Bóg sprzyja odważnym - rozmowy z GM

[Jegomość]

Kłaniam się, chyba forum jest bezpieczne, wobec czego zapraszam do rozpoczęcia aktywności konspiracyjnej.

[Jegomość]

W kontekście dostępów na fora - na tajne WiNu ma wstęp przedstawiciel rządu RP na uchodźstwie (a konkretniej - Pana Prezydenta Najjaśniejszej emigracyjnej), będący waszym formalnym zwierzchnikiem - tym niebawem będzie Zgredźmin, o ile upora się z biografią polityka rządu londyńskiego. Jeśli jednak uważasz, że istnieje wzmożone ryzyko infiltracji rządu emigracyjnego przez wywiad PRL, daj mi znać, a utworzę forum tajne-tajne.

(A tą dyskretną notatkę usunę )

[Ogar]

Wolałbym jednak tajne-tajne do rozmów z Rządem Emigracyjnym

Przy okazji jak bardzo WiN jest silniejszy od tego w realu(no poza oczywistą przewagą, że w ogóle istnieje ) ? Jak rozumiem mamy na terenie kraju siatką agentów, byłych żołnierzy wykletych i cywilnych współpracowników- będzie tego 10tys czy jednak ostrzej nas komuna zmasakrowała?

[Jegomość]

Powiedzmy tak: pod bezpośrednią komendą masz 5 tysięcy, poza tym wiesz, że część ludzi jest zakonspirowana tak głęboko (czytaj: pochowali się tak daleko gdzieś w Białowieży czy Bieszczadach), że nie masz z nimi realnego kontaktu.

[Zgredźmin]

Witam ;]

[Ogar]

Ok, wiesz w sumie liczba ludzi jest mi potrzebna do wyobrażenia sobie abstrakcyjnej wielkości organizacji- do szturmu i tak tego nie użyje.

W sumie silni pewnie jesteśmy na Mazurach, Podkarpaciu i w Bieszczadach, z racji totalnego zadupia tych terenów co daje lepsze warunki na przetrwanie oddziałów po-AKowskich. Z cywilizowanych miejsc to nie wiem, Kraków?(niezniszczony, ostoja konserwatyzmu) plus chyba Ziemie Odzyskane. Może Mazowsze?(w sumie to dosć prowincjonalne miejsce jest)

EDIT: W tym tygodniu rozpiszę nieco naszą siatkę wywiadowczą i konpirację

[Jegomość]

Quote:Ziemie Odzyskane

Ziemie Odzyskane to bastion komuny - ludzie są przesiedleni, przemieszani, nieprzerwanie funkcjonuje tam administracja PRLu, te ziemie nie znają innego typu "polskiej administracji", bo wcześniej hajlowały w III Rzeszy.

[Ogar]

Kwa, powaliło mi się i byłem przekonany, że większosć Wielkopolski robi za ziemię odzyskane Bo w Wielkopolsce jednak post-endecji trochę będzie i jakieś poparcie powinno być, Poznań nie był taki przypadkowy.

Przy okazji jaka jest u nas skala tych protestów które się przetaczają? Tysiące ludzi na ulicach w całym kraju, czy raczej kilkaset w kilku większych ośrodkach?

PS Nie powinienem mieć dostępu do jakiegoś fora emigracji?

[Jegomość]

Quote:Przy okazji jaka jest u nas skala tych protestów które się przetaczają? Tysiące ludzi na ulicach w całym kraju, czy raczej kilkaset w kilku większych ośrodkach?

Dostaniesz o tym Zadanie zaraz.

Quote:PS Nie powinienem mieć dostępu do jakiegoś fora emigracji?

Właśnie nie. Chodzi o taki sam efekt, jaki był z rządem w Londynie i delegaturą na Kraj -> Londyn coś w gabinetach ubzdurał, delegatura przekazała, a AK musiało do tego zapierdalać, nie szczędząc krwi i potu. Takie realia, zią.

[Ogar]

Dobra, to ja mogę założyć konspiracyjną gazetkę(pewnie do jutra wieczorem) tylko, że ja maluje w programach typu Paint więc logo albo muszę przekopiować albo Zgredźmin musisz mi pomóc.
EDIT: I wesraj artykułu

Quote:Prawda o protestach w Poznaniu- tylko u nas!
6 Marca na ulicach Poznania setki tysięcy demonstrantów, protestują przeciwko pogarszającym się warunkom życia, cenzurze a zwłaszcza niedawnemu zamknięciu „Tygodnika Powszechnego”, oderwaniu władzy od robotników oraz żądają by dowódcą polskiej armii został prawdziwy Polak!
Powodem wyjścia ludzi na ulicę jest pycha i arogancja władzy w stosunku do wszystkich obywateli, gdyż PZPR zamiast podjąć rozmowy z delegatami robotników z Zakładów Cegielskiego i innych zakładów na temat poprawy warunków życia, zbywało ich nie proponując żadnych konkretnych rozwiązań. Pomimo dobrej woli delegatów robotniczych którzy wyruszyli do Warszawy by osobiście złożyć swoje postulaty w Ministerstwie Przemysłu Maszynowego i chęci Poznaniaków do rozmów, cierpliwość pracowników wobec nieprzeniknionego muru obojętności w końcu wyczerpała się. W tym samym czasie gdy wiadomo było, że postulaty socjalne nie zostaną spełnione do Poznania doszły wieści o zamknięciu „TP” z powodu odmowy wydrukowania nekrologu kata Polski- Stalina, którego śmierć wszyscy odebraliśmy z ulgą, że zbrodniarz ten nikogo już nie zabije. Ostatnie złudzenia co do prawdziwego kształtu władzy ludowej opadły i protestujący zaczęli rozumieć, że nie będzie wolnej prasy i wolnego wyboru bez głośnego żądania obywateli którego PZPR nie będzie mogła zlekceważyć! 6 marca w Poznaniu rozpoczęto więc strajk we wszystkich zakładach pracy, a do protestujących robotników zaczęli dołączyć inny mieszkańcy miasta. Gigantyczny wiec odbył przed Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, gdzie demonstranci w pokojowy sposób przedstawiali swoje żądania i próbowali rozmawiać jeszcze z przedstawicielami władzy. Po gruchnięciu informacji o aresztowaniu delegacji w Warszawie, część tłumu nie wytrzymała i ruszyła na więzienie zdobywając je oraz wypuszczając zatrzymanych. Inna grupa wdarła się do siedziby sądu i prokuratury, narzędzi stalinowskiego terroru, gdzie rozpoczęła palenie akt. Tłum zebrał się też przed znienawidzonym Wojewódzkim Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego oraz na Dworcu Kolejowym by wstrzymać ruch pociągu.