Plany

[Dalewin]

Za późno to jest na łzy. Riemkinow. Wojsko nie ma żadnych możliwości poruszania się bez kolei. Razem je zbombardujmy! Wiem, że to okrutne, ale jeżeli pozbawimy reżim jedzenia, dostępu do środków artyleryjskich to sami upadną. Posłuchaj. Powinniśmy teraz, zamknąć fabryki amunicji. Nie wiem. Może powiedzmy, że nie ma materiałów? Może, że jest niewystarczający zapas substancji wybuchowych? A po cichu kradnijmy je do nas.

[Czerwony]

og: ale zdajesz sobie sprawę, że Popow nie odpowiedział na pytanie?

[Dalewin]

{og] Popow jest zdrów, ino ukrywa się przed ciosem : P

[Czerwony]

<W spojrzeniu Riemkinowa zdumienie przechodzi w rozbawienie.>

Kiedy ostatni raz miałeś w ręku prasę, Popow? Ja, w miarę możliwości, właśnie to robię. Rabuję konwoje, wysadzam mosty i linie kolejowe. Powstrzymanie produkcji też nie będzie problemem. Ale to wszystko da efekty na Rusi, a ja pytam, co zamierzacie zrobić z tak wspaniale spieprzoną sytuacją w Koronie. Tam reżym nie walczy żelazem i ołowiem, tam wysadzanie torów i odcinanie dostaw nic nie da.

[Dalewin]

< Klepie Riemkinowa po Ramieniu, po czym wskazuje ręką niebo pełne gwiazd>

I o to mi chodzi. O to mi chodzi! Patrzy i widzi wielki wóz? Świetnie. A widzi mały wóz? Jeszcze lepiej! Moskwa to taki wielki wóz. Każdy go widzi, każdy na niego spogląda. Odwaliliście świetną robotę! Popatrz na mały wóz. Jest związany z wielkim wozem. Czy jak "Zachodni" mówią, wielką niedźwiedzicą. My, nie będziemy wywalać torów. My tam wejdziemy, i po prostu zrobimy robotnicze strajki! Wejdziemy, powiemy ludowi, co My mu dajemy, a co daje konstytucja magnaterii! Proste. Chcesz to Ci prześlę fragment naszej socjalistycznej konstytucji!

Teraz czas na propagandę. Zniża głos, jakby mówił o duchach>. Kiedyś, mówiło się o ognikach, czarownicach w lesie. Dziś powiemy o mordercach pod płaszczykiem prawa. Riemkinow. Działaj dalej na Rusinach. My się Polską znajemy. Spokojnie. A i w Rusi wesprzemy. Ty się nie bój. Z nami to tylko zdrajcy giną. Przyjaciele hojnie są obdarzani < Śmieje się rubasznie>

[Czerwony]

<Uśmiecha się, tym razem bez złośliwości>
Tak, czas na propagandę. Tylko radziłbym wam, towarzysze, zaczerpnąć nieco z mojej ruskiej roboty, bo plakat na ulicy zobaczy każdy ale artykuł w "Trybunie Ludu" tylko ten kto zechce, i jeszcze za to zapłaci. Skoro o płaceniu, to nie sądzisz, Popow, że ci co podpisali tę ich śmieszną deklaracyję i ci co zakładają reżymowe związki powinni zapłacić za swoją kolaborację? Może zostało wam jeszcze trochę rycyny po Wieruszowskim, hę?

[Dalewin]

Wieruszowski był mendą. Wyżył się na moim chuju i włosach łonowych i wybył. Nie ma co o nim myśleć. Falangę to My jedną nogą zdepczem. Patrz jak na scenę Beria wchodzi. Miły, serdeczny, młody mężczyzna, ugodowy. Ale Popow po sobie zostawił zaciekłość do ubijania Szlachty. Nic co się w Naszej partii dzieje, nie jest bez podstaw.

Gwarantuję Ci. Będziemy teraz tak agitować, że aż Sapiehom z dupy tasiemce wyjdą, i będą nam brawa bić.

[Czerwony]

Niedoczekanie ich. To ja pierwszy zakrzyknę "vivat", jeśli wam się uda. Do następnego zatem, Popow. W razie potrzeby wiesz, jak się ze mną skontaktować.

[Dalewin]

W związku z zagrożeniem ze strony rządowej, nasze armie i członkowie szykują się do odwetu. Lepiej żeby jak najmniej waszych przebywało w okolicy ministrów ; )

[Czerwony]

Też podjąłem kroki w tym kierunku Jak będziecie chcieli ukatrupić Lipskiego to czekajcie aż będzie poza Izbą Poselską