Dialog z administracją

[Lodzermensch]

To jak będziesz miał sekundę wrzuć mi proszę forum publiczne, dziennik postaci tutaj na tajnym tak?

Ahhh i jeszcze jedno jako że ŁZCh to nowa spółka pewnie nie zdążył się tam jeszcze wykształcić związek zawodowy... dlatego też chciałbym od razu zlecić zadanie jego utworzenia panu Aleksandrowi Grossowi - który będzie otrzymywał za tą swoją dodatkową działalność drugą pensję.

[Szmer]

Tak i tak. Forum publiczne zrobię niedługo

[Lodzermensch]

To jeśli mamy już ustalone wszystko z Giełdą to chciałbym puścić następujący event na moim publicznym:

Quote:Greys przejmuje giełdę!

Łódzki magnat przemysłowy Piotr Greys wykupił 100% udziałów w Łódzkiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Kwota transakcji nie została ujawniona, nieoficjalnie mówi się jednak o sumie rzędu 12-15 mln złp.

Greys w swoim oświadczeniu wydanym chwile po podpisaniu wszystkich dokumentów powiedział: "Jestem głęboko przekonany, że ŁGPW już niedługo stanie się głównym rynkiem obrotu papierami wartościowymi nie tylko w Rzeczpospolitej ale również w Europie."

I jeszcze dwa pytania:
1. Czy Piłsudski da się zaprosić na odwiedziny Kurozwęk i wspólną przejażdżkę na tamtejszych koniach?

2. Czy Gross [szef moich związków zawodowych] może przedstawić nastroje robotników ŁZCh?

[Szmer]

event - OK.
1. po pierwsze - Ziuk teraz musi być w głębokiej konspiracji.
2. chodzą na manify rewolucyjne na mieście (przeciwko rządom oligarchii magnacko-wojskowej) co trzeci dzień mniej więcej. Ale póki co jakieś rewolty w fabryce raczej nie planują.

[Lodzermensch]

2. Ile Gross potrzebowałby na stworzenie Międzyzakładowego Związku Zawodowego i zostanie jego przewodniczącym?

[Szmer]

2. Przybliż mi ten pomysł. Co proponuje robotnikom itd.

[Lodzermensch]

Generalnie? Stworzenie dużego związku zawodowego który będzie wymuszać pieniądze w zamian za "nie strajkowanie", a co w zamian? Pieniądze dla robotników. Czyli generalnie mamy dobrze opłacony zarząd związku (na czele z Grossem w sumie to można by nawet z niego stworzyć protegowanego...) który może wzniecić strajk gdzie trzeba. Magnat zapłaci? Dzielimy się z zarządem pieniędzmi i nie ma strajku, nie zapłaci? Robimy strajk i czekamy aż zapłaci tylko wtedy opłata rośnie... No i jakieś ochłapy dla robotników oczywiście też będą żeby się nie buntowali, ale szczegółów znać nie musza.

Czyż nie tak działają związki?

[Szmer]

Dobra, to już Ogar zgłosił wniosek.

[Lodzermensch]

To co robi Ogar, to nie do to samo co ja planuje. On tworzy coś a`la konfederacja pracodawców prywatnych. Fajne i dobrze służy my za zasłonę prawdziwych intencji. Tak jak już Ci pisałem to co tutaj proponuję to raczej mocno skorumpowany związek zawodowy, który w zamian za pieniąde nie organizuje strajków... a jak nie płacą

[Szmer]

Z tego, co mi pisał Ogar, to raczej jakiś "korporacjonizm" - św. Józef ma zrzeszać i pracodawców, i pracowników.
Poza tym nie wiem, na ile robotnicy okażą się tacy głupi. W tej epoce to osoby bardzo nerwowe, skłonne prać po ryjach