Quo Vadis, Ante?

[Dalewin]

Jakie symulowanie? Niszczeją wszelkie akta, ogień spala większość budynków, w wyniku warunków atmosferycznych większość danych zostaje doszczętnie zniszczona, a Ci którzy przeżywają to w dużej mierze ludzie którzy są mało wykształceni, a Ci którzy znają historię nie przejmują się jej spisywaniem tylko ratowaniem tyłka.

[AmaD]

Ooo... pomysł Dalewina jest zaskakująco ciekawy. Niby Ante V działo się w klimatach post-nuk, ale problemy, przed którymi gra stawiała graczy, były cholernie typowe

[Czerwony]

Dalewin: symulowanie sytuacji społecznej, gospodarczej i politycznej.

[Dalewin]

Co tu symulować, gdy gospodarka sprowadza się do systemu "Zabij i przeżyj"? Rośliny uprawiane w inkubatorach, dzienne racje, mięso tylko ze zwierząt które przetrzymują trudne warunki. Tu nie ma gospodarki tu jest dążenie do przetrwania, łącznie z kanibalizmem. Ludzie wyjadali konserwy, tam gdzie jeszcze rośnie coś do zjedzenia, to władze sprzedają po maksymalnych cenach (powiedzmy, niech taki meksyk produkuje zboża itd, bo tam temperatura jest w lecie 12 stopni).

Nie musimy tworzyć z ziemi lodowej czapy, tylko dostosować ją tak by np. średnia temperatura spadła o 15 stopni np. To już pozostawiam myślicielom.

Ew. dodać element, że władza utrzymuje lud w przekonaniu, że wszyscy żyją jak oni (PRL?) a nawet gorzej, i nagle w tym pamiętnym roku zaczęły docierać informacje, że na południu jest lepiej, że tam ludzie uprawiają roślinność (w arabii saudyjskiej ), jest tam cieplej.

[Czerwony]

No właśnie dla mnie i dla ciebie to proste, ale obawiam się, że mafia prawnicza potrafi skomplikować wszystko

[Dalewin]

Odpowiedź jest prosta.

AKTA SPŁONEŁY ALBO ZOSTAŁY ZJEDZONE PRZEZ SZCZURY I LUDZI ;d

[Ogar]

Według mnie pomysł Dalewina jest hmm lekko bez sensu, ewentualnie do zrobienia w skali jednego miasta/regionu. Wtedy by można ustawić dokładniejsze warunki gry, bo tak to popieram Czerwonego-odjechania zupełne realiów.

[Dalewin]

No cóż. Jeżeli ogląda się którą to już? 13tą? edycję tańca z gwiazdami, to przemienia się ona w taniec z trupami. Nic nowego, ale oglądasz bo akurat o tej godzinie nic innego nie ma.

Wchodząc w nowy klimat historyczny, w którym nie tylko gramy by rządzić, ale gramy by przetrwać, pozwala nam bardziej odwzorować postać. Dużo z nas miało dzienniki które zarzuciło bo nie było czasu. Teraz można by się skupić na odgrywaniu swojej roli. W końcu mimo stronnictw (warunków politycznych), każdemu zależy by przeżyć, konflikty nie są aż tak ostre, a w małym świecie, jest więcej okazji do interakcji.

[Szmer]

Właśnie zrobienie Ante naprawdę postnuklearnego, z takim Falloutowskim smaczkiem, niestety nie wychodziło, chociaż kilka razy starałem się podkręcić radioaktywność
Mimo wszystko koncepcja Dalewina... chociaż ciekawa... to ma dziury logiczne. Obawiam się, że "przyzwyczajenie" by Skandynawom i Ruskim nic nie dało, jeżeli by ich zlodowaciło No i nie bardzo wiem, jak wyglądałaby gra. Co mieliby do roboty gracze, i jak rozwiązany byłby gameplay, i dlaczego rozgrywka wciągałaby narkotycznie nieszczęśników tnących w Ante. Bo fajne realia to może 30% sukcesu

[wulf]

A mnie się znudziło ciągłe granie... Somalią i krajami, które ciągle mają "problemy" z elementarnymi sprawami. Wolałbym naprawdę zagrać czymś bardziej "rozwiniętym", cywilizowanym