Propaganda

[Szmer]

jw.

[Darne]

oraz

Quote:"Warszawianka 1924" - autorstwa Adama Dulęby

1.Solidarnie szliśmy naprzód
wolności , równości chcąc.
Zwalczyć pragnąc magnacki wrzód.
Bruk jak nieprawość depcąc,
Słowem partii natchnieni
Zawołał nasz czysty głos
Do władzy być dopuszczeni,
Taki chcemy dla nas los!

Ref: Hej, kto robotnik, do stolicy,
O wolność swoją walczyć!
Przestańmy debatować po próżnicy,
Zabezpieczmy los nasz dalszy!
Zabezpieczmy los nasz dalszy!

2.Serca robotnicze rosły
Widząc dzielny pochód nasz.
Cel nasz wielce był doniosły,
ku chwale robotniczych klas.
Wieków dziesięc nasi ludzie
Niedolę okrutną cierpią!
Dosyć mamy życia w brudzie,
wieńczonego nędzną śmiercią!

3.Wtem magnaci wrzask podnieśli,
kozaków na nas śląc.
wrogi przez paradę przeszli,
bruk rannymi ściełając.
Psy szlacheckie, kozacy mściwi!
Pochód ludu przeminął!
Drogę krwią naszą barwili,
Niewinny Jan Grzyb zginął!

4.Niedarmny jego zgon,
skoro zło ich obnaża.
Winny magnaterii szpon,
co się we krwi naszej nurza.
Teraz my już dobrze wiemy,
kto z nimi, a kto z nami!
Za śmierć tą drogo zapłacą,
Nie zasłonicie się koneksjami,
dzwon już zabije bogaczom!

[poulenc]

Quote:

Piechota (autor: Bolesław Lubicz-Zahorski )


Nie noszą lampasów i szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój
Piechota, ta szara piechota.

Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za nasza Polskę idą w bój!

Ida, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza plota,
A oczy ich dumnie utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota!

Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za nasza Polskę idą w bój!

Nie graja im surmy, nie huczy im róg,
A śmierć im pod stopy się miota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój
Piechota, ta szara piechota!

Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za nasza Polskę idą w bój!

[Vinci]

Quote:

Przemówienie Hetmana

Obywatele Rzeczypospolitej!

W ostatnim czasie przemoc i agresja zdominowały przestrzeń publiczną. Ludzie, na których barkach złożyliście szansę na budowę stabilnego rządu, stabilnej monety, administracji i ochrony socjalnej poświęcili się walce o większy wyzysk interesu społecznego wszystkich mieszkańców naszego państwa. Niektórzy z nich sabotażując prace Sejmu dokonują celowego rozbicia politycznego zjednoczenia Polski. Dziś miast stanąć wobec Boga, Rodzin, Narodu i dumnie ślubować "ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli", wielu z nich dokonuje aktów dywersji, osłabiania naszej obronności i czynienia z państwa kraju anarchii i rozkładu. W takich okolicznościach nie zbudujemy Wielkiej Rzeczpospolitej z poszanowaniem prawa każdego stanu, obywatela, najdrobniejszego mieszkańca naszego kontynentu - w tym dzieci, naszej przyszłości.

Rzeczpospolita Zjednoczonych Narodów jest potężnym organizmem współpracy Narodów. Wzajemne uzupełnianie się tych elementów stanowi podstawę funkcjonowania bogobojnego i mocarstwowego Państwa. Chleb produkowany w Małopolsce, z kłosa ukraińskiej ziemi trafia na stoły moskiewskiej rodziny, która popija litewskiego wina. W ramach tak świetnej organizacji naszego Państwa, buduje się przyszłość naszych Narodów. Realizacja postulatów niektórych grup społecznych nie może się dokonać poprzez wyrwę w tej Świetej Zjednoczonej Całości. Dokonanie jakichkolwiek reform i zmian musi nastąpić, po pierwsze, na bazie praworządności, która staje naprzeciw diabelskiej anarchii. Po drugie, na fundamencie zjednoczonej siły wszystkich części składowych naszego kraju, która obroni nas przed jakimkolwiek najazdem. Po trzecie, na fundamencie spokoju i rzeczowych dyskusji. W debacie społecznej wykorzystując tylko jedną stronę dyskusji do oceny potencjalnych kroków budujemy Państwo wykluczonych.

