Spotkania

[Czerwony]

Oczywiście, że odpowiem bez wahania już teraz. Pan sądzi, że straty będą mniejsze jeśli Rosja poprze Ignatowicza? Zapewniam pana, że jest pan w wielkim błędzie. Ciekawe, że wspomina pan teraz bitwę pod Torczycami - łamiąc rozkazy ocaliłem wielu żołnierzy. Rozumie pan aluzję?

[PakaPikiPoko]

Źle się zrozumieliśmy. Mówiłem cały czas o współpracy z panem. Skoro, jak pan twierdzi, ma pan większość wojsk, Rosja może korzystając z chwili zaskoczenia, w jak najmniej śmiercionośny sposób pozbędzie się kolejnej części wojsk, która zostanie aresztowana, a po wojnie domowej powrócą do WP. Co do ratowania żołnierzy, ich zawsze można wziąć, a niewypełnione rozkazy pozostają skazą do końca. Mam nadzieję, że teraz się zrozumieliśmy.

og: Jako pański sojusznik będziemy starać się przy jak najmniejszych stratach wojsk Ignatewicza pojmać je (w domyśle wojska Ignatewicza), [...]

[Czerwony]

<Zarucki przez chwilę milczy, po czym mówi głosem spokojnym - niczym cmentarz>

Ma pan zatem rację, generale Lewandowski, że wymaga to dłuższego zastanowienia. Odpowiedzi udzielę panu jeszcze dzisiaj... Jeśli obaj będziemy osiągalni. Tymczasem wybaczy pan, wzywają mnie sprawy może mniej ważne, ale pilniejsze. <Biorąc czapkę wstaje w kierunku drzwi>

[PakaPikiPoko]

Odprowadza Zaruckiego i otwiera mu drzwi. Osobiście wolałbym aby to pan był u steru władzy. Lecz jeśli się pan nie zgodzi na moją propozycję - możemy spotkać się w mnie miłych warunkach. Mimo wszystko życzę panu powodzenia i będę oczekiwał na wiadomość od pana. Mogę też panu wspomnieć, że... znam parę osób, które wiedzą wszystko o Rosji. I jeśli ktokolwiek przekracza granicę, wiedzą gdzie dana osoba przebywa. Do widzenia panie generale.

[Czerwony]

<Adiutant Zaruckiego dostarcza list po czym salutując wychodzi>

Quote:Generale Lewandowski,

Niestety zmuszony jestem odrzucić pańską ofertę pomocy. Wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Polski uważam za niedopuszczalne i będę mu przeciwdziałał ze wszystkich sił. Być może dane nam będzie jeszcze się spotkać - wszak nadchodzą ciekawe czasy.

Z poważaniem, gen. Zarucki

[PakaPikiPoko]

Starlej Naumow przekazał wiadomość jednemu z twoich ludzi. Lewandowski w tym czasie wyjeżdżał już z Warszawy na wschód.

Quote:Generale Zarucki

Rozumiem pański wybór. Szkoda, że nasza współpraca tak szybko się skończyła. Niestety nasza interwencja jest nieunikniona i spotkamy się na polu bitwy. Mam nadzieję, że pozwoli pan bez przeszkód opuścić Warszawę mojemu podwładnemu porucznikowi Naumowowi.

Żegnam i życzę powodzenia w nadchodzących dniach.

[Czerwony]

og: do wiadomości GM-a - nie czynię przeszkód w opuszczeniu Warszawy ale dalej na wschód łączność z wojskiem jest bardzo utrudniona.