Proponowany system partyjny

[Usta słodsze od malin]

Co mam rozgrywać? Pokazałeś proponowany wykaz partii w którym nikt nie chce powrócić do tego co było pięć lat temu. Oznacza, to że zakładasz, iż ludzie kochają żyć w pożodze i czasy apokaliptyczne w których przechodzący żołnierze gwałcą ich żony są według nich fajne.

Przy takiej bazie nie mam tu nic do roboty. Nie będę niszczył dziecięcego marzenia o Polsce, która kolonizuje świat, dla jakiś równości i innych pierdół. Nie przewidziałeś na mnie miejsca w tym świecie i trudno. Zastanowiem się co z tym zrobić. Może założę statek piracki i będę grał całkiem równolegle gry, by nie mieć udziału w tym konflikcie lucyferów z szatanami.

[Szmer]

Cóż, na takie argumenta pozostaje smutek

[Czerwony]

Quote:Dotąd chyba nic jasnego o tym, jak wygląda demoscena w Hetmanacie, chyba nie było. To raz.

Owszem, i dlatego wprowadzanie jakiejś frakcji która nie uznała TD, które przecież powstawało jeszcze przed Hetmanatem, to jest retcon i to brzydki.

Quote:PPP: dla mnie jest, tylko w postaci mocno zalążkowej. Paru działaczy, którzy tam uciekli.

Also, założyłem, że to co tam było połączyło się z TD, no bo dlaczego by nie.

I taka uwaga ogólna odnośnie wszystkich partii reżymowych czy też "partii status quo".

Były wybory, które moim zdaniem dość dobrze pasują do sytuacji politycznej w RTN i post-RTN, a także pod paroma innymi względami niż polityczne mogą posłużyć za analogię. Były to wybory do Dumy po rewolucji 1905 roku. Mieliśmy więc konserwatywny reżim, który twardo trzymał władzę i miał ją jeszcze utrzymać przez dekadę, ale też wielkie masy które domagały się zmian i których nie można już było dłużej zignorować. Więc wybory. Jakie partie w nich stanęły?
- kadeci,
- trudowicy,
- socjaldemokraci,
- oktiabryści,
- istotna była też duża frakcja eserowców

Na co chcę zwrócić uwagę to fakt, że najmniej nawet wojownicze partie z wymienionych nie były partiami status quo, lecz najwyżej uznającymi istniejący system polityczny i dążącymi do dalszych reform. Żadna z tych partii nie była partią reżymu, najbardziej chyba zbliżeni oktiabryści byli zwolennikami konstytucyjnej monarchii, przeciwnikami samodzierżawia i częstymi krytykami rządu za powolne reformy lub ich brak.

Tymczasem na Ante partie reżymu powstają gęsto i nawet osiągają sukcesy wyborcze!

Zasadniczo historia pokazuje, że autorytarne władze dążą do konsolidacji a nie wypączkowania pierdyliona różnych stronnictw o głupich nazwach i różniących się jedynie retoryką. Jeśli nasi gracze chcą, to oczywiście jestem przeciwnikiem zabraniania im tego, ale należałoby wg. mnie zdecydowanie uwzględnić jaka jest społeczna percepcja takich prób zagospodarowania sceny politycznej. A są takie, że jeśli partie nie różnią się w praktyce działania (a większość, imo, się nie różniła) to są postrzegane jako dość prostacka próba oszukania społeczeństwa, a gdy się różnią to jest silne uczucie rozczłonkowania reżimu, który przestaje tracić walor monolitu. To ostatnie zostało wg. mnie dobrze oddane na Ante 7.

[Usta słodsze od malin]

Takie konsolidacje w reżimach autorytarnych tworzyły raczej niespójny blok względem którego dyktator mógł sobie swobodnie działać, a nie były one monolitem. Zawsze jak były rewolucje pojawiały się siły przeciwne tym rewolucjom, a nie wyłącznie siły które pchały rewolucję w inną stronę. Jeśli 5 lat temu ludzie w większości akceptowali dany system, to część osób za nim nadal tęskni, więc w ramach większego bloku powinny mieścić się siły reakcyjne, konserwatywne, faszystowskie popierające w naszym wypadku Hetmana.

W wypadku Syberii trudno mi oceniać, bo to dość osobliwy twór.

[Szmer]

(Czerwony: )
Ech, każdy uderza na swoich konikach.

Nie jest powiedziane, że TRP zrobiło to od razu. Ale myślę, że te jego przemiany są uzasadnione.

