Operacja "Zielona"

[Szmer]

Od Zielonej Góry? Nie wiadomo, ilu tam jest Niemców. Przypuszczalnie stolicy pilnuje kilka tysięcy, z możliwością dociągnięcia posiłków w razie potrzeby.

[Ogar]

Mi raczej chodziło o odcinek między Odrą, a Baryczą.

No i gdzie jest właściwie Zgrupowanie Legnica? Z nami? Na południu coś bunkruje?

[Woland]

Tzn, mamy klinch. Po rozbiciu zgrupowań południowych mamy wolną rękę do ich stolicy, ale... Oni mają armię na północy, której nie pokażemy pleców. Siły obu stron są mocno wyrównane (my łącznie jesteśmy w stanie zebrać chyba nawet więcej wojska). Normalnie zasugerowałbym rozmowy dyplomatyczne.

Wariant militarny: Podciągam całą armię Wielkopolską wraz z Lubuską Brygadą Kawalerii co daje mi 34 tys na rękę + 10 tys uzupełnień i rekrutów (mieli być na druga turę walk, czyli już są na miejscu) wraz z dwoma setkami najnowocześniejszych radzieckich czołgów. Do tego dochodzi Mickiewicz ze swoimi 24 tysiącami. Razem mamy więc 84 tys ludzi pod bronią na froncie.

Quote:Moja propozycja:
Wymienione powyżej siły próbują wybić korytarz do Jaruzela i wraz z nim przycisnąć niemiaszków do granicy Rep. bałtyckiej. W tym czasie Sieradz i Legnica starają się nie dopuścić Armii Śląsk na teren walk.

[Woland]

Tej, jako to jest, że my nie docisnęliśmy do Obry na odcinku Obrzańskim? Armia Neumark według mapy tam jeszcze nie dotarła, a na samą tą 13 tysięczną to mieliśmy sporą przewagę liczebną i atakowaliśmy z kilku kierunków.

[Szmer]

U mnie macie cały prawy brzeg Obry. Znowu komuś się mylą kolory, jak Zgredźminowi?

[Woland]

No właśnie a my szliśmy do ataku już po lewym. 2 DP miała od południa pójść wzdłuż lewego brzegu i walnąć Nrdowców z flanki, a reszta armii miała sforsować Obrę od frontu wtedy korzystając z zamieszania.

[Ogar]

Em no właśnie, wiedziałęm, że mi tu coś nie gra z tej mapki. A jak robimy- akceptujemy obecny stan rzeczy i próbujemy rąbnąć NRD w środek, by ich odicąc od południa czy jednak nam zależy na naszym starm planie operacyjnym?

[Szmer]

Nigdy nie mówiłem o przekroczeniu przez was Obry, bo w tym miejscu już się zaczynają tereny umocnione przez Niemców jeszcze wczesną wiosną i armia "Neumark". Na linii Obry ofensywa się zatrzymała.

[Woland]

Stary plan był dobry bo rozwiązywał nam ręce w walce na północy.

Szmer wydaje mi się, że pominąłeś w ocenie uderzenie 2 DP z południa, tam gdzie nie ma rzeki do forsowania i zrobiłeś tylko frontalny atak przez Obrę. Z południa szło ponad 7 tys żołnierzy z artylerią i czołgami. Mieli zrobić zamieszania i ściągnąć uwagę Niemców kiedy na północy ruszy 17 tys do forsowania Obry. Razem było 24 tys ludzi, 200 czołgów i ilość dział jak na froncie wschodnim pod Stalingradem na kilometr. Nie było opcji, żeby 13 tys Niemców wytrzymało koncentryczne uderzenie z tylu kierunków, oni musieli pęknąć (mając jeszcze świadomość idącego z południa uderzenia, które może ich odciąć od Odry i jedynej szansy na ratunek) tym bardziej, że przegrywają z kretesem od początku operacji. To zabija morale, które powinno znowu być silną stroną naszych wojsk.

Prosiłbym jednak, żebyś to uwzględnił. Bo to znacząco zmienia sytuację na froncie.

[Szmer]

Dobra, do jutra przemyślę.