Negocjacje

[_MCK_]

A rozmawia pan z ,,Orłami"? To się świetnie składa ponieważ niedawno ja i pan Warnowicz dołączyliśmy do tej organizacji. Także rozmawia pan z odpowiednimi ludźmi <uśmiecha się>

[Czerwony]

Nic mi o tym nie wiadomo, a jeśliby okazało się to prawdą - nic mi nie wiadomo o tym, by wyznaczono panów na oficjalnych przedstawicieli.

[_MCK_]

Widzę, że wywiad słabo działa <nie może powstrzymać śmiechu>
Dla pańskiej wiadomości: w Słowiańskich Orłach rządzi płk. Ignatowicz a my stoimy tuż za nim. Panów jest dwóch, plus premier a nas trzech. A jeśli coś nadal jest nie jasne to tu jest telefon. Może pan wykonać kilka telefonów do naszych rosyjskich przyjaciół i dowie się pan wszystkiego.

[Czerwony]

Poznać głupiego po śmiechu jego...

Dla pańskiej wiadomości: pułkownik, na uwagę że nie umawialiśmy się na rozmowy z panami stwierdził, że odpowiada tylko za siebie. Sądzę, że dość jasno określa to panów tutaj obecność w kontekście "Orłów" i dopóki pułkownik nie stwierdzi inaczej, uważam to za obowiązujące stanowisko. Jeśli zaś panów rosyjscy przyjaciele sądzą inaczej - cóż, to panów problem.

[_MCK_]

Pan chyba nie zrozumiał słów płk. Ignatowicza. Mówiąc ,,odpowiadam za siebie" miał na myśli to, że nie odpowiada za to co powiem ja lub prof. Antonowski. Nazywamy to odpowiedzialnością prywatną.

Natomiast przybył tu pan na negocjacje z przedstawicielami ,,Słowiańskich Orłów". A są nimi płk. Ignatowicz, prof. Antonowski oraz ja. I moja propozycja nowego rządu jest oficjalną propozycją ,,Orłów" więc proszę ją rozważyć i się do niej odnieść.

[Czerwony]

Zaraz, to uznaje się pan za przedstawiciela "Orłów" i jednocześnie mówi, że szef organizacji nie odpowiada za pana? A potem swoją, pożal się Boże, "propozycję" nazywasz pan oficjalną? Jaja sobie pan robisz?!

[_MCK_]

To, że szef organizacji nie chce odpowiadać za mnie to już jego sprawa.

[Czerwony]

<Zarucki robi coś, co za ok. 70 lat będzie się nazywało "facepalm">

To może panowie sobie ustalcie, kto za co odpowiada, zanim przystąpicie do rozmów i zaczniecie przedstawiać swoje propozycje jako "oficjalne".

[_MCK_]

<Orlikowski przez krótką chwilę rozmawia po cichu z Ignatowiczem i Antonowskim>

No, cóż. Rzeczywiście moja obecność jest zbyteczna. Profesorze Antonowski, chodźmy.
Aaa, jeszcze jedna sprawa. Uprzejmie bym prosił panie Zarucki o zwolnienie Zenona Tracza i innych działaczy PUF z więzień bądź aresztów.

[Ksawer]

Ledóchowski spojrzał z zażenowaniem na spektakl. I pomyśleć, że musiało minąć kilka godzin aż największy niewypał-uczestnik tych negocjacji Orlik zdecydował się opuścić pomieszczenie.