Tak, otóż nie będę siedzieć bezczynnie i czekać aż ktoś łaskawie mnie wsadzi na stołek Akceptujecie i wspomożecie w tych staraniach? Jak jakieś błędy widzicie to mówcie bo ja padam na ryj na dzisiaj i czegoś może nie zauważyłem.

Quote:W Polsce pokój, legalny rząd, niebawem wybory, a bohaterowie Rzeczpospolitej zostali porzuceni. O których bohaterach mowa? O setkach tysięcy ludzi, którzy pozostali na terenie naszej ojczyzny, podczas gdy politycy wyjechali za granicę by tam walczyć o granice i istnienie Polski. Wielu z nich nie pogodziło się z losem i zeszło do podziemi by jak najmocniej zaszkodzić komunie. To oni utworzyli państwo podziemne, które było kontynuacją rozebranej II Rzeczpospolitej! Opracowali wszystko w każdym szczególe by następnie przywitać regularne wojsko polsko-alianckie na ziemiach ich kraju bez chaosu i dezorganizacji. Kim byli ci ludzie? Zwykłymi mieszkańcami, rolnikami, pracownikami fabrycznymi, listonoszami. Ale czy można by to było stworzyć bez odpowiedniego sterowania? Ludem chcącym wyswobodzić się spod jarzma komunizmu kierowali głównie byli żołnierze Wojska Polskiego. Jednak ktoś chyba zapomniał o niemałym wkładzie Oddziału II Sztabu Głównego WP dzięki któremu udało się uratować dokumenty z archiwów w początkowych fazach istnienia Polskiego Państwa Podziemnego, to dzięki temu Armia Krajowa miała tak dobre rozeznanie „Kto? Gdzie? I jak?”. A gdzie są teraz? Wojskowi trafili na front, lecz co ze służbami zajmującymi się bezpieczeństwem krajowym? Jako przedstawiciel tychże wysuwa się generał Jan Mieczysław Wojnar, który jako jeden z pierwszych witał wojska sprzymierzonych na ziemiach polskich. Jak sam nam powiedział „Jesteśmy gotowi do służby Polsce, czekamy tylko na rozkaz, a zaczniemy robić to co potrafimy najlepiej. Oczywiście sami nie podejmiemy żadnych akcji ponieważ ponad wszystko stosujemy się do legalnych rządów RP. Rozumiemy, że aktualnie panuje zamieszanie związane z przejęciem władzy lecz mimo to chcielibyśmy uzyskać konkretne informacje na nasz temat, może się ich doczekamy teraz, kiedy rząd jest już ustanowiony?”

Wg. mnie może być.

Wrzucaj, ja mam chyba moc sprawczą żeby cię dać do wywiadu ;]

Quote:

Co stało się z częścią Polaków po maju 1940 roku?

W maju 1940 roku armie Komunistycznych Niemiec i ZSRR napadły na Rzeczpospolitą. Mimo zaciętego oporu oddziałów Wojska Polskiego przewaga liczebna napastników była tak wielka że opór ten stawał się z dnia na dzień coraz bardziej beznadziejny. Ostatnie regularne odziały Wojska Polskiego kapitulowały lub przechodziły do działań partyzanckich na przełomie maja i czerwca 1940 roku. Kilka tygodni wcześniej rząd, Prezydent i wielu wysokich urzędników Rzeczypospolitej uciekło z kraju aby na zachodzie prowadzić dalej walkę z komunistycznym najazdem. Na emigracji powstała w końcu liczna Polska Armia oraz Rząd Polski który prowadził działania na rzecz oswobodzenia Polski spod komunistycznej okupacji.