Wojsko Rzeczypospolitej zostało zmuszone do wypełnienia żołnierskiego obowiązku obrony Obywateli. Zgubny ten, kto twierdzi, ze wrogiem jest wyłącznie najeżdźca zewnętrzny. Przemoc i wyzysk może być dokonywany przez ręce naszych prominentnych sąsiadów. Żołnierze, którzy dotąd walczyli o istnienie i przyszłość Rzeczpospolitej wystąpili zgodnie przeciwko anarchii, rozkładowi państwa i uzurpacji władzy. W obronie najsłabszych, których głos na Sejmie jest poddany manipulacji, został przywrócony porządek publiczny wobec antypaństwowych wystąpień. Zniszczone dobra materialne, pobici sklepikarze, połamane ławki i wybite okna - czy takie gwałty usprawiedliwi jakakolwiek uzurpacja władzy? Państwo targają wewnętrzne rozterki, które uniemożliwiają jakikolwiek spokojny przebieg jakiejkolwiek debaty. Atmosfera wywołanego strachu skutecznie uniemożliwia życie obywateli, dokonanie przeobrażenia politycznego Kraju. Dziś występujemy przeciwko publicznemu rozbojowi, któremu nie towarzyszy żadna idea poprawy życia zwykłych mieszkańców. Tematem przewodnim grup secesjonistycznych jest podział stanowisk, osłabienie obronności kraju.

Żołnierze! Każdy z nas, ufny w słuszność naszej sprawy i sprawiedliwość bożą, musi zdobyć się na najwyższy wysiłek, by jak najtwardziej wypełnić nakaz obowiązku i honoru.

Naczelny Dowódca Wojsk Rzeczypospolitej
Leopold Sakskoburggotski
Hetman Wielki

[witek]

Quote:

CZY NA MADAGASKARZE
MOŻNA SIĘ WZBOGACIĆ?

"[...]Kolonie zaoferują wolnym klasom i wyższym warstwom robotniczym metropolii rynek zbytu, którego doniosłość powinna być szczególnie wzięta pod rozwagę. W kraju o starej cywilizacji , gdzie wykształcenie, nauki techniczne i wiedza bardzo się rozwinęły, na rynku pracy dla wolnych zawodów panuje tłok. Inżynierowie, architekci, lekarze, urzędnicy z pewnymi zdolnościami, nie potrafią znaleźć zatrudnienia płatnego w stosunku do ich umiejętności i talentów. Te kadry zawsze wzbogacające życie kolonialne dają mu do dyspozycji niezmierzone źródła. Na Madagaskarze pełnia oni funkcje publiczne. Robią oni niezwykłe fortuny, lub przynajmniej zyskują względną zamożność, której to nie potrafi im dostarczyć metropolia.
W koloniach, gdzie ludność doszła do wieku dojrzałego, funkcje publiczne powinny być zarezerwowane dla nich. Pozostaje jednakże jeszcze mnóstwo innych dobrze płatnych zajęć, mogą pozajmować zyskowne stanowiska w prywatnych przedsiębiorstwach, jako architekci, profesorowie. Robotnicy należący do elity, codziennie zwiększają swoją ilość w starych krajach, znajda oni również w czasie długiego okresu swego wieku dojrzałego zatrudnienie, które im pozwoli nagromadzić oszczędności na stare lata [..]"

