Ministerstwo Skarbu i Gospodarki Narodowej

[Tennenbaum]

[...]

[Julius]

Dobra, skoro objąłem ten zaszczytny resort, to chciałbym się do Was (przede wszystkim do premiera jako bossa, ale zdanie innych też się przyda) z moim pomysłem:
Co powiecie na budowę kapitalizmu na modłę Chin ? Wolny rynek (ok, Sokolski udziela się nieco socjalnie, ale to z prywatnej, charytatywnej inicjatywy) połączony z autokracją, nieco zaadaptowany na potrzeby polskie?

[Tennenbaum]

Pomysł wydaje się być ciekawy. Możesz napisać coś na ten temat więcej? (konkretne reformy, założenia takiego modelu gospodarki, itp).

Ja od siebie proponuję następujące postulaty dot. gospodarki:

- Utrzymanie gospodarki wolnorynkowej wraz z niskimi podatkami,
- Wprowadzenie wysokich ceł na produkty zza granicy w celu ochrony polskiego przemysłu przed zalewem tanich produktów z zewnątrz; Krajem, którego ominęłyby takie cła byłaby naturalnie Rosja.

Podobną politykę gospodarczą stosowały Stany Zjednoczone przez prawie całą swoją historię (z wyjątkiem okresu powojennego) i jak widać dało im rewelacyjne rezultaty.

[Czerwony]

@Julius: w zasadzie fajne, pytanie tylko czy Polacy tak łatwo zgodzą się pracować za ekwiwalent miski ryżu.

[Julius]

Jak na razie tylko rzucam myśl, a co do dokładniejszych wytycznych, to Szmeru musiałby nam dokładniej powiedzieć, jak gospodarka stoi. A cła dla zagranicznych są ok. A jeśli chodzi o USA... no, aktualnie nie jest u nich najciekawiej, ale mniejsza z tym ;-).
Czerwony: przecież mówiłem, że zaadaptujemy to na warunki Polski. A skoro mamy za sobą kler, to duchowni raczej nie będą chcieli nawoływać z ambon o okrucieństwie takich złych rynkowców, jak my (przeciwnie, można ich w zamian za coś-tam namówić, żeby nawoływali, iż taki porządek jest bożym planem, tak ma być, komunisty to zło blablabla). Nie mówię też, że w ogóle mamy się wypiąć na biednych, ja tam swoich pracowników odrobinę wspomagam ;-).

Oczywiście, jakieś tam zapomogi mogą być, np. dla rodzin wielodzietnych.

[Czerwony]

E, wydaje mi się że musimy rozdzielić dwie rzeczy. Pierwsza to to, czy taki system ma szansę się na dłuższą metę utrzymać, jeszcze w polskich warunkach. Natomiast to, czy my go i tak wprowadzimy (bo nam np. pasuje do ideologii) to zupełnie inna sprawa

[Szmer]

Quote:Szmeru musiałby nam dokładniej powiedzieć, jak gospodarka stoi.

Uważam, że info w Świecie gry o gospodarce jest w zasadzie wystarczające. I tak system sterowania gospodarką i prawodawstwa jest uproszczony.

[Julius]

Przeczytałem dokładniej to info i muszę przyznać, że... my w zasadzie już mamy taki liberalizm, jaki powinien być xd.

A poważniej mówiąc, to w kontekście sytuacji europejskiej widziałbym dwie możliwości.
I. Podwyższamy odrobinę podatki (dochodowy do, powiedzmy, 12%, obrotowy dzielimy na podatek od towarów, za 7%, oraz od usług, tutaj tradycyjnie 1%). Większe wpływy do budżetu wykorzystujemy na jakiś tam szczątkowy socjal. Skracamy czas pracy do 9 h dla facetów i 7h dla kobit. Trzeba będzie jakoś wykorzystać opcję robót publicznych, albo też przystąpić do masowego brania wszystkich zdatnych (zdrowych, w miarę młodych) bezrobotnych do przeszkolenia wojskowego i policyjnego, przyda nam się kiedy będziemy chcieli iść z komunistami na wojnę, tym bardziej że jest okazja.

II. Albo... upodabniamy się gospodarczo do Ruskich, dzięki czemu zyskujemy ich przychylność i razem idziemy podbijać Komintern.

Wszystko w zależności od tego, czy bardziej nam zależy na stopniowym uniezależnianiu się od Ruskich, czy też nie. Bo jeśli chcemy się uniezależniać, to jednak musimy sobie ludzi w kraju czymś zjednać, żeby nie strzeliło im do łba pogonić burżuazyjnych panów.

[Tennenbaum]

Zdecydowanie popieram opcję I. Poza tym można by zadbać o wykształcenie obywateli i wyjść z realizacją idei bonu oświatowego dla uczniów z biednych rodzin, które liczebnie znacząco przeważają w społeczeństwie.

[Julius]

Ok, ale jest też kwestia, jak rozwiążemy relacje z naszymi ukochanymi Moskalami. Sporo ich jest tam na Wschodzie i jak nam przychrzanią, to koniec świata, tym bardziej że będa mogli się ugadać z faszystami na Zachodzie i Południu. Teraz Polacy muszą się trzymać razem, dlatego warto byłoby się ugadać z opozycją, głównie PSL-em ("chłop potęgą jest i basta", nie należy go drażnić).

Przy okazji postulowałbym dalszą militaryzację i projekt budowania nowych technologii. Marzy mi się taka Pancerna Husaria w postaci czołgów ;-). Zatrudni się przy tym ludzi. A jeżeli chodzi o edukację, szkoły średnie moglibyśmy ostatecznie upaństwowić i pokierować ich linią indoktrynacyjno-edukacyjną, tak aby szkoliła nam bogobojnych i patriotycznych obywateli.