Tak zwana rewolucja

[AmaD]

Wydał bezprawnie, gdyż powinien uzyskać moją zgodę (albo przynajmniej brak mojego sprzeciwu). Specjalnie w Konstytucji nie umieszczałem przepisów o kolegialnym charakterze Rządu i takim sposobie podejmowania decyzji. Rządem kieruje Pierwszy Minister.

To nie jest pranie żadnych brudów. To wykonywanie moich podstawowych obowiązków. Nie jestem Pierwszym Ministrem reżimu czy Wojska, ale Rzeczypospolitej.

[wulf]

1) jak wg Ciebie zrobił bezprawnie - to się z nim kurwa rozlicz tutaj. Z Tjordem jakoś się kurwa umiałeś rozliczyć tutaj, nie kłapiąc dziobem na prawo i lewo.
2) Jesteś zobowiązany do wierności Rzeczypospolitej. W tym do zachowania jej władz, a nie do dawania rewolucjonistom kolejnych argumentów do uznania, że mogą sobie hasać!

[AmaD]

1. Z Tjordem się nie rozliczyłem. Nie został on odwołany, mimo mojego wniosku (przypuszczam, że w tym przypadku - gdyby istotnie Ogar podjął tą decyzję w zakresie swoich ministerialnych, nie hetmańskich kompetencji - byłoby podobnie). Nie można zatem mówić o jakimś rozliczeniu. Szczególnie, że cała dyskusja jak się zdaje nic nie dała i Wojsko nadal działa po swojemu.

2. Nie mogę również dać przyzwolenia organom państwa na działanie bezprawne, nieskonsultowane z Rządem. Szczególnie, że wprowadzono u nas zasadę legalizmu. Zresztą, argument rewolucji Wy daliście, nie ja. To Wy, nie ja rozprawiliście się z nimi w ich sposób.

Inną kwestią jest to, że w obecnym systemie prawa ja ponoszę częściową odpowiedzialność za Wojsko (kierowanie polityką wewnętrzną i zagraniczną państwa plus istnienie MSWoj. w Rządzie). Nie mam zamiaru być odpowiedzialny za coś na co nie mam wpływu. Już to zresztą parę razy mówiłem. Uważam, że opinia publiczna winna być tego świadoma. Żeby jakby co inni ponieśli odpowiedzialność za swoje czyny, nie ja za czyjeś działania, na które nie miałem wpływu. Proponowałem zresztą załatwić kwestię odpowiedzialności Rządu za Wojsko, likwidując MSWoj. - wtedy nie byłoby wątpliwości, że co wyrabia Wojsko jest niezależne od decyzji i działań Rządu.

[wulf]

Jak rozumiem - zamierasz teraz własną dupę ratować, kosztem Rzeczypospolitej? Spychać winy na innych, samemu będąc "nieskazitelnym"? :-D Dogadałeś się z rewolucjonistami, czy co? Że jak już rewolucja zwycięży, to Ty za potępienie wojska dostaniesz glejt, że nie zginiesz? A może już posadę w ich reżimie sobie znalazłeś? Taki "koncesjonowany magnat", który zachowa majątek i tym samym będzie legitymizował rewolucjonistów, że oni jednak nie mają zamiaru mordować, grabić, truć i palić? :-D

Na razie widzę, że niespecjalnie się zabierasz do prób rozbicia rewolucji, szykowania planów konkretnych posunięć przeciw niej. Jakoś nie widzę by premier np. opracował plan rozbicia rewolucji w miastach, przygotował propagandowe zaplecze do wsparcia reżimu, albo chociażby przygotował jakiekolwiek informacje od rządu co do kwalifikacji działań rewolucjonistów. Widzę tylko, że znowu "jesteś oburzony" i dalej tylko potrafisz "utyskiwać" jak to źle, że nikt Cię o zdanie nie pyta. Może nikt Cię o zdanie nie pyta... bo zwyczajnie widać, że jesteś "przeciw wszystkiemu" co nie jest "twoje"? :-D Ja szczerze mówiąc powoli zaczynam mieć Ciebie dość - nos chcesz wpierdalać gdzie się da, wszystko ma być po Twojemu... a jak nie jest, to gotów jesteś zrobić wojnę wewnętrzną. Ja rozumiem ambicje osobiste, ale znaj umiar jakiś.

[AmaD]

Hehe, jak rozumiem - brakuje Ci rzeczowych argumentów Znów, gdy ktoś Ci rzeczowo coś wykłada, to wchodzisz na argumenty ad personam.

Nie, ja nie muszę się bać o swoje bezpieczeństwo. Rewolucja na Syberię nie dojdzie, a jak dojdzie - to nie przejdzie Zatem zarzut z dupy wzięty.

Nie jestem moim zadaniem przygotowywanie planów rozbicia sił rewolucyjnych. To jest kwestia Wojska. W opracowywanie planów taktycznych i strategicznych nigdy nie miałem, nie mam i nie będę miał zamiaru ingerować. Jeżeli zaś pomijasz rozpoczętą stosownym oświadczeniem działalność propagandową Rządu (i późniejszą wymianę korespondencji), która ma być kontynuowana informacją o potępieniu rewolucji przez socjalistów (na co potrzebna jest zgoda Szmera) oraz pomysł powołania partii socjalistycznej - to ewidentnie nie zależy Ci na rzeczowej dyskusji A na pokazaniu jaki to ja zły Pierwszy Minister

A Wojsko o zdanie mnie nie pytało od samego początku, przed jakimkolwiek "wtrącaniem się". Możesz nawet prześledzić chronologię postów

[wulf]

Quote:To jest kwestia Wojska

No to co się wojska czepiasz, że plan rozbicia rewolucji wciela w życie? Skoro zostawiasz te sprawy wojsku, to czego się przypieprzasz? :-D

[AmaD]

Jak już pisałem Sejm =/= Rewolucja, a stosowanie metod takich jak rewolucjoniści stosują prowadzi do tego, że niczym się od nich nie różnimy.

[wulf]

Ale nie zabito wszystkich posłów i nie przerwano obrad Sejm jako taki jest nienaruszony. Po prostu paru posłów rewolucjonistów poszło się jebać

[Ogar]

Przepraszam bardzo, ale oni to wszyscy żyją- ja nie dałem rozkazu by masowo ich rozwalić tylko by aresztować i wywieść na Pawiak, by zrobić im proces o zdradę stanu. Tylko kilku do piachu, to jest wypadek przy pracy, a nie mój rozkaz "rozwalić ich wszystkich"

[AmaD]

@ Wulf:

Jak już także wspominałem - masz dziś tendencję do wyjątkowo nieśmiesznych żartów. Izba Poselska, z aresztowanym Marszałkiem i niewybranymi Wicemarszałkami, zapewne w mocno okrojonym składzie (większość posłów stanowili lewacy), jest całkowicie sparaliżowaną karykaturą parlamentu. Faktycznie Izba nie może podjąć żadnych działań, bo nie ma Marszałka, ani nikogo kto mógłby go zastąpić.

@ Ogar:

Wulf twierdził, że to co w evencie było napisane, to była prawda.

Zresztą, jakie kuźwa wypadki przy pracy?!