Dyskusje nad scenariuszem post-Ante VI

[bodek]

Wprowadzanie republiki jezuickiej w Paragwaju i Urugwaju jest nietolerancją. Państwa te zostały wybrane tylko dlatego, że są małe, daleko i można sobie na nich realizować nasze euroatlantyckie, wschodnioeuropejskie pomysły i aspiracje. A przecież one też mają jakąś tożsamość, historię i kulturę polityczną, której nie można tak po prostu sobie zastąpić.

[(^.~)]

Ale ona tam była. I była znacznie bliższa dawnym formom życia w tym państwie od jakiejkolwiek kolonizacji.

[bodek]

czemu sugerujesz, że dawne = naturalne w 1925?

[(^.~)]

Nie sugeruję.

[bodek]

Sugerujesz. Stwierdziłeś, że rep. jezuicka jest bliższa dawnym formom życia w Paragwaju/Urugwaju, niż formy kolonialne, co według Ciebie jest argumentem na wprowadzenie tam tych systemów w 1925. To jest zwykła apropriacja tamtejszych rdzennych kultur do uzasadnienia swojego własnego, współczesnego ideolo, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistą analizą i będąca w istocie kulturowym imperializmem.

[poulenc]

Tylko Czerwony nie łyknął tego jak młody pelikan.

[(^.~)]

Oczywiście że była bliższa. Jezuici za co później między innymi byli rozwiązani starali się dokonywać raczej syntez w których zmiana dotyczy głównie religii niż czegokolwiek innego. Dlatego np. w Chinach chodzili w takich samach strojach jak wyznawcy Konfucjusza. Dlatego nie wprowadzali w Republice Paragwaju prawa własności w europejskim sensie i pozostawali w dużym stopniu przy takich stosunkach jakie tam były. Była to misja a nie kolonizacja. Ostatecznie republika była praktycznie teokratyczna, ale nikt z ludności nie cieszył się z likwidacji republiki i wprowadzenia imperializmu hiszpańskiego.

[bodek]

Pomijając, że się nie zgadzam (Jezuici w Paragwaju to był projekt raczej utopijny i nikt nie pytał wtedy o zdanie Guaranów, co sądzili, stwierdzenie że "nikt z ludności się nie cieszył" to znowu apropriacja), w jaki sposób republika ta miałaby się utrzymać do 1925? Wobec wzrastających w siłę imperializmów brazylijskich i argentyńskich musiał się wytworzyć kontrimperializm paragwajski, choćby po to, aby kraj mógł w znaczący sposób brać udział w polityce Ameryki Południowej. I znowu, nieustępliwe Realne zawsze wygrywa z Wyobrażonym.

[(^.~)]

Bo scenariusz AnteIV jest Realny? LOL!

[bodek]

nie, ale to, że kaleka nie ma dwóch nóg i jednej ręki nie jest powodem, żeby odcinać mu jeszcze tę drugą.