Magdalena Sylwia Toporska

[(^.~)]

Jesteś okrutny Szmerze. Przecież osoba młodsza od Topolskiej to może co najwyżej być w jakiejś szkole i bawić się liczydłem.

[Czerwony]

(07-04-2013 22:41)Szmer Wrote:  Protegowany to powinna być osoba na początku kariery, a w każdym razie nie facet bijący cię na głowę doświadczeniem i znajomościami.

To że ktoś jest starszy nie oznacza, że nie może być protegowany. Niby ma dłuższy staż, ale to Toporska ma wyższą pozycję w TD.

[Szmer]

Poprzednio miała prota, jakiegoś Malgasza, i jej uznałem, bo był przynajmniej równie nieopierzony. Zasady to zasady, protegowany to protegowany.
Czer, ale zwróć uwagę, że on miał bardzo silną pozycję i był współzałożycielem TR-ChD, a to jest wysoki poziom polityczny. Zaś Toporska przyleciała do partii niedawno i jechała na urodzie i charytatywie. Jest subtelna różnica między popieraniem kogoś, a wprowadzaniem do polityki.

[poulenc]

Nie masz serca.

[(^.~)]

Sprawiasz Szmerze, że o ile nie jest się np. królem, czy księciem, albo hetmanem, to ci protegowani są do niczego nieprzydatni.

[Tvar]

Nie jestem Królem, księciem, hetmanem, w aktualnej sytuacji w zasadzie nikim a bez protegowanych byłbym jak bez ręki

[(^.~)]

Ale twoi protegowani mają lepszą karierę niż ty. Praktycznie powinieneś być ich protegowanym.

[Tvar]

Hmmm... ja byłem Radcą Stanu, Ministrem, kandydatem na Króla, właścicielem dwóch miast, 140 tys. ludzi, fabryki, pól naftowych i Giełdy. Mój jeden protegowany jest zwykłym mieszczaninem, który pracował u mnie, został ministrem i komisarzem ludowym, drugi jest moim synem, byłym marszałkiem senatu i lotnikiem. W jaki sposób mają lepsze karierę niż ja?

[(^.~)]

Wiem. Tylko kandydowanie nic nie oznacza. Nie zostałeś Królem, byłeś ministrem jak twój pierwszy protegowany i to jeszcze był on ministrem w sprawach dla ciebie pierwszorzędnych (raczej tu miałeś sprawy do niego niż on do ciebie), a twój syn jako Marszałek Senatu był człowiekiem, który pełnił drugi co do ważności urząd w całym państwie.

W Pierwszej Rzeczpospolitej obradom przewodniczył Pierwszy Książę Królestwa (Książę Pruski), lub pod jego nieobecność Prymas Polski, który w innych okolicznościach był Interrex'em. To stanowisko dla bezwzględnie najważniejszych możnych po królu w całym państwie. Wszyscy łącznie z twoją postacią powinni kłaniać się przed twoim protegowanym-synem.

[Tvar]

Widzisz ale to nie zmienia faktu że Feliks obu wprowadził na salony, gdyby nie on ani jeden ani drugi nie zaistniał. Feliks umyślnie odsunął się w cień po przegranej elekcji, to Feliks obu prowadził zakulisowo i wprowadził ich na te stanowiska. A sprawa że on był MSZ a nie Adrian była prosta: Sprawami Zagranicznymi powinien się zajmować szlachetnie urodzony, ekonomią już nie koniecznie. Poza tym, aktualnie najwięcej wart jest Feliks, on ma jakąkolwiek własność a tamci wykonują tylko swoje zadania, więc wszystko wróciło do normy