1806 Nowa Nadzieja (ew. Cienie Potęgi)

[_MCK_]

Z mega wielkiego państwa, niezależnego od nikogo na świecie mamy przejść do małego państewka, niewiele znaczącego i zależnego całkowicie od sytuacji międzynarodowej.
Dlaczego nie możemy zagrać w wersji średniej- solidnie rozwiniętej I Rzeczpospolitej, która wprowadzona przez Zygmunta Starego, królową Bonę i Zygmunta Augusta na drogę absolutyzmu wchodzi w XX wiek na równi z Francją, Niemcami, Austro-Węgrami i Rosją?

1806 rok- brak środków masowego przekazu (radia i telewizji). Kontakt z masami ograniczony do gazet.

Raczej prosty kierunek rozgrywki: przy pomocy Napoleona odbudować całkowitą niepodległość Polski.

Nie krytykuję ale uważam, że ten pomysł może nie wypalić. Okres też na siedzenie przed kompem średni bo wakacje.

Postaram się zagrać ale apeluję o rozważenie gry w ,,średniej wersji".

[poulenc]

Quote:Nie krytykuję ale uważam, że ten pomysł może nie wypalić. Okres też na siedzenie przed kompem średni bo wakacje.

Chyba sobie żartujesz? Okres najlepszy.

[Czerwony]

MCK ma rację, czekamy do września.

[Dalewin]

MCK zastanawiałem się nad okresem historycznym. Czymś co powoduje, że można odnosić się do mas. Można tworzyć eposy w wystąpieniach radiowych.

I w sumie, doszedłem do wniosku, że to nie wypali. Wszystkie PBFy tak mają. Tysiące różnych tematów Tysiące wątków, różne niezależne od siebie wątki. Historia alternatywna którą zna tylko Mistrz Gry.

Bywały PBFy w których historia była osadzona też w pewnej sytuacji politycznej, historycznej, a potem to szłoooo jak chciało. A preludium było odrzucenie politycznego realizmu. Też upadło.

Były gry w których startowaliśmy dużym państwem, multikulturowym, albo podzielonym na różne stronnictwa, systemie niby politycznym. Niesnaski i nietrafione przydziały powodowały odchodzenie graczy.

Dyplomacja była grą "każdy dla siebie", ale w końcu okazywało się, że żyć samemu w swoim państwie, może być nudne.

Dyskusja nad reaktywacją Ante zdefiniowała Mój pogląd. Gracze poświęcali mnóstwo czasu, na tworzenie tego jak gra ma wyglądać. Gracze opracowali każdy jej aspekt. A gdy doszło do gry, Mistrz Gry stworzył swój plan a gracze mieli się dostosować. W tym świecie rozgrywka szła do przodu, ale nie miała serca.

Zweryfikowałem to wszystko, przepatrzyłem od A do Z, i pomyślałem, że może jednak warto, stworzyć odwrotny model? Model w którym to gracze tworzą kraj. Mają jasne realia, w których się poruszają (chociaż bardzo ograniczone), mają swoje państwo, którego przeżycie zależy od ich współgrania. Są osaczeni przez historię i niezależne od nich sytuacje. Mają tylko jeden cel.

Zachować Rzeczpospolitą. Zachować Polskość. Małe, zależne od wszystkich państwo, ale takie które nie ma żadnego pomysłu na siebie, dopóki gracze go nie stworzą. Jeżeli gracze się nie dogadają, nie będzie Państwa. A jak to państwo powstanie, to będzie istnieć tylko wtedy, gdy przekują każdy swój dzień gry, na konkretne działania.

I co najlepsze. Gracze prywatnie mogą się nie nienawidzić, w grze muszą stworzyć jedno państwo. Ale nikt nikomu nie broni by np. podkopać stanowisko drugiej postaci. Można przecież tak zagrać by znienawidzony gracz został wysadzony ze stanowiska. Tyle, że wymagać to będzie odpowiedniej rozgrywki i dobrego role playa.


Chodzi mi o PBF, ale nie tylko Play By Forum, ale osadzony w typowym Role Playu.

[poulenc]

A będzie można grać postacią która będzie dążyć do zniszczenia polskości?

[Zgredźmin]

Tak na Kamczatce.

