Rozmowa z ambasadorem Rosji

[Szmer]

Z tymi odbiornikami to trochę za duży wydatek, ale radiostację można by uruchomić.

[Nerkare]

Postawili mnie przed Trybunałem i myślą, że się tam stawię? Wyślę pełnomocnika, a co do decyzji o stawieniu się tam to nie będzie mnie sądził żaden antypolski i antysłowiański trybunał na usługach zdradzieckiego reżimu Zaruckiego, który niszczy ducha słowiańskości w Narodzie polskim.

[Szmer]

Zakładam, że jesteś niedaleko granicy słowackiej i tam siedzisz?

[Nerkare]

To Antonowski miał tam się udać, Warnowicz w ambasadzie rosyjskiej przebywa podobnie jak Orlikowski.

[Nerkare]

W związku z obecną sytuacją w Polsce planowane są jakieś działania?
Ponieważ zbliża się wojna z Kominternem to warto dotrzeć do Adolfiny i ją wesprzeć, aby robiła na kominternowskich tyłach dywersję.

[Szmer]

Rosja, jak zwykle, każe czekać spokojnie. Możesz się tylko spakować w Wilnie i szykować do powrotu do Warszawy.

[Nerkare]

Ja się powoli pakuję na powrót do Polski. Jednak Norwegia jest zajęta przez Komintern, a tam w latach 30-stych produkowano ciężką wodę. Thalmann chyba nie pracuje już nad bombą atomową?

[Szmer]

To Bóg jeden raczy wiedzieć.

[Nerkare]

Wracam do Warszawy, na początek do ambasady rosyjskiej, przy okazji jako ochronę zabieram kilkunastu bojówkarzy od Orlika i część osób z tej kolumny rosyjskiej, co to do Polski była przerzucana. Potrzebuję też wsparcia wywiadowczego, jakichś agentów, aby dokonać sabotażu na tyłach Zaruckiego. Chcę doprowadzić do podpalenia składów paliwa lotniczego dla samolotów Zaruckiego w Krakowie, Poznaniu i Warszawie.

[Szmer]

Do Warszawy trudno się w tej chwili dostać, a już zwłaszcza z jakimiś bojówkarzami i w twoim wieku