[PU] o publicznym ubezpieczeniu zdrowotnym

[Ksawer]

Mrożek

Przechodzimy do następnego punktu obrad. Do laski marszałkowskiej wpłynął następujący projekt.

Kancelaria Sejmu pragnie jednak pomysłodawcom ustawy zwrócić uwagę, iż w kontekście technicznym uchwalenie, a zatem przegłosowanie jej w Sejmie nie nastąpi wcześniej niż 1 lipca, a zatem ustawa wbrew założeniom prawdopodobnie nie będzie mogła wejść w życie w zakładanym terminie.

Rozpoczynamy debatę.

Quote:Projekt ustawy o publicznym ubezpieczeniu zdrowotnym

Ustawa dotyczy: wprowadzenia publicznego ubezpieczenia zdrowotnego, uprawniającego do - w całości lub w części pokrywanych z budżetu państwa – podstawowych usług zdrowotnych świadczonych przez podmioty publiczne i prywatne, finansowanie odbywa się bezpośrednio z budżetu państwa z środków uzyskanych z tytułu podatku dochodowego, zakres uprawnień świadczeniobiorcy określa Minister Pracy i Polityki Społecznej lub właściwy ze względu na miejsce zamieszkania świadczeniobiorcy wojewoda, wystawiając zaświadczenie na wniosek świadczeniobiorcy, podstawowe usługi zdrowotne określa Rada Ministrów w drodze rozporządzenia.

Stan obecny:istnieje obowiązek prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, który w istocie jest fikcją.

Wprowadzane zmiany:
- wprowadza się publiczne ubezpieczenie zdrowotne;
- publiczne ubezpieczenie zdrowotne nabywa się z mocy prawa;
- składki na publiczne ubezpieczenie zdrowotne opłaca budżet państwa;
- najbiedniejsi (zarabiający do 70 złotych miesięcznie) mają prawo do pokrycia w całości podstawowych usług zdrowotnych świadczonych na ich rzecz;
- biedni (zarabiający w przedziale 70-120 złotych miesięcznie) mają prawo do pokrycia w połowie podstawowych usług zdrowotnych świadczonych na ich rzecz;
- Rada Ministrów określa w rozporządzeniu podstawowe usługi zdrowotne (np.: wizyty u lekarzy – tak, skomplikowane zabiegi – nie, szczegóły można pozostawić w sferze og);
- budżet pokrywa podstawowe usługi zdrowotne świadczone przez podmioty publiczne i prywatne;
- zakres uprawnień świadczeniobiorcy określa Minister Pracy i Polityki Społecznej lub właściwy ze względu na miejsce zamieszkania świadczeniobiorcy wojewoda, wystawiając zaświadczenie na wniosek świadczeniobiorcy;
- do wniosku należy dołączyć oświadczenie pracodawcy o wysokości zarobków świadczeniobiorcy, oświadczenie organu emerytalnego o wysokości emerytury świadczeniobiorcy lub oświadczenie organu pomocy społecznej o wysokości zapomogi, określonej w ustawie o o zabezpieczeniu socjalnym dla najuboższych, świadczeniobiorcy, ewentualnie oświadczenie świadczeniobiorcy o stałego źródła dochodu;
- ww. organy mają obowiązek wystawić stosowne oświadczenie;
- znosi się obowiązek prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego;
- prywatne ubezpieczenia zdrowotne mogą obejmować swym zakresem finansowanie wybranych usług ponad podstawowe usługi zdrowotne.

Czas wejścia w życie: z dniem 1 lipca 1938 r.

Quote:Uzasadnienie

Przedmiotowy projekt ustawy wprowadza instytucję publicznego ubezpieczenia zdrowotnego o powszechnym zakresie. Projektodawcy stoją na stanowisko, iż nie można dłużej utrzymywać fikcji w zakresie polskiej służby zdrowia i należy wprowadzić rozwiązania, gwarantujące faktyczny - a nie czysto teoretyczny - dostęp do opieki zdrowotnej dla wszystkich.

