Podział kompetencji (off game)

[Dalewin]

Zawsze można stworzyć własne. Kwestia tylko w kruszcu. Chociaż i wydobycie mamy spore, bo w końcu 2/3 ukrainy i 1/4 rosji w terenach posiadamy.

[Tvar]

Uznałbym że jedna mennica i jedna drukarnia w Wawie były, nikt nie myślał o ewakuowaniu matryc raczej. Można zrobić nowe, kupić od kogoś technologię i wyrobić, myślę że do końca roku można by wszystko przygotować. Potem z rok bicia i drukowania i mogłyby wchodzić do obiegu od 1927 myślę spokojnie. Ze dwa lata okresy przejściowego i akurat byśmy wyrobili nim deflacja by nas przycisnęła i ograniczyła gospodarkę. W gospodarce centralnie sterowanej deflacja to tragedia bo taka gospodarka jednak się opiera trochę na interwencjach finansowych.

[Czerwony]

Dlatego gospodarkę trzeba zrobić mniej sterowaną

Utrzymanie złotówki najdłużej jak się da ma głównie podtekst polityczny - stanowi element naszych aspiracji do bycia jedynym prawowitym sukcesorem RTN, co daje nam chociaż cień legalności dla pretensji do pozostałych obszarów. Poza tym lepiej żeby takie reformy od początku przygotowywał i wdrażał rząd który wyłoni się w wyborach

[Dalewin]

Dajmy Plackowi się wykazać. Akurat pod względem finansów ufam mu bezwzględnie. Od 6 lat zajmował się tym i ratował budżety. Myślę, że w tym wypadku akurat ma cudowne podejście ; )

Poza tym Tow. Niezawin. Musimy pamiętać, że tworzymy pańswo socjalistyczne. W pierwszym etapie musimy stety/niestety iść w rozwiązania ściśle socjalistyczne i pro-ludowe. A to oznacza duże kompromisy ; )

Co do złotówki to faktycznie. Podtekst polityczny jest bardzo silny, ale czy Państwo Rad, powinno utrzymywać walutę wyzyskiwaczy? Tu trzeba się zastanowić.

[Tvar]

Cóż, tylko że deflację pomału już powinniśmy obserwować, problem polega z tym że trzeba by z tym walczyć co jest kosztowne, mogę zaproponować taki pakiet, należałoby wtedy zacząć szybko upłynniać te pieniądze żeby zadbać żeby nie doszło do sytuacji gdy wszystko masowo tanieje.
Mogę się bawić w walkę z deflacją zamiast szykować nową walutę ale prosiłbym o jasną decyzję

[Dalewin]

Poza tym, demokracja w działaniu prowadzi do zguby. Róbmy to co nasze jak najlepiej umiemy. A potem niech GM osądzi jak nam to wyszło. W ten sposób unikniemy konfliktów między sobą a zajmiemy się koordynacją działań co najwazniejsze.

EDIT:

Masz ode mnie poparcie w tym co uznasz za najlepsze. Znam się na finansach wystarczająco dobrze, by twierdzić, że gospodarka ZRL upadnie jeżeli nie będzie samowystarczalna, a to oznacza właśnie odpowiednią dystrybucję pieniądze (vel USA) oraz odpowiedni jego pożytek (walka z wahaniem kursu).

Masz naprawdę wolną rękę ; )

[Tvar]

możemy też podrabiać pieniądze RTN...

[Dalewin]

Pytanie tylko komu to wytworzy inflację. Nam, im, czy całemu byłemu RTN. I kiedy się ktoś "skapnie"?

[Czerwony]

Ja bym chciał żeby Tvar swoje pomysły tłumaczył takim dyletantom jak ja, żeby nie było tak że tylko on wie co tak naprawdę robi

Jeśli dobrze rozumiem, to mówisz o upłynnianiu wszelkich środków gotówkowych rządu? Sądzę że interwencję należy podejmować w miarę postępowania efektu, a na bardzo krótką metę może być on nawet pozytywny: ludzie lubią widzieć niższe ceny nawet jeśli mają też mniej w portfelach, za to efekt przeciwny wywołuje reakcje dokładnie odwrotne. Wystarczy tu przypomnieć czasy mocnej złotówki przed kryzysem (euro za 2,50) kiedy narzekali wyłącznie eksporterzy, a u nas narzekać nie będą. Oczywiście na dłuższą metę to doprowadzi do niedoboru pieniądza, ale z interwencją możemy się przynajmniej na trochę wstrzymać.

A szykowanie nowej waluty nie wyklucza równoczesnej walki z deflacją. Po prostu sądzę że skoro to taki długi proces to nasz rząd jeszcze nie musi podejmować decyzji i przez pewien czas możemy zostać przy tym co jest.

[Tvar]

wytworzy wszystkim, u nas nieco większą na początku zapewne, ale to się potem rozłoży. Zanim się ktoś skapnie powinno minąć ze 2-4 lata, potem dopiero zaczną przygotowywać plany naprawcze i nowe waluty.
Dodam jeszcze coś z wikipedii:
Skutki deflacji:
-zmniejszenie opłacalności produkcji (tylko w przypadku regulacji rynkowych uniemożliwiających obniżenie kosztów produkcji)
-wzrost siły nabywczej pracującej części społeczeństwa (tylko w przypadku zamrożenia płac)
-konsumpcja i zamówienia przemysłu są odsuwane w czasie (w oczekiwaniu na niższe ceny), co napędza recesję.
-Jeśli pieniądz powiązany jest z jakimś ograniczonym dobrem (np: złoto, choć nie jest to immanentnie związane ze zjawiskiem deflacji) niemożliwa jest nadmierna ekspansja kredytowa ze strony banków.

W zasadzie możemy zostać przy małej deflacji, zgodnie z tym że do ok. 1920 roku było to powszechne zjawisko