Przesłuchania Rycha

[poulenc]

OG: Dlaczego wy decydujecie o tym jakiego fiuta ma moja postać? XD To nie fair

<Ryszewski do Mazurka>

-Tylko na tyle cię stać?

[Nerkare]

Mazurek wpadł na inny pomysł. Bierze długi drut i palnik. Zakłada ochronną rękawicę, podgrzewa drut do czerwoności o wkłada w odbyt Ryszewskiego, po czym do włącza prąd i do jego pośladków przykłada elektrody. Wyłącza prąd po 20 sekundach, a gorący drut zostawia w środku.

Przyjemnie co Ryszewski? Może pora na sakrament ostatniego namaszczenia?

Po chwili wyciąga gorący drut i odkłada. Następnie bierze skórzany pas i bije Ryszewskiego po plecach przez 3 minuty.

[poulenc]

-Trochę bardziej w lewo! Bo mnie swędzi.

[Nerkare]

Mazurek podchodzi do stołu i podaje pod nos Ryszewskiego kartkę.

To jest twoje zeznanie, przyznajesz się do udostępniania siedziby swojej partii bandytom i germańskim szpiegom, którzy spotykali się tam z Sokołowiczem, magazynowali skradzione towary i je następnie sprzedawali na czarnym rynku, ponadto przechowywano tam broń. Radzę podpisać.

Mazurek bije znowu pasem Ryszewskiego po plecach po czym bierze elektrody i przykłada do ciała Ryszewskiego włączając prąd na kilka sekund.

[poulenc]

Nie. Spierdalaj.

[Nerkare]

Mazurek ponownie okłada pasem Ryszewskiego.

Podpisz! Będziesz wolny jak to zrobisz!

[poulenc]

<zaczął krwawić i zmarł>

[Nerkare]

Mazurek wkłada długopis w martwą rękę Ryszewskiego i podpisuje zeznanie pozorując jego charakter pisma. Następnie wychodzi na papierosa.

[Zgredźmin]

og: gniecie pałę

[oficjalnie Ryszewski Żyje, to GM decyduje czy charakter jest okej (inna sprawa co uzna sąd) jak Szmer wyda zdanie oddzielne to jego się liczy]

[Szmer]

Ryszewskiemu już się we łbie mąci i traci kontrolę nad sobą. Podpisuje grzecznie i z przymkniętymi oczami kładzie główkę na biurku, mamrocząc "sianko, sianko".
OG: a w ogóle z tą aparaturą elektryczną też mi się nie podoba. Powinniście konsultować i czekać na GM-a, a nie brnąć w takie idiotyzmy.