Co do partii reżimowych - carska Rosja to reżim biurokratyczny, w zasadzie oczekujący od wszystkich poddanych bierności. Więc właściwie "monarchistą konstytucyjnym" był tam każdy, kto nie chciał arbitralnej wszechwładzy cara i jego czynowników. Ciekaw jestem, jak wyglądał "konstytucjonalizm" oktiabrystów. Bo to hasło może mieć różne oblicza.

A twoja niechęć do spostrzegania różnic między SR, ZPiP i innymi (podkreślam, że to są różnice, a nie tylko niuanse i "retoryki" "autorytarnej władzy" - w liczbie pojedynczej, WTF) wynika z tego, że jesteś mocno związany emocjonalnie z opcją bardzo anty. Wśród emocjonalnych wrogów zawsze się ignoruje różnice Nieodróżnianie chłopsko-populistycznej dyktatury wojskowej Stokłosy od toryzmu i arystokratycznego Rechtstaat, jaki reprezentuje SR, o czymś świadczy. A zwłaszcza to pierwsze może być dla mas pociągające, po tych wszystkich walkach.

[Usta słodsze od malin]

W tym uniwersum nie ma carskiej Rosji. Nie było Ojczulków Carów z Domu Romanow i Domu Holstein-Gottorp-Romanow. Władza była sprawowana w bardzo liberalny polski sposób przez wieki. Twoja argumentacja słabo ma się do uniwersum które stworzyłeś.

[Szmer]

Moja argumentacja opiera się właśnie na tym, że carskiej Rosji nie było. I stąd elita szlachecka ma duże tradycje rozpolitykowania. Jej było wolno.

[Czerwony]

@Szmer: sorry ale albo nie zrozumiałeś, albo bzdurzysz. Wskazujesz na różnice retoryczne które dostrzegam i o których napisałem. Podaj mi różnice w działaniu.

Co do konstytucjonalizmu oktiabrystów, Wikipedia twoim przyjacielem: http://en.wikipedia.org/wiki/Octobrists
Nawiasem mówiąc, mimo iż byli bardziej asertywni niż dowolne nasze stronnictwo władzy, ich wyniki wyborcze były raczej unimpressive.

Pociągające dla mas, dobre sobie. Dążysz do powtórzenia wszystkich błędów Ante 6, gdzie jedna strona miała i finanse, i wojsko, i władzę, a druga nawet nie miała wystarczającego wsparcia społecznego. Zastanawiam się czy próby gry poza obozem władzy przy twoim uwielbieniu dla rządów silnej ręki a la Bismarck mają jakikolwiek sens.

Quote:Nie jest powiedziane, że TRP zrobiło to od razu.

Oczywiście że jest, ingame nie było już TRP. Był kongres na którym przekształciło się w TD i żadnych dissów.

[Usta słodsze od malin]

(06-25-2013 23:38)Czerwony Wrote:  Dążysz do powtórzenia wszystkich błędów Ante 6, gdzie jedna strona miała i finanse, i wojsko, i władzę, a druga nawet nie miała wystarczającego wsparcia społecznego. Zastanawiam się czy próby gry poza obozem władzy przy twoim uwielbieniu dla rządów silnej ręki a la Bismarck mają jakikolwiek sens.

Nie ma sensu. Wszyscy są szczęśliwi i podoba im to co jest. Można ewentualnie wykoleić jakiś pociąg.

[Szmer]

Quote:Podaj mi różnice w działaniu.

Pokazują je chociażby różnice w ustroju Syberii i Hetmanatu. Dokładnie takie, jak to opisałem krótko w poprzednim poście.

Jest jeszcze jedna rzecz. RTN było bardziej konserwatywne niż carska Rosja, w tym sensie, że wszystkie instytucje polityczno-społeczne zmieniały się mniej i w ogóle były silniej zakorzenione przez to, że szły niejako od dołu (od lokalnej szlachty i jej układów), a nie od góry (od samowładcy). Dlatego ten cały system szlachecki ma szansę bronić się przed masowością nawet bez "głowy" w postaci króla i sejmu. W dodatku najbardziej nowoczesne społeczeństwo mieliśmy w Koronie, o czym była mowa od początku. WKL i WKM są archaiczne pod wieloma względami.

Argument o gnębieniu rewolucjonistów jest bzdurny. O czym najlepiej świadczy to, ile rewolucja zdziałała i jak uporczywie różne riemkinowy i in. się trzymały.

Kongres TD robił kowalski. Naciskałem, żeby wstawił do tekstu wzmiankę o odmiennym zdaniu części działaczy. Nie pamiętam, czy w końcu to zrobił, ale wystarczy poczytać tajne.