W myśl przedmiotowego projektu ustawy najbiedniejsi mieszkańcy Polscy uzyskają prawo do bezpłatnych podstawowych usług zdrowotnych, nawet jeżeli będą chcieli skorzystać z nich u podmiotu prywatnego. Osoby, zarabiające poniżej średniego wynagrodzenia uzyskają zaś prawo do w połowie bezpłatnych podstawowych usług zdrowotnych.

Ze względu na ograniczone możliwości finansowe na tę chwilę przedmiotowy projekt ustawy gwarantuje jedynie powszechny dostęp do podstawowych usług zdrowotnych. Z biegiem czasu uprawnienia wykluczonych warstw Narodu zostaną zauważalnie powiększone.

Wprowadzenie w życie przedmiotowego projektu ustawy wpłynie korzystnie na zdrowie Polaków oraz wydłuży średnią długość życia w Polsce, a także wpłynie pozytywnie na ogólne zadowolenie Narodu.

Projekt grupy posłów Obozu Ludowo-Narodowego.
Poseł sprawozdawca Grzegorz Śmiechowski.

Debata do 6.02

[Czerwony]

doc. Konar

Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Będę mówił krótko. Muszę przyznać, że po pośle Śmiechowskim, który dopiero co wyzywał mnie od lewaków, nie spodziewałem się podobnej inicjatywy. Chwalebne, że w przeciwieństwie do opozycji dąży on do zrealizowania swoich postulatów na sali sejmowej, a nie na ulicy.

Jednakże projekt ten trudno odebrać inaczej jak obliczony na doraźny poklask. Poklask krótkotrwały, dodajmy, gdyż regulacje w prezentowanym kształcie nie mają cienia szansy na wejście w życie. Budżet jest obecnie na krawędzi zbilansowania. Wprawdzie wnioskodawcy ograniczyli zakres projektu jedynie do podstawowych usług zdrowotnych, ale nie zdają sobie chyba sprawy że zapewnienie ich wszystkim Polakom stanowi ogromny wydatek! Wydatek, na który państwa polskiego nie stać. Dopóki więc nie wskażą oni źródeł zwiększenia przychodów budżetowych, krótko mówiąc - źródeł finansowania dla tego niewątpliwie szczytnego celu, posłowie Frontu Ojczyźnianego nie będą mogli z czystym sumieniem projektu tego poprzeć. Dziękuję.

[AmaD]

Panie Marszałku, Wysoka Izbo!

Przedmiotowa inicjatywa wynika z bliskiej prawicy idei solidarności, nie ma w niej pierwiastka lewicowego, co próbuje sugerować mój szanowny przedmówca.

Doc. Konar częściowo mija się z prawdą. Zgodnie z przedmiotowym projektem ustawy uprawnienia do bezpłatnych lub częściowo bezpłatnych usług zdrowotnych przysługuje najbiedniejszym członkom Narodu. Oczywiście, ubezpieczeniem objęty zostanie cały Naród, po to aby w przypadku, gdy któremuś z synów ziemi polskiej powinęła się noga, państwo automatycznie przyszło mu z pomocą. Nie mogę zatem podzielić do końca zastrzeżeń odnośnie skutków przedmiotowego projektu ustawy dla budżetu państwa, szczególnie że Rada Ministrów będzie mogła poszerzać lub zawężać katalog podstawowych usług zdrowotnych w zależności od aktualnych zdolności finansowych Polski. Czyni to przedmiotowy projekt ustawy bardzo elastycznym.

Co więcej, uważam, iż ochrona zdrowia jest jedną z tych dziedzin, na których nie powinniśmy oszczędzać.

Jednocześnie wnoszę autopoprawkę:

Quote:Czas wejścia w życie: z dniem 1 października 1938 r.

Dziękuję Panu Marszałkowi za zwrócenie mi uwagi na to niedopatrzenie.