ARTYKUŁ Z: "POLAK W AFRYCE"

[Szmer]

Quote:27 III 1924

Kolejny wiec w stolicy! ale tym razem nie jest on związany z monarchistami, czy socjalistami. Oto bowiem na sztandarach widniały zupełnie inne hasła niż dotychczas. W pierwszym szeregu podążali młodzi ludzie niosąc transparent z hasłem " Siła Polski leży w koloniach", na innych znów można było przeczytać " Bezrobotni na Madagaskar". Tłum gęstniał z minuty na minute, a pośród gapiów rozbiegły się dzieciaki, którym obiecano że za każde sto rozdanych ulotek otrzymają 3 złote!. Było ich kilka wersji. Na jednej przechodzień mógł wyczytać jak to łatwo można się wzbogacić na Madagaskarze, że praca w koloni to niejako misja białego człowieka.
"Dźwigają białych ludzi brzemię
Wyślij swych synów daleko
Niech podbite plemiona
otaczają troskliwą opieką"
Inne znów zachęcały do niemalże rajskiego żywota na wyspie:
"Moje miesięczne wakacje w kolonii były czystą przyjemnością – każda godzina jak ze złota. Zaczęło się w upale i niewygodzie, koleją i drogami. Skończyło się w chłodzie wieczora z rozpalonym paleniskiem w sypialni, a następnego ranka – a pozostało ich jeszcze trzydzieści! – wczesną filiżanką herbaty, towarzystwem Matki, która ją przyniosła, i wspólnymi długimi spacerami. Był również wolny czas spędzany na zabawach, jakie tylko przyszły mi do głowy, a ta zwykle była pełna pomysłów" [ze wspomnień wczasowicza]
Kilka prominentnych postaci dało przemówienie z którego dało się wnioskować, iż celem manifestacji jest pokazanie królowi i politykom, jak ważne dla polskiej gospodarki sa jej kolonie, podniesienia rozwoju i jak najszerszego spopularyzowania wiedzy w zakresie spraw morskich, rzecznych i kolonialnych, czynnego współdziałania w tworzeniu i rozbudowie wszelkich urządzeń koniecznych do rozwoju polskiej żeglugi morskiej i śródlądowej, a więc floty wojennej, marynarki handlowej, portów, regulacji rzek i śródlądowych dróg wodnych oraz handlu morskiego, rybołówstwa i przemysłu z żeglugą związanego.
Nawoływano również do wysłania sił wojskowych na Madagaskar, gdzie ostatnio głośno jest o akcjach murzynów, czy wspierających ich Anglików.
______________________________________

[Darne]

Quote:Towarzysze!
Pozwólcie mi wyrazić moją dumę z waszych dotychczasowych działań w Samoobronie. W imieniu kierownictwa Partii przekazuję wam szczere gratulacje za doskonałe tempo nauki, szczery zapał, sprowadzenie kolejnych towarzyszy, a dla Michała kloca, Wiktora Kalendy oraz Marty Łyp - dodatkową pochwałę za szybką reakcję w czasie manifestacji.
Ze względu na nasze sukcesy Partia przeznaczyła na rzecz naszej grupy dodatkowe fundusze. Wobec tego jesteśmy w stanie zintegrować naszą grupę, przekształcając ją w organizację o nazwie "Gwardia Ludowa", ze mną jako jej komendantem. Po przybyciu kolejnych funduszy z Partii zajmiemy się jej dalszym rozwojem, ku chwale proletariatu.
Dodatkowym czynnikiem, jaki pojawił się ostatnio, wymuszającym konieczność rozbudowy Gwardii jest wojskowy zamach stanu, w którego już pierwszych chwilach wyrzucono z sejmu posłów (w tym naszego współpracownika, znanego wam z wiadomości lokalnych Roberta Rogowskiego). Skoro już na początku wyrzucali naszych przedstawicieli z sejmu, to kto wie, kiedy posuną się dalej i zaczną nas wyrzucać z kraju lub z tego padołu ziemskiego? W tej sytuacji musimy stanowczo pokazać wojskowym, że nie damy się zastraszyć. Co więcej, słychać o tumultach na prowincji - czy możemy się dziwić, że zdobyto Samarkandę, gdy żołnierze miast walczyć politykują? Naszym obowiązkiem wobec kraju i historii jest wobec ostatnich zdarzeń samemu być gotowym do walki, o wielkość Polski!
Pamiętajcie, towarzysze, że nie ma czynów zbyt radykalnych dla dobra ogółu.
Do zwycięstwa aż po śmierć!
Jan Michał Wieruszowski

