Rozmowy ogólne

[Czerwony]

Generale Kajzer, proszę natychmiast zająć się ustaleniem tożsamości tego "Wyżryna" i przebiegu wypadków na Górnym Śląsku. Nie można tolerować ludzi, którzy na własną rękę plamią polski mundur. Chcę jak najszybciej mieć na biurku jego nazwisko!

[Darne]

Jego tożsamość jest już nam znana. Jest to najprawdopodobniej Michał Rogowski, do niedawna w stopniu porucznika. Dołożę wszelkich starań, by unieszkodliwić tego terrorystę.

[Czerwony]

Spokojnie, generale. Skoro grasuje na terenie Niemiec to nie mamy nad nim władzy. Oczywiście pozostawiam panu wolną rękę, ale sugeruję ostrożność.

Tymczasem chciałbym jeszcze wiedzieć, z jakiej jednostki zdezerterował ten Rogowski i jego ludzie.

[Ogar]

Co my mamy na Orlikowskiego?

[Czerwony]

Świadków którzy mówią, że widzieli jak spotykał się z lokajem Dmowskiego który w chwili gdy ten spadł ze schodów był na piętrze i notatkę, którą potem temu lokajowi dostarczono w nieznanych okolicznościach. Grafolodzy twierdzą, że charakter pisma odpowiada radcy Orlikowskiemu.

[Czerwony]

Generale Kajzer, co to ma znaczyć?! Rogowski nigdy nie służył w 12 Wielkopolskiej a stan osobowy dywizji jest nienaruszony. Proszę się natychmiast wytłumaczyć!

[Darne]

Postaram się jak najszybciej wyjaśnić to nieporozumienie. Robert Rogowski służył w moim freikorpsie w czasie walk na Górnym Śląsku, jako jego prywatny znajomy pamiętam, że starał się o służbę na terenie byłego zaboru pruskiego, ze względu na powiązania z tym rejonem. Przyznaję, że odpowiedzi udzieliłem po ledwie pobieżnym przejrzeniu składu dywizji, i że jest to w pełni moja pomyłka, za której poprawienie już się zabieram.
Czy żaden z dowódców nie zgłosił dezercji? To niemożliwe, by Rogowski był w stanie niezauważony zdezerterować z grupą żołnierzy, i to z bronią (na co wskazuje fakt, że już ma kilka trupów na swoim koncie).

[Czerwony]

Wiem już, w jakiej jednostce służył Rogowski i domyślam się też jego towarzyszy. I wiem, że pan też o tym wie i wiedział od początku.

Ma pan dwa wyjścia. Albo zostaje pan zdymisjonowany i przesunięty do rezerwy a pańscy ludzie po drugiej stronie granicy pozostawieni sobie samym, albo zadba pan o ich bezpieczny powrót a następnie sam poda się do dymisji.

[Czerwony]

Jaka decyzja?