[PU] o publicznym ubezpieczeniu zdrowotnym

[poulenc]

OG: Kurcze, chciałbym się wypowiedzieć ale boje się, że prota też mi aresztujecie.

[Nerkare]

Profesor Antonowski uwolniony z więzienia wchodzi właśnie na salę sejmową, przysłuchuje się debacie, a następnie zabiera głos.

Panie Marszałku, moi drodzy, ubezpieczenia społeczne są potrzebne. Dziwię się Panu Konarowi, że jest przeciw temu projektowi. Z jednej strony ci z FO mówią, że są za, ale z drugiej mówią o budżecie. Ludzie, przecież zdrowie nie ma ceny, ludzkie życie jest bezcenne abyśmy musieli patrzeć na nie w kategoriach typowo ekonomicznych. Życia i zdrowia nie można przeliczać na pieniądze! Nie patrzmy na to ile pieniędzy mamy w budżecie na ratowanie zdrowia, ale ilu ludziom możemy pomóc i właśnie takimi kategoriami się kierujmy w sprawach społecznych, a nie kategoriami zysków i strat.