Dziękuję za uwagę i apeluję o poparcie przedmiotowego projektu ustawy.

[Czerwony]

doc. Konar

Panie Marszałku, Wysoka Izbo!

Chciałbym na wstępie zaznaczyć, że przez użycie słowa "lewacy" nie miałem zamiaru deprecjonować idei posła Śmiechowskiego. Po prostu skoro za przejaw lewactwa uważa on posługiwanie się terminem "społeczeństwo" to można się było spodziewać, że i tego rodzaju projekty zasługują u niego na podobny traktament. Ideały solidaryzmu narodowego są mi bliskie i w pełni zgadzam się ze stwierdzeniem posła Śmiechowskiego, iż nie powinniśmy na ochronie zdrowia oszczędzać. Wszelako nie odpowiedział pan, panie pośle, na moje pytanie o źródła finansowania. Skoro nie powinniśmy oszczędzać na ochronie zdrowia, to na czym? Proszę łaskawie wskazać, bo nawet dziecko wie, że aby gdzieś dodać trzeba wpierw gdzieś ująć. Uczestnicząc w pracach rządu wiem, jak trudno taki obszar znaleźć - zwłaszcza gdy gospodarkę psują podżegani przez Komintern wywrotowcy, których pański szef, pułkownik Ignatowicz, ostatnio tak ochoczo broni.

Na wypadek więc, gdyby pan nie znalazł, pragnę przypomnieć Wysokiej Izbie o uchwalonych niedawno zapomogach dla najbiedniejszych Polaków, które stanowiły część tzw. Planu Zaruckiego. Nie są one najwyższe, to prawda, ale pozwalają na opłacenie takich potrzeb, jak minimalne ubezpieczenie zdrowotne - z taką zresztą intencją były pomyślane - a jednocześnie wykorzystują na rzecz Narodu każde dostępne środki budżetowe. W mojej ocenie ta forma pomocy odpowiada obecnym możliwościom finansowym państwa, a dalsze bezmyślne zwiększanie wydatków jest na dłuższą metę szkodliwe. Dziękuję.

[AmaD]

Panie Marszałku, Wysoka Izbo!

Pomijając już kwestie ideologiczne, chciałbym zauważyć, iż pamiętam o wprowadzeniu zapomogi dla najuboższych, ba, przedmiotowy projekt ustawy się do niej expressis verbis odwołuje.

Biorąc pod uwagę stwierdzenie doc. Konara dotyczące zapomogi dla najuboższych, śmiem wątpić, że mój przedmówca zdaje sobie sprawę z problemów tych warstw Narodu, którym się gorzej powodzi. Wspomniana zapomoga nie jest wystarczająca. Jeżeli założymy, że składka na prywatne ubezpieczenie zdrowotne, które nie zawsze jest dostępne, wynosi najmniej ok. 10 złotych miesięcznie i obejmuje podstawowe usługi zdrowotne, to widzimy dobrze, że owa zapomoga to stanowczo za mało. Co więcej, osoba uprawniona ową zapomogę może dowolnie spożytkować. Tego typu instrumenty pomocy społeczny należy uznać za nieefektywne. Pomoc państwa w konkretnej dziedzinie, w konkretny sposób jest o wiele lepszy rozwiązaniem. Publiczne ubezpieczenie zdrowotne, darmowa edukacja, dodatki na wychowanie dzieci - w tym kierunku powinna iść nasza polityka, w kierunku działań celowych. Nie chcę deprecjonować znaczenie zapomogi dla najuboższych, ale w porównaniu do rozwiązań z przedmiotowego projektu ustawy jawi się ona jako inicjatywa wymagająca pewnej poprawki, szczególnie jeżeli wykorzystuje wszystkie dostępne środki budżetowe.

Dziękuję za uwagę.

