Sprawy beyoncé

[Dalewin]

Tak jak Szmer wspomniał. Trzeba organizować już teraz protesty w wybranych miastach. Poznań, Warszawa, Gdańsk to pewne. Jak się dzielimy? Zaczynamy najpierw od druku ulotek i plakatów propagandowych?

[bodek]

no to dalej, jakie kto ma plany na zorganizowanie tych protestów w Wawie?

na tym sejmie rozegra się de facto przyszłość całego kraju, to, czy będziemy mogli wprowadzić do Sejmu dużo posłów, czy żadnego. Dlatego musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby wpłynąć na decyzję pierdzistołków co tam siedzą. Mamy spory arsenał: gazety, strajki, może nawet jakieś szturmy biednych na Sejm czy coś w tym stylu. Tylko trzeba uważać, żeby nie przesadzić w drugą stronę (zabijaniu, przynajmniej takiemu jawnemu, posłów mówimy stanowcze HET), bo wtedy Arcy reakcyjnie wprowadzi nam totalne represje i się robotnicy zniechęcą do ruchu robotniczego.

Proponowałbym zacząć od agitowania w kierunku "tam ważą się losy polski, a my, my, lud, nic o tym nie wiemy ani nawet nie mamy wpływu". Wśród biedniejszych warstw można stosować retorykę "kto ich wybrał bo nie my" i "co oni wiedzą o życiu". stopniowo można coraz bardziej oczerniać sejm, aż w końcu uruchomi się - z przekonanym ludem - strajk przeciwko "opresywnemu traktowaniu ludu przez burżuazję zasiadającą odizolowaną od ludzi w jakichś sejmikach", czy coś.

mównicę można se przynieść z domu, model drewniany przenośny, tzw. "leninka"

[Szmer]

Myślę, że paru chętnym od was mogę przydzielić jakichś zbiedniałych golców/czerwonych hrabiów jako NPC-ów, tak jak już mówiliśmy.

[bodek]

Dzierżyński był hrabią, mogę nim pokierować?

mogę, mogę, mogę?

[Szmer]

Jakim tam hrabią, ciekawe jak tutaj został. Może jakiś sejmik w Karelii albo na Podlasiu by go wybrał

[bodek]

może być nawet sejmik w Podlasiu, ale chcę nim pokrzyczeć.

[Szmer]

To zgłoś się, a ja cię dopiszę.

[bodek]

dobrze, panowie, imo jedynym logicznym działaniem teraz jest wezwanie do strajku generalnego. Pokażemy siłę, zadowolimy robotników (PATRZCIE COŚ SIĘ DZIEJE), przy odrobinie szczęścia wywalczymy reformy, które pokażą, że możemy coś zrobić, a jednocześnie zostawimy sobie pole dla rewolucji.

[Dalewin]

O reformach nie ma co mówić. Wątpię by sejm je podjął. Możemy oprzeć się na tym czego Sejm i przyszła władza nie zrobi. Nasza rewolucja powinna być krwawa. Powinniśmy pokazać całemu światu jaka jest burżuazja i szlachta/magnateria. Wyjdźmy z fabryk. Gdy posłowie i magnateria debatuje, zbierzmy robotników, wyjdźmy z fabryk, zatrzymajmy produkcję, i przejmijmy zakłady. Mamy kompletne bezkrólewie, niezdolne do władzy stronnictwa. Jeżeli teraz doprowadzimy do szoku, a w sytuacji kryzysowej się wycofamy, będziemy o krok bliżej do Wielkiej Rewolucji.

http://www.youtube.com/watch?v=nQt9mXIapmE

[bodek]

oj tam, posłowie to idioci. jeżeli będziemy wystarczająco krejzi to i Dzierżyńskiego zdołamy wynieść na króla.