie w ramach Rządu, nie Wojsko, przygotowujemy stosowny projekt ustawy oraz projekty aktów wykonawczych do niego.

Swoją drogą, zasada legalizmu wspomniana przez Tvara, została uwzględniona w naszej Konstytucji

[Tjord]

OG:

Quote: hetman nie ma podstawy do wydawania aktów prawnych, niezależnie czy to zarządzeń, rozporządzeń czy czegokolwiek tam.

Jest takie coś jak

Quote:Akty wewnętrzne stanowią druga grupę aktów prawnych po aktach wykonawczych. Organ wydający akt prawny kieruje akt wewnętrzny do adresata, czyli jednostce organizacyjnej sobie podległej

W skrócie: Zwierzchnik może wydawać akty dotyczące organizacji mu podległych (oczywiście, jeśli go w tym zakresie nie ogranicza inny, wyższy rangą akt prawny). Dla mnie to jest proste - > Ja, jako zwierzchnik wojska [jednostki organizacyjnej], wydaję akty wewnętrzne w wojsku obowiązujące.

Bo ja mam trochę wrażenie AmaD, że ty źle interpretujesz moje zarządzenia (poza tym z organizacją broni) - to, co ja tworzę to organizacje pomocnicze do mojego urzędu, bowiem tutaj w naszym wojsku była straszna dziura i burdel - mogę je uznać za tymczasowe w tym sensie, że ostateczny akt prawny ich się tyczący tylko umieści je w pionowej strukturze organizacyjnej wojska. Co do zarządzenia o organizacji sił zbrojnych, taki akt to przymus wobec nowej konstytucji - bez tego byłoby potworne vacuum w wojsku z powodu odłączenia lotnictwa od wojsk lądowych. Jest to akt w samej swej istocie tymczasowy, do czasu przegłosowania nowej ustawy, bo np. odrębne lotnictwo istnieje tylko na papierze, bez budżetu.

Prace nad refomą wojska trwają właściwie od początku gry i to nie są akty wzięte z nieba bo van der Linde wszedł na urząd hetmański i zaczął se wymyślać reformy. Jak już wielokrotnie pisałem - tak, zasadnicza reforma wojskowa zostanie zaproponowana w formie ustaw(y), a to sa tylko akty mające załatać dziury.

[AmaD]

Miałbyś rację, gdybyś był zwierzchnikiem Wojska. Nie jesteś. Jesteś głównodowodzącym Wojska na wypadek wojny. Nie mamy wojny zatem nie masz żadnych kompetencji... do czasu uchwalenia stosownej ustawy. Wyszedłeś zatem poza swoje kompetencje, szczególnie, że nic nie skonsultowałeś - mimo, że Wulf obiecywał, że znajdziemy nowy sposób na komunikację na linii egzekutywa-Wojsko - z Rządem. Zapominasz przede wszystkim o tym, że to ja będę tak czy inaczej odpowiadał za całokształt bieżącej polityki państwa, a Ty chcesz mnie pozbawić jakiegokolwiek wpływu na Wojsko.

Pracę Wojska nad reformą Wojska mnie nie interesują. Chcesz przeprowadzić reformę, musisz to zrobić za pomocą Rządu - coś na co nie będę miał wpływu nie zaakceptuję.

Ponadto, moim zdaniem Twoje zarządzenia są... po prostu złe. Pomijając już całkowite zlekceważenie służb wywiadowych, podporządkowałeś lotnictwo armii - co moim zdaniem jest niezgodne z Konstytucją - i wprowadziłeś kilka rozwiązań, których nie rozumiem. Dlaczego przykładowo obrona przeciwlotnicza ma podlegać lotnictwo? Przecież obrona przeciwlotnicza pełni przede wszystkim funkcje pomocnicze wobec armii i marynarki i jej stosowne oddziały są - o ile dobrze kojarzę np.: w polskim wniosku - podporządkowane właśnie armii i marynarce, etc. Nie chcę firmować tego swoim nazwiskiem, a niestety muszę.