A Hirohito spotykał by się z Andrzejem Olechowskim... yyy to znaczy prezydentem Mościckim XD

Akurat pedałów do lat '60, to Koza wprowadzał, a organizacje kobiece istniały w Polsce już przed uzyskaniem niepodległości. Polecam przeczytać wydaną przez Neriton książkę "Działaczki społeczne, feministki, obywatelki..."

W filmie łącznikiem był bratanek Piłsudskiego, poza tym zapominasz chyba o bliskich i ciepłych stosunkach między IIRP a Cesarstwem Japonii.

Co do pedałów, to coś Ci się chyba pomieszało!? Zawsze byłem przeciwnikiem, tych twoich tęczowych ruchów i bohaterów typu czarny misjonarz komunista w IIRP.

http://gringo.home.pl/antemurale/viewtop...5d290#6533

Może to jakiś twój sobowtór, ale to jedyny pedalski wątek publiczny jaki pamiętam w grze.

Koza zrozum, Polacy nie byli by wstanie pokonać Niemców bo są gorsi od nich. To fikcja i marzenia ściętej głowy.
Skoro tego nie zrobili w prawdziwej historii, tej którą znamy i z perspektywy której oceniamy możliwości alternatywnego biegu wydarzeń, to nie zrobili by i tego w jakiejkolwiek fikcyjnej.
Herp POLANT STRONK Derp, sugerowanie, że liczą się ciepłe stosunki a nie interesy XD

Poza tym, Japonii bardziej i tak opłacało się współdziałać z Niemcami a nie biedną i żałosną lolpolską xD tamta Polska była jak II RP w '39.

(06-30-2012 21:11)kowalsky Wrote:  Derp, sugerowanie, że liczą się ciepłe stosunki a nie interesy XD

Zaraz, a to nie ty to sugerujesz cały czas?

Czarnoskóry jezuita (dokładniej Mulat w połowie Polak) którym grałem nie był komunistą. Nawet trudno było nazwać socjalistą. Polemizowałem w prasie z pozycji neofeudalnych ze stańczykami. Cytowałem biskupa Kettler z Moguncji.

Widzisz Wisznu, to jedyny przypadek w dodatku ujęty w pewnym tle. Natomiast, jak chodzi o twoje postacie, to one wręcz emanują różnymi dziwnymi nie przystającymi do scenariuszowych czasów ideami.

Kowalsky - niestety, ale jesteś w błędzie! Polska w starciu z Niemcami mogła zostać uratowana w 1939/1940 roku. Niestety 17 września i zdradzieccy Alianci walnie przyczynili się do jej upadku, mając wówczas największą przewagę liczebną w żołnierzach będących na kontynencie, w stosunku do Wehrmachtu.Gdyby RAF i francuskie lotnictwo rozpoczęło bombardowania Niemiec od pierwszych dni września, zaś z linii Maginota ruszyła ofensywa, to Polska miała szansę na zwycięstwo, bo otwarł by się zabójczy dla Niemiec drugi front, ZSRR nie odważył by się na agresję wobec Polski i jej sojuszników (mając jeszcze w perspektywie na wschodzie Japończyków, którzy raczej przez okres XX-lecia byli bardziej proalianccy). Ponadto w 1940 roku do wojny z całą pewnością nie włączył by się Mussolini, który historycznie trząsł gaćmi przed upadającą Francją.

,,latach 30, w związku ze zmianą sytuacji międzynarodowej kontakty dwustronne uległy ożywieniu. Rozwijała się współpraca wojskowa, zwłaszcz a w dziedzinie kryptologii i wywiadu skierowanego na Związek Radziecki i Niemcy. Kontynuowano ją do 1945 roku, czyli nawet po zerwaniu stosunków oficjalnych i wypowiedzeniu przez Polskę, 11 grudnia 1941 roku, wojny Japonii. Konsul Sugihara Chiune i por. Leszek Daszkiewicz działali w Kownie i Królewcu, a gen. Onodera Makoto wraz z mjr Michałem Rybikowskim w Sztokholmie. Dzięki Sugiharze niechybnej śmierci uniknęło ok. 6000 polskich Żydów.

Mimo wojny działalność swą kontynuowali w Japonii polscy franciszkanie. Ich misję założył w Nagasaki ojciec Maksymilian Kolbe wraz z bratem Zeno, czyli Zenonem Żebrowskim. Franciszkanie działają do dziś, niosąc ofiarną pomoc sierotom, starcom, niepełnosprawnym." - o stosunkach polsko-japońskich http://www.tokio.polemb.net/Historia,sto...ch,83.html

W żadnym kontekście. To było największe głupstwo wszystkich prpgów w które grałem, a moje postacie zawsze dostosowywałem do czasów. Choćby ten jezuita był związany z aktualnymi kontaktami Polski z Haiti i z obecności obywateli tej wyspy w Polsce. Niższe kryteria brałem dopiero w wypadku scenariuszy z bombą jednodniową, ale nigdy nie odtwarzałem współczesności w grze, tak jak ty wprowadzając do Karty Praw najważniejszego dokumentu prawnego ochronę pedałów.