[Darne]

oraz

[Tjord]

Quote:

Ku lepszej przyszłości

Byli tacy, którzy obserwując żołnierzy wkraczających do gmachu sejmu obawiali się powtórki z Francji i wprowadzenia panstwa totalnego. Byli tacy, którzy w wojsku widzieli gwaranta zmurszałego gmachu monarchii szlacheckiej. Byli też i tacy, którzy sądzili, iż wojsko nie ma konkretnego planu na przyszłość i chce jedynie zapewnić sobie dogodną pozycję. Wszystkie te trzy grupy się myliły!

Konstytucja zaproponowana przez wojskowych okazała się być dziełem nowoczesnym i liberalnym. Kształt ustrojowy wzorowany jest na liberalnych monarchiach brytyjskiej i szwedzkiej. Izba niższa ma podług niej stać się tym, czego wyczekiwały masy - prawdziwą reprezentacją narodu. Izba wyższa, zachowując swój szlachecki charakter, przestała być kwiatkiem do kożucha, a otrzymała realne uprawnienia, komplementarne wobec pierwszej izby.

Największa jednak dumą twórców ustawy zasadniczej jest jednak tytuł dziewiąty. Żadne inne państwo świata, poza Szwecją nie ma w ustawie zasadniczej zapisanych praw i wolności jednostki. Ten niemalże rewolucyjny zapis może, i powinien być odczytywany jako klarowny znak, że Rzeczpospolita przestaje być zaściankiem europy, a staje na czele postępu cywilizacyjnego.

Jednocześnie trzeba sobie zdać sprawę, iż projekt konstytucji jest wyrazem pewnego rodzaju kompromisu między środowiskami konserwatywnej szlachty i bardziej realistycznie nastawionych liberałów i republikanów. Ci pierwsi na pewno będą zawiedzeni osłabieniem ich wpływów politycznych i władzy nad majątkami; ci drudzy odwrotnie, zawiodą się faktem utrzymania monarchii i nieuregulowaną kwestia uwłaszczenia chłopów. jednak w momencie gdy nad polską zbierają się czarne, w własciwie czerwone chmury, w miastach zaś coraz głośniej słychać pomruk socjalistycznej tłuszczy, obydwa te środowiska muszą zrozumieć, że skakanie sobie do gardeł teraz może przynieść zwycięstwo wspólnemu przeciwnikowi i zagładę umiłowanej ojczyzny.

Dlatego do wszystkich patriotów z Polski, Litwy i Moskwy kieruję słowa: porzućcie swary i zachowajcie kwestie sporne do rozstrzygnięcia pierwszemu stałemu parlamentowi Rzeczpospolitej. Czas zebrać siły i zmiażdżyć karłów rewolucji, ażeby miast flowarków szlacheckich nie wyrosły nam obozy socjalistycznej pracy, fabryki burżuazji nie zamieniły się w siedliska swołoczy, zaś w Zamku Królewskim nie zasiadł czerwony baron Popow ze swoją prostacką świtą, sącząc soki z umiłowanego drzewa ojczyzny w imię "klasy robotniczej" której fałszywie on i jego partia mienią się heroldami.

"Waldemar Zimmer"

[Dalewin]

Quote:

Jestem z Wami mimo burz!

Dotąd Ludu Kochany, jeździłem do Was, wspierałem, agitowałem, pokrzepiałem serca. Robiłem wszystko by hasła rewolucji nie zniknęły z naszych ust. By żadna z naszych inicjatyw nie miała przykrego końca. Jednak teraz, nadchodzi czas, gdy My, bojownicy o wolność, cały proletariat tym samym, oskarżany jest przez jego imć króla, o bycie wywrotowcami, godzącymi w Rzeczpospolitą. Czy zdajecie sobie sprawę z tego, co ten jegomość do nas powiada? Oskarża nas, o destabilizowanie Rzeczypospolitej! Jakiej i czyjej Rzeczypospolitej? Walcząc o swoje prawa, uznawani jesteśmy za wywrotowców niszczący ład.