[Dalewin]

I co do czasu. Można czekać do Września. Można czekać do Listopada. Do Grudnia też. W końcu w wakacje ludzie mają wolne (niektórzy wyjeżdżają, inni zostają w domu). Potem zaczyna się szkoła (w tym roku zdam) i rok akademicki. Potem zaczynają się święta Bożego Narodzenia. A potem ferie. Potem sesja, albo przygotowania do matury. Trzeba też pamiętać o tym, że niektórzy mają sprawy rodzinne albo odcięcie internetu na tydzień.

Musimy przypomnieć sobie też, że przecież niektórzy wyjeżdżają za granicę. Albo porywa ich ufo. Są ludzie którzy zakopują się pod stertą ubrań w szafie i wychodzą wtedy gdy skończy im się zioło, albo kolejna porcja kompotu robi tylko rozwolnienie w organiźmie.

Zawsze znajduje się wymówka na zasadzie "sezon ogórkowy". Dlatego tak rozwiązałem rozgrywkę tego PBFa.

Oficjalne wydarzenia, nie zaprzestają role playowi wokół Twojej postaci



Chciałbym aby osoby wchodzące na forum 1806, wchodziły po to by zagrać. Może to być gra pomiędzy Twoją postacią, a córką chłopa, albo Ministra z Wielkiej Brytanii. Może to być rozgrywka między postacią Generała, a jego żołnierzami.

Tak jak wspomniałem:

Gra nie ruszy dalej, dopóki nie rozwiązane będą oficjalne i poruszające rozgrywki do przodu kwestie. Jednak gra tego typu, rozgrywać się będzie przede wszystkim pomiędzy postaciami.


Duchem Historii (Duchem Dziejów) jest Mistrz Gry. On potrzebuje słuchać

Jednym słowem: Ta gra to jest Role Play a nie wyścig z czasem.

Popatrzcie np. na Historicę. Ta gra ma dobre 10 lat. Ona dzieje się swoim trybem. Nikt nikogo nie pogania. Tam liczy się role play. Popularne swojego czasu było odgrywanie role playa na komunikatorach czy na e-mailach (tak jak z resztą stare gry typu mikronacja). Tak jak szmer wspomniał o logach z czatu. Na PRPG swojego czasu to się sprawdzało w debatach. Kwestia zebrania ludzi w odpowiednim czasie. Tutaj chcę to rozwiązać przez już z góry ustalony przedział czasowy.

Lecz pomyślałem, że jeżeli ktoś będzie miał ochotę np. nagrać swoją wypowiedź i wrzucić ją zamiast pisemnego opisu, będzie to bardzo ciekawe. Ja tak robiłem wypowiedzi premiera na E-Sejmie. Nagrałem swoje wystąpienie i w sumie pozytywnie je odebrano ; )

[Szmer]

MCK, bądź i wypowiadaj się, ale zmień avatar, bo u mnie wyświetla się jakiś syf "zakaz hotlinkowania"

Co do czasu, rozumiem. Tylko apeluję, żeby wymusić jasne datowanie każdego posta ingame dla celów, ekhm, historyczno-dokumentacyjnych

Jeżeli chcemy mieć więcej graczy, proponuję też podpiąć pod toto domenę Czerwonego z *.pbf.net.pl, ewentualnie zarejestrować jakąś domenę *.net (28 zł rocznie) czy *.eu (24 zł rocznie). Podaję płaskie ceny (tzn. bez trików "złotówka pierwszy rok, drugi 99") z mojego rejestratora, który znalazłem po dłuższych poszukiwaniach jako chyba najtańszy i trzymam tam hołmpejdża Nie są to ceny, których nie mógłby udźwignąć Dalewin przy dołożeniu się moim jako dobrodusznego wspomożyciela albo kataka jako człowieka twierdzącego, że ma góry dolarów :]

[Zgredźmin]

Aha, no i tego. Mogę spróbować ;] Jeśli rozgrywka będzie wciągająca to zostanę a nie tak jak przy poprzednich dwóch Ante

[poulenc]

Ostatnio musiałem zapłacić więcej niż średnią krajową odszkodowania ale wracam na nogi, więc mogę się dorzucić :3