Jednak kiedy rozpoczęto formowanie Sił Zbrojnych za zachodzie okazywało się że brakuje wielu oficerów, dowódców czy żołnierzy o których wiadomo że z pewnością przeżyli kampanię obronną i próbowali albo z kraju się wydostać albo prowadzić walkę na miejscu w ramach Armii Krajowej. Tysiące oficerów, nie tylko wojskowych ale i policjantów, strażaków i innych urzędników państwowych zniknęło a ich krewni wiedzieli jedynie że zabrały ich nowe władze. Do Londynu dochodziło tysiące raportów że po maju 1940 do byłych oficerów, żołnierzy, policjantów i innych funkcjonariuszy państwowych, nawet kolejarzy, przychodzili ludzie z NKWD i SB i ich zabierali. W toku działań Armii Krajowej wyszło na jaw że trafili oni do Poprawczych Obozów Pracy. Udało nam się dotrzeć do dokumentacji fotograficznej warunków w jakich przetrzymywano więźniów obozów.

Sowieccy strażnicy ustawiają w szeregu jeńców Polskich przywiezionych w bydlęcych wagonach w POP "Jutrzenka"


Więźniowie Polscy w Sowieckich bydlęcych wagonach wywożeni do ZSRR


Warunki w jakich musieli pracować więźniowie, żołnierze, oficerowie, policjanci, księża, inteligenci, profesorowie polskich uczelni


Warunki w jakich sypiali więźniowie POP

Nadal nie wiadomo jaki jest los tysięcy Polaków wywiezionych do ZSRR w latach 1940-1947.

Trochę zbyt dosłownie kopiujesz historię z reala.
1. część - może nie oszałamiająca, ale jednak wyraźna - kontynuowała karierę w służbach/wojsku PRL.
2. NKWD niech sobie będzie, ale bodek wyraźnie zaznaczył, że polska bezpieka nazywała się SB. I to głównie SB szerzyła terror i prowadziła obozy, Niemcy i Sowieci pomagali im głównie przez pierwsze kilkanaście miesięcy. Potem już rzadziej.
3. do obozów zsyłano ludzi prominentnych, którzy nie zmienili strony, oraz "niebezpiecznych politycznie" (kategoria dość szeroka i dowolnie określana ). Jakiś szary podoficer to mógł być najwyżej skatowany na esbecji.
4. do ZSRR i Niemiec wywożono tylko ludzi zakwalifikowanych jako Niemców, Ukraińców, Białorusinów, Litwinów itd. Kto był Polakiem albo Żydem, w zasadzie pozostawał tylko obiektem zainteresowania PRL. Wyjątek to ci najważniejsi więźniowie wywiezieni na Wschód też przed wyzwoleniem.

Sam mówiłeś że ten który przewinął się w realu przez Sowietland leży albo w piachu a w najlepszym przypadku gdzieś na Syberii. Napisałem o akcji NKWD w pierwszych miesiącach. UB zaraz zmienię na SB. "Niebezpieczni politycznie" byli właśnie często i gęsto policjanci, ludzie z wyższym wykształceniem, księża, nauczyciele, oficerowie WP itd.

(03-05-2012 16:08)Szmer Wrote:  4. do ZSRR i Niemiec wywożono tylko ludzi zakwalifikowanych jako Niemców, Ukraińców, Białorusinów, Litwinów itd. Kto był Polakiem albo Żydem, w zasadzie pozostawał tylko obiektem zainteresowania PRL. Wyjątek to ci najważniejsi więźniowie wywiezieni na Wschód też przed wyzwoleniem.

Czyli na kresach wschodnich jest mniej Białorusinów i Ukraińców?

PPP: na to by wychodziło, chociaż nie wiem, co na to bodek.
Zgredziu: masz sporo racji, ale mimo wszystko nie wyglądało to dokładnie jak irl Trochę głupio mi się wymsknęło z tym Andersem, ale załóżmy, że część wyższych oficerów zabrali sobie Niemcy i Sowieci na samym początku okupacji.

Czyli generalnie jak zmienię tylko nazwę UB na SB to całość artykułu nie będzie znacznie odbiegać od prawdy?

Nieco "propagandowo" tak, chociaż z wysłania do POP-u nikt nie robił przed rodziną jakiejś niedocieczonej tajemnicy. W czasie przesłuchań na esbecji nie było kontaktów, ale o wydaniu administracyjnej decyzji o umieszczeniu w obozie można było się dowiedzieć.