Las ok. 40 km na północ od Irkutki z szefem anarchistów

[(^.~)]

Wielkie Rozmowy Zjednoczeniowe

Japończyk wraz z czterema mężczyznami siedzi w chatce przed którą jest jeszcze dwóch mężczyzn obserwując wchodzących anarchistów.

[Szmer]

OG: zaprosiłeś tylko anarchistów, czy także socjaldemokratów i ludowców?

[(^.~)]

OG: Myślałem, że zrobię to pojedyńczo, ale mogę być razem o ile tak będzie po prostu szybciej.

[Szmer]

Przybywa gromadka inteligentów w kapotach. Jakiś młodzian w wyświeconym garniturze i materiałowych portkach - socjaldemokrata, wiejski nauczyciel z monoklem i paczką mocnych papierosów - ludowiec, oraz rudy facet w kamizelce o wyglądzie Engelsa - anarchista. Do tego działaczka płci pięknej z tandetnawą parasoleczką.

[(^.~)]

- Moi drodzy przyjaciele - zaczął Japończyk. - Witam was serdecznie w tej oto skromnej siedzibie. Na razie z wiadomych powodów omijam miasta i do takich warunków musiałem przywyknąć, co oczywiście zbliża mnie do cierpienia ludzi umierających na tych ziemiach. Wszystkim zapewne jest wiadome, że nigdy nie angażowałem się w spory wewnątrz ruchu. Nie podniecam się nimi i nie podobają mi się. Obecnie mając trochę bardziej wolne ręce opłakujący wielkiego przywódce naszego ruchu Kaleba Manna marzę o jedności w naszym ruchu. Nie znam się jednak zbyt dobrze na specyfice konfliktu na tych ziemiach, więc chciałem dowiedzieć się, czy konflikt na tej ziemi jest owocem tragicznych zdarzeń w Zjednoczonej Republice, czy raczej ma również własne lokalne fundamenty i czy zagojenie ran wywołanych niepotrzebnymi waśniami jest możliwe. Ja wierzę, że jest to możliwe, ale nie wszyscy są ludźmi wiary i często ci pragmatycy których niezwykle cenię mają rację. Dlatego zaprosiłem was głównie w celach poznawczych. Nie chcę tracić czasu na niepotrzebne jednanie się jeśli jest ono niemożliwe, choć dzisiaj czuję, że jest ono możliwe i może nawet jesteśmy blisko takiego dnia.

[Szmer]

socjaldem. młodzian, niejaki Razumichin
*zmanierowanie*
Sphawą podstawową jest zupełne potępienie tehhohu. Jesteśmy za jednością pahtii, ale przy potępieniu mohdehców.

[(^.~)]

Ja nikogo nie zabijałem i niezbyt mam taką chęć. Według mnie cały ten terror to efekt kultu jednostki i od dawna przekonuję KC do potępienia kultu jednostki. To właśnie kult jednostki prowadzi do przypisywaniu poszczególnym towarzyszom zbyt dużego znaczenia i odchodzi się od kolektywnego podejmowania decyzji.

[Szmer]

tow. Wodzińska
Ale czy krytyka towarzysze wychodzi poza to nasze kółko? Czy może wychodzić w ramach waszej frakcji? Wiemy, iż nie.

[(^.~)]

Jak stwierdziłem wcześniej nie jestem w stanie zapewnić wam potępienia całego tracznego wydarzenia, które podzieliło ruch. Mam wewnątrz KC i w Komisji towarzyszy starszej daty, którzy są raczej neutralnie nastawieni osoby związane ze mną i lojalne wobec mojej linii, oraz osoby których pozycja zależy od osób w ZRL. Nie sądzę jednak by wydarzenia które nie miały miejsce tutaj, ale wśród towarzyszy z Moskwy powinny być eksponowane. Nie widzę wśród moich współpracowników ludzi, którzy chcieliby wprowadzać terror wobec środowisk sojuszniczych tu na tej ziemi. Sam będąc w Moskiewskim nie wiem jak doszło do tych tragicznych wydarzeń. Nikt nie może powiedzieć, że rozumie co się dokładnie tam stało. Nie czas jednak na badanie funkcjonowanie ruchu na zachodzie. My tutaj mamy własnych zmartwień dość by się na nich skupiać. Osiadaczem więc nie mam zamiaru doprowadzić do śmierci jakiegokolwiek towarzysza tutaj na tych ziemiach i na każdym sojuszniku mi zależy. To jest mój priorytet. Sojusz tutaj. To tu jest prawdziwy wyzysk i to tu ludzie cierpią najbardziej. Zachód nie zna takiego ucisku jaki jest tutaj. Byłem przez lata we Lwowie i w okolicznych wsiach, byłem w Zjednoczonej Republice więc mam dość dobry obraz różnic. Ich rewolucja jest dla naszej ważnym wsparciem, ale nasza rewolucja nie może być tylko przeniesieniem tamtej. Tu ludzie są inni i niekoniecznie te same rozwiązania są nam potrzebne. Nie oglądam się na zachód gdy myślę o wschodzie.

[Szmer]

Razumichin
A sthuktuhy i władza? Czy każda fhakcja dostanie takie same wpływy w koncepcji tow. Sasuki? Mam tu na myśli ghupy socjaldemokhatyczną, komunistyczną, anahchistyczną i ludową.