Ja się zastanawiałem nad okresem w okolicach okrągłego stołu.

Czasy dzisiejsze mogą być ciekawsze. Np:

Przykładowe eventy:

Quote:TVP INFO
Kongres ufologiczny w Krakowie, transmisja z otwarcia. Konferencję prasową zwołał poseł Ksiński z RP, dzięki którego pomocy udało się zorganizować przedsięwzięcie.

- Dziękuję wszystkim zaangażowanym, szczególnie towarzystwu ufologicznemu (...). Wiecie po co UFO tu przylatuje? Żeby jarać zioło i przybierają więc ludzką postać. Tylko ten kto stale pali ich rozpozna. Dlatego trzeba zalegalizować marihuanę, aby kontaktować się z kosmitami. Zioło jest też dobre, po rozpoznajemy komu ufać, kto ma dobre zamiary, a kto złe, krętacz i kogo unikać. Taka wiedza przydaje się nam posłom, dlatego namawiam do legalizacji, by wiedzieć tak jak ja od kogo się trzymać z daleka w Sejmie, komu ufać, a kto niegodny zaufania i kto kręci lody. Ja wiem, bo siedzę ze wszystkimi, dlatego, że wiem komu nie ufać, a ich jest tylko garstka co nie można ufać, wierzcie mi, ja ze wszystkimi siedzę, wiecie, bo wiem kto jest tym dobrym, a kto kręci i coś na boku załatwia.
Dziennikarze wyrywają się do pytań, Ksiński wskazuje dziennikarza, któremu chce zadać pytanie. Jakaś dziennikarka w tym czasie pyta:
- Pali Pan marihuanę w Sejmie?
- Tak, tak pan też może zadać pytanie po tym panu - mówi Ksiński nie zwracając uwagi na dziennikarkę. Wskazany facet się odzywa z pytaniem:
- To dlatego Pan siedzi tylko u tych samych ludzi? U tej garstki? - pyta dziennikarz, a ten drugi obok niego też z pytaniem.
- Ta garstka to ludzie z PO, z rządu i premier, z nimi tylko Pan siedzi, to ta niegodna zaufania garstka? - spytał dziennikarz.
- Jak mówiłem siedzę ze wszystkimi, wiem kto zaufany, a kto nie ta garstka. No siedzę z rządem, siedziałem z Premierem no jak jest w restauracji? My tu o UFO mamy rozmawiać....

Na pasku informacji: Poseł Ksiński na kongresie ufologicznym namawiał do legalizacji marihuany, która ma pomóc nawiązać kontakt z istotami pozaziemskimi.

Quote:TVN Fakty:

Tytuł newsa: Poseł na haju w Sejmie

- Poseł Ksiński przyznał się, że w Sejmie pali marihuanę i nawoływał do jej legalizacji i do tego, aby inni posłowie mogli palić tę używkę. - rozgadał się prezentem. Dalej informacje o tym, że to skandaliczne zachowanie itp. Poproszono o komentarz jakiegoś posła PiS.
- To skandal, dopuszczono się przestępstwa, jeśli posłowie mają narkotyki w Sejmie to powinny tym się zająć odpowiednie organy. Przykład jednak idzie z góry, pamiętamy przecież wypowiedź premiera, że sam to palił. - powiedział poseł. Potem poruszono temat z premierem, przypomniano jego wypowiedź, wszystkiemu nadano element afery narkotykowej.

Quote:Na drugi dzień nagłówek w GPC: Naćpany poseł mówi komu w Sejmie nie można ufać: "To garstka ludzi, ja z nimi wszystkimi siedzę".

Poseł Ksiński przyznał się, że siedzi z krętaczami, którymi są ludzie z rządu...

Quote:TVP INFO też na drugi dzień:

Wywiad z prokuratorem, który poinformował o wszczęciu śledztwa w sprawie narkotyków w Sejmie.

Na pasku informacji: PiS domaga się powołania komisji śledczej, która ma zbadać kwestię posiadania i handlu narkotykami na terenie Sejmu.

Tak oto by wyglądała manipulacja mediów.

Gdy organizowane w czasach okrągłego stołu zawsze kończyły się bezsensu. Komuniści zmieniali umowę, gdyż wiedzieli, co się stanie, a w rzeczywistości mieliśmy u nich pewność, że wygrają.

(10-13-2012 15:36)Czerwony Wrote:  No może oprócz tego wzmacniania SP, przecież oni od PiSu różnią się tylko brakiem Kaczyńskiego.

Hm, w sumie racja. Chodziło mi o znalezienie sposobu jak osłabić PiS, który po podziale PO powinien mieć znaczną przewagę w poparciu nad polityczną konkurencją.

Ja bym proponował taką chronologię wydarzeń:

1) Rząd Donalda Tuska nie otrzymuje wotum zaufania. Kilku posłów PO i jeden poseł PSL wyłamują się z dyscypliny, podczas gdy opozycja ogłasza pełną mobilizacją. Do uzyskania votum brakuje ledwie jednego głosu.

2) Donald Tusk uznaje swoją porażkę i podaje rząd do dymisji.

3) Rozłam w Platformie Obywatelskiej. Powstaje Platforma Obywatelska (frakcja konserwatywna) [nazwa robocza]. Do nowego ugrupowania przechodzi również umiarkowana część PiSu. Inne drobne zmiany w liczebności poszczególnych partii.

4) Bronisław Komorowski uruchamia procedurę trzech kroków i powołuje na Premiera Grzegorza Schetynę z PO. Ten próbuje stworzyć koalicję z RP i SLD. Brak poparcia PSL skutkuje brakiem wotum zaufania.

5) W drugim kroku (sejmowym) swojego kandydata, Jarosława Kaczyńskiego, wystawia prawica (PiS i PO (fk)). Kandydatowi brakuje niewielu głosów i nie otrzymuje on wotum zaufania.

