Restauracja w Hotelu "Polonia"

[Ogar]

<zanim Warnowicz wejdzie> Oczywiście pannie generale, już nawet mam przygotowany Dziennik na zapiski chwalebnych bitew stoczonych z komunistami.<z przymrużeniem oka> A jak rząd ma nas zamiar tam przetransportować? I czy nasi sojusznicy z Rosji wiedzą o pomyśle?

[Czerwony]

<Cicho> Myślę, że znalazł się właśnie dobry adresat tych pytań. <Mruga okiem, po czym zwraca się do Warnowicza> Witam, panie ministrze. Cieszy mnie pana widok, ale jednocześnie dziwi. Czy nie miał Pan czasem udać się na rozmowy z rządem gen. Franco? A może już pan powrócił? Doprawdy, rozwój techniki chwilami zaczyna mnie przerastać, choć jako wojskowy muszę mieć baczenie na wszelkie nowinki.

[Nerkare]

Do Hiszpanii to ja pojadę, ale pragnę jeszcze omówić kilka spraw z premierem. Wszelkie szczegóły trzeba ustalić tu na miejscu. Proszę się nie martwić o moją wizytę do Hiszpanii.

[Wisznu]

Albrecht Cichy pali sobie spokojnie kubańskie cygaro.

[poulenc]

OG: Czy przypadkiem należąc do nielegalnej organizacji, nie jesteś wyjęty spod prawa?

[Wisznu]

OG: Organizacja jest nielegalna, ale ja jestem legalny. Nikt nie ma dowodów, że należą do nielegalnej organizacji.

[poulenc]

OG: To smacznego

[Ksawer]

Wchodzi Hrabia i zauważa partyjnych.
- Dobry wieczór, panowie. Co słychać w świecie?

[Wisznu]

- Bieda, głód i bezrobocie. Nic więcej.

[Nerkare]

Warnowicz do kolegów.

Profesor Antonowski przygotował ustawę o systemie oświaty, uważam że przed moim wyjazdem powinniśmy ją omówić na spokojnie. Przy okazji ten tam w kącie to chyba jakiś kominternowski pies?