Brudnegacie 1.0

[Wisznu]

Co ma do tego tolerancja? Skoro można załatwić to samo taniej, należy zrobić to taniej. Skoro może być mniej polityków, to należy ich liczbę zmniejszyć itd.

[poulenc]

Nie można nikomu zabronić takiej ścieżki kariery, zwłaszcza skoro jest dostępna i akceptowana przez większość społeczeństwa.

[Wisznu]

Z tą akceptacją byłbym dość ostrożny. Na razie wszystko funkcjonuje na podstawie paradygmatu mniejszego zła, a nie akceptowanego minimum poprawy.

[Szmer]

JEZU. Przenieście się gdzieś z tą dyskusją, bo dostaniecie po warnie za spam.

[Koza]

Miałem o tym pisać, że za chwilę dojdzie do rzucania cytatami osób, o których zielonego pojęcia cześć z was nie ma; dalej będzie już tylko bio-etyczno jazgot nt. wyższości kobiet i Żydów nad resztą ludzi autorstwa .... (wiadomo kogo).

Zarzuciłem pomysł realizacji scenariusza z filmu - Wisznu, go podsumował jako zupełnie nie realny, ale pytam się który z Ante scenariuszy był realny? Pomysł Zgreda również można ocenić za nierealny, bo wszystkie są nierealne; realnym jest odtworzenie scenariusza historycznego ;-) Skoro nie chcemy Polski po II wojnie, to może Jugosławia końca lat 80tych? Państwo szargane konfliktami, nie tak odległe od Polski z podobnym temperamentem obywateli. Można by połączyć projekt gry z osobnymi państwami (jak ostatnie Ante) oraz z klasycznym prpgiem. Można by być zarówno głową/liderem państwa wchodzącego w skład Jugosławi np. Chorwacji, lub być członkiem parlamentu centralnego w Belgradzie. Każdy znalazł by coś dla siebie, można by odgrywać wewnętrzne konflikty w partii komunistycznej, jak i ruchy demokratyczne - pierwsze partie polityczne, ruchy narodowo-wyzwoleńcze itd.

[poulenc]

Ja jestem jednak by pierwsza edycja Brudnych była rozegrana w ramach jednego państwa. Poza tym po to są ankiety by chociażby wyłonić okres w którym będziemy grać.

[Koza]

Coś mi się zdaje, że ankiety nie dadzą ostatecznego rozwiązania kwestii... scenariusza oczywiście.

[poulenc]

Tylko ci się zdaje. Poza tym właśnie po to są by nie było tryliarda licytacji czyj pomysł jest lepszy.

[Koza]

I tak będą, a ankieta ostatecznie nie rozwiąże problemu, bo będzie zbyt wiele różnych odpowiedzi. Potrzeba dyktatu GMa, rzuca scenariusz - albo grasz, albo nie

[Wisznu]

Kozo, czy pisałem, że jest nierealny? Oraz, że inne są realne? Z czego doszedłeś do takiego wniosku. Naprawdę sztuka interpretacji nie jest tak banalnie prosta jak sądzisz. Powiedziałem więcej niż myślisz.