6) W trzecim kroku Bronisław Komorowski powołuje na Premiera Waldemara Pawlaka. Ma to być rząd techniczny i ponadpartyjny. Uzyskuje on poparcie od części posłów prawicy, które nie wystarcza do uzyskania wotum zaufania.

7) Wybory parlamentarne w cieniu pogłębiającego się kryzysu zaufania do polityków. Wszystkie partie - PO, PO (fk), PiS, PSL, RP i SLD - oscylują wokół podobnego poparcia (10-15%). W PO, PiS i PSL, po porażkach partyjnych kandydatów na Premierów, dochodzi do zmiany kierownictwa, zaś RP i SLD przedstawiają swoich kandydatów na stanowisko szefa rządu (po starcie gry będą mogli bez żadnych problemów zastąpić Palikota i Millera). Jak każda z tych partii będzie obsadzona (1-2 graczy), to będzie można sięgnąć po dowolną inną albo stworzyć własną.

Taką grę mógłbym spróbować prowadzić, ale jako II GM. I GM mógłby być np.: Szmer albo Szmer, ewentualnie Szmer. Wtedy byłaby gwarancja zachowania antecznego klimatu, którego ja, cóż, mogę nie dochować. Poza tym, aż tak dużo czasu, aby w pojedynkę prowadzić grę, to nie mam. No i za dużo doświadczenia też nie mam

Ktoś ma kontakt do KoTa. On był bardzo dobrym GM-em. Może byłby zainteresowany.

Hm, średnio widzę to że PO(fk) po odbiciu PiSowi części posłów wystawiłaby potem wspólnie Kaczyńskiego. Niemniej osłabienie w ten sposób PiSu - zamiast sztucznie wzmacniać SP - jest do rzeczy, zupełnie mogę sobie wyobrazić w jednej partii Gowina i Żalka z PiSowymi kolibrami Wiplerem i kto tam jeszcze jest

Nie lepiej byłoby po prostu zacząć z chwilą upadku rządku Tuska i procedurę trzech kroków zostawić graczom? Przecież:
- zakulisowe knowania to serce każdego prpg-a
- konfiguracja w Sejmie dawałaby niemal nieograniczone pole do sojuszy; PiS-SP-PSL, SP-PO-PO(fk), PO-PSL-RP, PO-PSL-SLD, i to tylko te które mi przychodzą do głowy a pomysłowość graczy często zadziwia
- wyborcy są już chyba przyzwyczajeni że większość partii w pędzie do koryta gotowa jest na sojusz choćby i z samym diabłem

(10-15-2012 09:04)Czerwony Wrote:  Hm, średnio widzę to że PO(fk) po odbiciu PiSowi części posłów wystawiłaby potem wspólnie Kaczyńskiego.

Istotnie, może to nie najlepszy pomysł. To może prof. Gliński?

Quote:Nie lepiej byłoby po prostu zacząć z chwilą upadku rządku Tuska i procedurę trzech kroków zostawić graczom?

To jest jakaś myśl. Zastanawiałem się nad tym, ale mam pewne wątpliwości. Chodzi o to, że boję się dyskusji w stylu "Czemu PO (fk) ma X posłów, a do RP przeszło aż/tylko Y?". Poza tym, w takim układzie PO byłaby chłopcem do bicia przez pozostałe partie, podobnie PSL. Uwikłanie wszystkie partii w procedurę trzech kroków umożliwia "umoczenie" wszystkich. Z drugiej strony nie mówię "nie"

Jeżeli moja koncepcja zyskałaby aprobatę większości, to proponowałbym zrobić głosowanie czy starujemy przed procedurą trzech kroków czy przed kampanią wyborczą.

Co do układu z procedurą trzech kroków trzeba by pomyśleć nad zmianami w składzie Sejmu. Teraz jest tak:

Platforma Obywatelska (206)
Prawo i Sprawiedliwość (136)
Ruch Palikota (43)
Polskie Stronnictwo Ludowe (28)
Sojusz Lewicy Demokratycznej (25)
Solidarna Polska (19)
posłowie niezrzeszeni (3)

Może by zrobić w tym stylu:

Platforma Obywatelska (130)
Prawo i Sprawiedliwość (100)
Platforma Obywatelska (frakcja konserwatywna) (70)
Ruch Palikota (60)
Sojusz Lewicy Demokratycznej (30)
Polskie Stronnictwo Ludowe (30)
Solidarna Polska (20)
posłowie niezrzeszeni (20)

Gliński to imho dobry pomysł - w sumie jestem też prawie pewien że Kaczyński by jego wystawił, żeby samemu nie stracić twarzy.

Quote:"Czemu PO (fk) ma X posłów, a do RP przeszło aż/tylko Y?". Poza tym, w takim układzie PO byłaby chłopcem do bicia przez pozostałe partie, podobnie PSL. Uwikłanie wszystkie partii w procedurę trzech kroków umożliwia "umoczenie" wszystkich.

No wiesz, tak samo jak ludzie mogą narzekać na składy klubów tak samo mogą nie chcieć, żeby ich partia była a priori umoczona w jakieś, ich zdaniem, zgniłe kompromisy Ale też się nie upieram - po prostu szukam ciekawego settingu. Mam trochę obiekcje, czy zaczęcie od kampanii wyborczej nie wprowadzi gry w stan marazmu po wyborach - vide Ante 8.

Mi wydaje się, że najlepiej funkcjonowały gry nie zaczynające się kampanią.

Wisznu, ja tam się nie spotkałem z przypadkiem kiedy komuna całkowicie rezygnowała z porozumienia w settingach okołostołowych. Ja powiem szczerze znudzony jestem gramy we współczesności.