Stosunki z Tatarstanem

[AmaD]

OG: Akurat walkę o miasto bym zrozumiał, ale nie demokratyczne pierdoły o plebiscytach. Jak dla mnie można się zgodzić na opcję 3), bo nawet nie będziemy musieli nic zmieniać w systemie prawnym Jak już zaś będziemy poszerzać kompetencje samorządów, to się dla wszystkich poszerzy./OG

[wulf]

Propozycja WKS była jasna. Określaliśmy granice w sposób konkretny i trwały. Jeśli Tatarstan nie jest gotów na rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony, które w sposób jasny i klarowny określa granicę i pozwala obu krajom na normalizację i woli izolować się od świata, brnąć w niebezpieczną sytuację, w której nic nie jest jasne, a problemy pozostają nierozwiązane... cóż, chyba nie mają sensu dalsze rozmowy. Nam zależy na zakończeniu sprawy szybko, by ludzie mogli skupić się na życiu w spokoju, a nie ciągłym zagrożeniu. Ale widać panom bardziej zależy na wojowaniu niż na pomyślności ludów muzułmańskich.

[Czerwony]

Tatarzy stwierdzają, że pomyślność muzułmanów w okręgu Stefanki zagwarantowałaby przynależność do Tatarstanu i dziwią się, że ich brat w wierze tak nie uważa.

og: AmaD, przecież plebiscyt nie ma nic wspólnego z formą ustroju. Jak można zdobyć terytorium powołując się na argument poparcia ludności to każdy zdrowo myślący władca z tego korzysta

[wulf]

Dla mnie ważne jest zapewnienie pokoju i stabilnej granicy, a nie tworzenie "mrzonek", które granicy nie tworzą, a odsuwają moment jej utworzenia w czasie, komplikując wiele spraw bez potrzeby. Plebiscyty, konkursy - one nie określają granicy. One mówią "kiedyś tam może określimy". Nie mówiąc jednak nic o tym, co teraz. Nie mówią ludziom gdzie są, co ich dotyczy. Mówią o przyszłości i to dalekiej (bo wolnej od wojny i innych okropieństw), nie o teraźniejszości. Teraźniejszości, która jest ważniejsza i o którą przede wszystkim winien dbać muzułmanin, przyszłość zostawiając Allahowi. Niestety, upór Tatarów pokazuje, że teraźniejszością zajmować się nie chcą.

[Czerwony]

Tatarzy proponują zatem, by uznanie granicy ograniczyć do obszarów kontrolowanych przez którąś ze stron a terytoria ewentualnie zdobyte na ZRL podzielić gdy już będą, cóż, zdobyte

[wulf]

Ja proponuję przyjęcie naszego stanowiska i uznanie, że to co na ZRL zdobyte będzie włączane do Tatarstanu w granicach tzw. "Wielkiego Tatarstanu". Jednocześnie WKS zobowiązuje się do tolerancji religijnej wobec muzułmanów. Jednocześnie byłbym gotów rozważyć możliwość podpisania porozumienia dotyczącego dobrowolnego transferu obywateli pomiędzy krajami wraz z ich majątkiem ruchomym i rekompensata za utracone nieruchomości, jeśli stwierdzą oni, że zamiast mieszkać w jednym państwie, wolą mieszkać w drugim. To pozwoliłoby nam uniknąć dalszych konfliktów o charakterze etnicznym. Wiadomo bowiem, że na Tatarszczyźnie mieszkają ludzie, którzy niekoniecznie akceptują władzę Tatarów i sensowne byłoby umożliwienie im przeniesienia się do WKS w sposób pokojowy.

[AmaD]

Dyplomata

I ruch bezwizowy możemy zaproponować, jak i tatarskiego Wojewodę dla Stefanki.

[Czerwony]

Zobowiązanie do tolerancji religijnej jest raczej oczywiste, a propozycja "dobrowolnego transferu obywateli" została odebrana jako wstęp do przesiedleń i kolonizacji rdzennie tatarskiej ziemi

Propozycja tatarskiego wojewody wywołała zainteresowanie, ale wojewodę Wielki Książę może sobie powoływać i zmieniać więc chcą na papierze, że w stosownym województwie będzie on obsadzany za porozumieniem Syberii i Tatarstanu.

[AmaD]

Dyplomata

WKS nie zgodzi się na ingerencję państw obcych w wewnętrzne sprawy państwa. To tak jakbyśmy my próbowali uzyskać od Was wpływ na obsadę najważniejszych stanowisk w Tatarstanie.

[Czerwony]

Skoro nie możecie dać gwarancji na to co obiecujecie, Tatarzy pytają czy macie jeszcze jakieś propozycje bo jeśli nie, to oni wychodzą.