Komentarze do prasy

[Czerwony]

Słowa "mocz" nie uważam za wulgarne, normalnie używa się go w medycynie. Poza tym pan Orlikowski z tego co mi wiadomo nigdy nie był przesłuchiwany przez żadne służby państwowe.

Co zaś do rzekomego zastoju - cóż, właśnie dlatego radców jest trzech, by w razie potrzeby mogli podjąć decyzję głosując. Niemniej chętnie usłyszę pana propozycje zmiany ustroju. Zapewne pan Warnowicz byłby w nich co najmniej prezydentem?

[Nerkare]

Prof. Antonowski:

Zastąpienie Rady urzędem wybieralnego Prezydenta, który miałby uprawnienia do wydawania dekretów w pewnym określonym zakresie to moim zdaniem dobre rozwiązanie. Prezydent powinien móc pełnić swój urząd maksymalnie dwie 7 letnie kadencje. Powoływałby on rząd, który musiałby być zaakceptowany przez Sejm.

[_MCK_]

Rosyjskie manewry:

wypowiedź w piotrogrodzkim radiu

Miło słyszeć, że ktoś czuwa nad porządkiem w Europie i zamierza przeciwstawiać się rosnącym wpływom komunizmu. Mimo wszystko ubolewam nad wariantem interwencji w Polsce, jednak może on być konieczny, patrząc na prokominternowskie zapędy dyktatora Zaruckiego.

[Czerwony]

Głowa państwa wzywa obcy kraj do interwencji? Paradne! Orlikowski będzie pamiętany przez przyszłe pokolenia jako synonim zdrajcy.

[_MCK_]

Rosyjskie manewry:

wypowiedź w piotrogrodzkim radiu

Orlikowski będzie pamiętany jako ten, który obalił dyktatora Zaruckiego. Interwencja w Polsce jest konieczna ale tylko po to aby odsunąć od władzy tego sługusa Kominternu.

[Czerwony]

Konar:

Zastanawia mnie, od jakiej władzy chce Zaruckiego, wicepremiera, odsunąć Orlikowski, członek Rady Najwyższej? Jeśli uważa, że w Polsce jest dyktatura to logicznym wyjściem byłoby, gdyby zrzekł się urzędu.

[Nerkare]

Prof. Antonowski:

Dobrze, że Rosja czuwa nad bezpieczeństwem państw słowiańskich. To co się dzieje w Rumunii czy Bułgarii to sprawka Kominternu, możliwe, że ich agenci działają też w Polsce i wpływają na naszą rzeczywistość polityczną. Generał Zarucki zaś wobec Radców jest za mało uległy. On jest ich podwładnym więc powinien się przed nimi więcej uniżać i płaszczyć.

[Czerwony]

Ja jestem podwładnym Rady Najwyższej, panie Antonowski, a nie każdego radcy z osobna.

[Nerkare]

Prof. Antonowski:

No więc przed Radą Najwyższą generał Zarucki winien być uległy, jak wchodzi do ich siedziby i staje przed obliczem Radców to generał winien się uniżyć i mówić: "Ja skromny generał Zarucki, niegodny spotkania z wami cieszę się i jest dla mnie zaszczytem, że wielka Rada Najwyższa znalazła swój cenny czas, aby mnie przyjąć. Uniżam się przed wami najlepiej jak potrafię i słucham was, albowiem wasze słowa są dla mnie wyznacznikiem mych działań, a samo ich słuchanie sprawia, że się raduję, iż spotkał mnie tak wielki honor".
Przecież Pan generale nie powie do Radców "cześć Mieciu, cześć Igor, co u was?". To byłby skandal i poniżenie całej Rady za co należy się więzienie, albo i pluton egzekucyjny. Do Pana Komarenki generale nie powiesz "cześć Ivan", bo to byłby wielki skandal i wnioskowałbym wtedy o w najlepszym przypadku o dożywotnie więzienie, a niewątpliwie o pluton egzekucyjny dla Pana za obrazę przywódcy wszystkich Słowian, w tym nas.

[Czerwony]

Ja, skromny generał Zarucki, nie miałem jeszcze zaszczytu by stanąć przed obliczem Rady Najwyższej. I biorąc pod uwagę że jeden z radców właśnie opuścił kraj, chyba go nie dostąpię. Nie żebym jakoś specjalnie żałował, po wyjeździe Orlikowskiego średnia inteligencji w Radzie znacznie wzrosła.