Owszem! Towarzysze i Towarzyszki! Obywatele! Niszczymy ład, ale ład szlachecki! Ład magnaterii, burżujstwa i wszechobecnego wyzysku! Co nam próbują dać oni? Konstytucję? To jest PROSTYTUCYJA nie Konstytucyja. Nadaje się ona do podtarcia naszych SZACOWNYCH PROLETARIACKICH TYŁKÓW, a nie do stanowienia prawda nad nami! Nie dajmy się zwieść mamieniom, i fałszywemu porządkowi. Mamili nas przez tyle lat. Dlaczego nie ustąpi król? Dlaczego nie ustąpi szlachta? Dlaczego nie ustąpi senat? Po co nam senat? Po co nam jakiekolwiek ELITY? Czyż My, cały naród nie jesteśmy elitą?

Obywatele! Oszczajmy ich pomysły i ich samych. Uznają nas za wywrotowców i za prymitywne formy życia, bo używamy prostych i jasnych słów. Nie zabijamy w białych rękawiczkach. Wymierzamy sprawiedliwość na miejscu. Ubiliśmy, zarznęliśmy te szlacheckie świnie na miejscu! Mogliśmy? Mogliśmy! Odpłacamy im tym samym, co od nich przez setki lat otrzymywaliśmy. Ci którzy nie są skłonni do rewolucji. PRZEJRZYJCIE NA OCZY! Zdejmijcie zaślepki. Aktualny ład prowadzi do niczego innego jak do pokojowego wyzysku. Oni robią wobec nas aksamitną rewolucję. Proponują nam wolność, ale szykują na nas kajdany. Mówią teraz "Konstytucja". A potem rząd ichniejszy, przez senat królewski wspierany, ustawy wydawać będzie i dekrety, i w imię prawa ograniczy naszą wolność. Nie tego chcemy!

Czytaliście Wy, Towarzyszki i Towarzysze, artykuł w Kurierze Ilustrowanym? Imć "Zimmer" mówi w nim "jednak w momencie gdy nad polską zbierają się czarne, w własciwie czerwone chmury, w miastach zaś coraz głośniej słychać pomruk socjalistycznej tłuszczy, obydwa te środowiska muszą zrozumieć, że skakanie sobie do gardeł teraz może przynieść zwycięstwo wspólnemu przeciwnikowi i zagładę umiłowanej ojczyzny. "


Uznaje nas, lud wolny, lud pracujący, za co? Za Czerwone chmury i socjalistyczną tłuszczę! Takie jest zdanie tych psich synów. Jesteśmy nie obywatelami a SOCJALISTYCZNĄ TŁUSZCZĄ!

Popatrzcie na tego imć "Biskupa" Dukata, tego samozwańca Królewskiego. Czyż nie jest on takim samym samozwańcem jak imć "Król" Sapieha co się Zdzisławem czy Waldemarem zwie? Jest takim samym! Każdy z królów jest samozwańczą bestią wyciągającą łapska po nas, by na jego brzuch i przyrodzenie żądne dziwek miał kto pracować. Urżniemy ich jak świnie i to oni będą dla nas tłuszczą!

Mówię do Was Ja. Igor Popow. Ten który wspierał Was w dążeniach do rewolucji proletariackiej. Dziś zamykają naszych działaczy w więzieniach. Na mnie dybie Tajna Policja. Uciekam, ale mimo to zawsze jestem z wami. I mówię dziś do Was. Nasze bojówki już czekają by urżnąć łeb tym którzy są przeciw rewolucji. Przeciw Związkowi Rad. Przeciw Komitetom Ludowym. Przeciw Republice wolnej i niezależnej od psich synów! Mówię do Was Ja. Igor Popow. Towarzysz w waszych cierpieniach. Walczmy!

"Igor Popow"