[Czerwony]

doc. Konar

Panie Marszałku, Wysoka Izbo

Pan poseł mówi o komplementarności zapomóg i powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Jednak z uporem ignoruje wezwania, by wskazał obszar oszczędności budżetowych na pokrycie jego projektu ustawy, co oznacza, że jego ewentualne wprowadzenie odbędzie się kosztem zapomóg właśnie - gdyż liczbę uprawnionych określa się po obliczeniu wolnych środków finansowych. Przedstawiany projekt nie poprawi zatem losu najbiedniejszych Polaków, gdyż po odebraniu zapomogi otrzymają oni jedynie podstawową opiekę medyczną, którą swobodnie mogliby opłacić sami i mieć jeszcze na inne potrzeby!

Choć mój przedmówca odnosi się do solidaryzmu narodowego, w jego projekcie jak i w wystąpieniach pobrzmiewają tendencje iście socjalistyczne. Poseł Śmiechowski nazywa pieniężną zapomogę pomocą nieefektywną i wolałby ją zastąpić pomocą celową. Zobaczmy: według pana posła to nie obywatel, a urzędnik ma decydować, co temu obywatelowi jest najbardziej potrzebne! To nie obywatel otrzyma pieniądze i zdecyduje, na co i w jakiej proporcji je przeznaczyć - państwo według posła Śmiechowskiego nie pozwoli mu zobaczyć złamanego grosza, mamiąc ułudą "darmowości". Rozwiązanie to jest jak żywcem przeniesione z krajów Kominternu! To jest tak naprawdę clue projektu i tego, nad czym będziemy głosować! Apeluję, aby Wysoka Izba nie pozwoliła na to zbijanie przez posła Śmiechowskiego kapitału politycznego kosztem zdrowia Polaków! Dziękuję!

[Ogar]

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Widać, że dla niektórych posłów każda działalność państwa wspomagająca Polaków to socjalizm i chcą poświęcić życie oraz zdrowie Narodu na ołtarzu niewidzialnej ręki rynku- w imię oderwanych od życia ideałów. Na to nie może być zgody! Idea Narodowej Demokracji od zawsze stawiała na pewien stopień etatyzmu, a jego stopień uzależniała nie od zimnych poglądów doktrynerów, a od potrzeb Narodu w danym momencie dziejowym.

Wszyscy widzimy obecnie niezadowolenie społeczne na ulicach naszego kraju, spowodowane biedą, nędzą i brakiem perspektyw dużej części Narodu. Tak dalej być nie może i nasz pakiet reform, którego ta ustawa jest początkiem zamierza wydobyć masy z nędzy ku godnemu życiu. Bo jak inaczej chcemy sobie poradzić w tym problemem? Wzorem Amerykanów zgłaszać projekty publicznych komór gazowych dla biednych i chorych? Czy może tworzyć getta, w nadziei, że biedacy sami wymrą i nie będą nam przeszkadzać?

My proponujemy spójny system rozwiązań opartych na solidarności Narodowej, gdzie każda cześć Polski musi sobie nawzajem pomagać i współpracować. I ta debata jest testem, czy ktoś chce współpracować czy woli bezczynnie przyglądać się umierającym Polakom!

[Czerwony]

doc. Konar

<z ławy> Tych co proponowali komory gazowe można było widzieć niedawno na spotkaniach "Orłów"! Kłamcy z was i hipokryci!

[Ksawer]

Mrożek przeciera okulary

Mrożek

Proszę o spokój. Panie pośle Konar, jeśli ma pan coś merytorycznego do powiedzenia i nie mieści się to w kategoriach jednozdaniowej pyskówki, proszę wyrazić zdanie na mównicy jak na posła przystało. A nie czerpać inspirację z opozycyjnego postkrzykactwa.

[Czerwony]

doc. Konar

Mógłbym długo, panie Marszałku, ale eugeniczne ciągoty "Orłów" nie są przedmiotem tej debaty, więc chciałem jedynie krótko im przypomnieć, kto tutaj jest bliższy idei fizycznej eliminacji biednych i chorych!