Knucia

[Julius]

Obdartus niech mówi co ma do powiedzenia. Dajcie mu jakąś zupę.
A co do komuchow to nie wydaje mi się aby bliskimi przełożonymi więc niech mi nie zwracają głowy. Oczywiście jeśli chcą wpaść to proszę bardzo pogadamy sobie z nimi.

[poulenc]

W skrócie bo piszę z nie swojego komputera:

Pan Obdarty jest Czechem i jednocześnie członkiem grupy zbrojnej o nazwie ''Armia Morawska''. Stopień major. Pocztą pantoflową dowiedział się o proczeskich ( ) działaniach Królestwa i pyta się czy Śląsk nie chciałby pomóc w dozbrojeniu ew. ochotników do oddziałów mających opanować Morawy a potem pokonać CSRS.

[Julius]

W takim razie porozmawiajmy. Początkowo chciałbym informacje na temat sytuacji w dawnych Czechach:

1. Jaki jest militarny potencjał Ludowej Republiki Czechosłowacji?
2. Jaka panuje tam sytuacja polityczna?
3. Kto dowodzi Armią Morawską i czy oprócz ruchu oporu mają jakieś struktury państwowe?
4. Ile potrzebują sprzętu jeżeli chodzi o wsparcie?
5. Czy oprócz nich na terenie czeskich a nie objętych panowaniem komuchów są jacyś inni partyzanci?

[poulenc]

1. Dużo się zmieniło w porównaniu z opisem z tematu ''Atlas Antemurale''. Dowódcy radzieccy i niemieccy praktycznie kontrolują absolutnie, już nawet nie ma pozorów władzy czeskich komunistów. Od lutego do maja przybyło też dużo sił radzieckich i niemieckich które błąkały się po Europie, jednak nadal jest to mniej niż dysponuje NRD. Szacuje się na 20000 żołnierzy stacjonujących na terenie CSRS, ale jeszcze ok. 15000 jest w NRD, przy czym Czesi tam stanowią 10%,
2. Ogółem to co napisałem wcześniej, wszystko kontrolują sowieci i Niemcy. Czechom się to zaczyna nie podobać, a od zimy istnieją grupy partyzanckie kontrolujące pojedyncze miasta. Wyjątkiem są Czeskie Budziejowice gdzie istnieje republika, gdzie rządzą ludzie o poglądach centroprawicowych. Oni ''rządzą'' południem. Morawy to raczej bandy powstańcze, bandyci i wolne miasteczka.
największe problemy komunistów to mało żywności (wszystko zjadają stacjonujące wojska) oraz niechęć społeczna, często brutalnie tłumiona.
3. Państwa nie mają, ale oparcie mają o Zlín i Brzecław. Armia Morawska działa troche jak militarny Związek Polski. Tworzę je rozproszone grupki zbrojne etc. Wchodzącą gwiazdą tej grupy staje się przełożony tego pana co do Ciebie przybył, płk. František Adamec.
4. Potrzebują wszystkiego, od broni, butów, zapasów, apteczek, menażek do ubrań.
5. Tak, są Karlove Vary które nie oberwały atomówką. Ale o kontakcie nie ma mowy, za daleko i od 2 miesięcy nie było wieści.

[Julius]

W porządku, to tyle co chciałem na razie wiedzieć.
Teraz czas na moje warunki: dostaną wsparcie, ale... część wyzwolonych Moraw łącznie z (ewentualnie) pokonaną Czechosłowacją zostaną krajami związkowymi i połączą się w jedną federację z dotychczasowym Królestwem Śląskim. Chyba nie powiedzą, że wolą jakiegoś Sowietę od króla o polskim pochodzeniu, no i tak liberalnym prawodastwem, że lepszego sobie nie można wymarzyć. Jeżeli powiedzą tak, to wspólnie zorganizujemy administrację na Morawach, wspólnie nasadzimy się na czerwonych, a w dalszej perspektywie: wspólnie łatwiej przeciwstawimy się barbarzyńcom z NRD.

A co do ubytków żywności... w takim wypadku wyślijmy (niby w geście dobrej woli) nawet nie 17 000 żarcia, ale 20 000... zdrowo zatrutych arszenikiem.

[poulenc]

Obdarty powiedział, że nie ma mowy o tym, im chodzi tylko o pokonanie komuchów. A wiedzą, że i tobie zagrażają więc uznali, że przyda im się twoja pomoc, a tobie ich. Poza tym ''Armia Morawska'' ma przymiotnik Morawska nie od separatyzmu Morawskiego tylko od obszaru działań. Działała też Armia Czeska ale rozbili ją w styczniu komuniści. Ich celem jest wyzwolenie Czech, i nie godzą się na panowanie Polaków. Są gotowi przystać na sojusz i drobne ustępstwa terytorialne wobec Śląska. Zastanów się bo na fali represji pojawia się tam coraz więcej ludzi, jeśli szybko załatwisz tą sprawę, to zanim komuniści ruszą na wiosenną ofensywę to uda ci się ich uzbroić i może powstrzymacie ich
Szacunkowo na razie jest ich ok. 6000 jednak mają spore możliwości poborowe. Brakuje całej reszty. No i czasu.

A arszeniku nie masz.

[Julius]

Ja doskonale rozumiem, ale drodzy panowie, Sowieci idą, Wam brakuje wszystkiego, jesteście w rozsypce i przychodzicie do mnie, żebym Wam załatwił sprzęt a Wy łaskawie sobie wojnę wygracie? Muszą być korzyści dla obu stron. Dlatego po pierwsze, odnośnie ustępstw terytorialnych poprosiłbym o minimum taki kawałek ziemi w nagrodę za wsparcie:

http://uploadpic.org/v.php?img=Fx37oItVQ1
(ok, przypadkowo zaznaczyłem czeski Śląsk który i tak mi wpadnie w ręce, w każdym razie ta reszta to jest to o co proszę)

Oprócz tego, gwarancję na przejęcie większej części technologii z pokonanej armii radzieckiej. Biorąc pod uwagę, że będziecie najpierw potrzebowali mojego sprzętu, to uczciwa rekompensata.
Arszeniku nie ma? To jakiejkolwiek innej trutki, coś musi się znaleźć. Nie musi być z opóźnonym działaniem, grunt że kiedy rzucą się na żarcie, mają zdychać.

[poulenc]

Czesi zgodzą się na to co zaznaczyłeś ale tylko część wschodnią do rzeki Morawy. Poza tym oni argumentują, że bez ich pomocy nie masz szans pokonać atak komunistów z dwóch stron. Więc pomagając im ratujesz praktycznie siebie.

[Julius]

Lololol, ta część wschodnia to i tak trafi do mnie po negocjacjach ze Śląskiem, więc łaski to mi wielkiej nie robią. Ma być taki kawałek jaki zamówiłem i koniec. A jeżeli chodzi o ratowanie... mnie tam zawsze pozostanie Związek Polski (no i zawsze mogę zagrać nową postacią po śmierci dawnej, hehe), im nie zostanie nic. Jesteśmy od siebie uzależnieni.
Oczywiście nadal obstaję przy przejęciu technologii radzieckiej w razie wygranej wojny.

[poulenc]

Sugerujesz, że ZP pomoże ci jak sami ledwo dają sobie radę, a nawet nie dają? Ja tu ci z pomocną dłonią, a ty odrzucasz ;_;