Stan Liczebny - Przewrót Styczniowy 1926

[Dalewin]

Ufff. Czerwony. Ja? Dyktatura większości? : D Jak możesz. Po tylu latach??

[Czerwony]

Mogę bezproblemowo

Wyobraziłem sobie, jak taki "senat" mógłby się zająć tym konfliktem, gdzie wypowiadały się osoby spoza partii i nie mające zielonego pojęcia o jej założeniach, a odnoszące do niej jakieś swoje wizje funkcjonowania, o tyle łatwiejsze do realizacji, że wszystkie pozostałe stronnictwa były jednoosobowe.

Zdecydowanie opinia Szmera była najrozsądniejsza*, a werdykt na podstawie opinii większości byłoby po pierwsze debilny, a po drugie krzywdzący.

* - widzisz Szmer, chwalę cię

[Dalewin]

Ahhh zapomniałem. Nie każdy znał moją koncepcję senatu. Senat w sensie wybrani przez Mistrza Gry gracze (zazwyczaj strony konfliktu), którzy w danej sprawie spornej, tworzyliby ciało doradcze na wspólnym forum gdzie wchodzili by we wspólną dyskusję dla dobra gry, a następnie ich kadencja wraz z rozwiązaniem ciężkiej sprawy, wygasała by. Ciało rotacyjne. Jakbym miał tak wszystkich Was zebrać, to pewnie miałbym paraliż decyzyjny

[Czerwony]

Rozumiem, że miałoby to być coś w ten deseń (było na Dyplo 1960, choć ta gra krótko pożyła). My point still stands.

[(^.~)]

(08-02-2013 15:23)Dalewin Wrote:  Ogar?
Tvar?
AmaD?
Bodek?

Mnie nikt się nie pyta?

[Dalewin]

Pyta.Tylko jakbym napisał np.:

Tvar?
(^.~) ?
Amad?

To Tvar by pomyślał, że krzywo na niego patrzę. I by się obraził.

[Czerwony]

Wróć do normalnego konta, Wisznu.

[(^.~)]

Możesz mnie wpisać. Ja jestem jak najbardziej zwolennikiem. Największym problemem tej edycji był brak interakcji między graczami. Proponowałbym część elementów RPG przenieść na Skype'a, ale pewnie to się nie uda. Pomysł dodania spraw prawnych i dyskusji jest bardzo dobry. Choć według mnie gracze sami powinni określić co najbardziej lubią robić.

Ja najbardziej lubię:
1). Wcielać się w postać i wolę tutaj takie które natrafiły na władzę niż ją wywalczyły;
2). Debatować i negocjować;
3). Pisać jakieś ustawy (choć najczęściej czepialstwo wobec ustaw niszczyło gry);
4). Publicystykę robić, zadawać pytania i dziennikarzyć.

[Szmer]

W wypadku podlinkowanym przez Czerwa chciałem mimo wszystko próbować mediacji między nim a katakiem, ale ten ostatni za bardzo chciał zrezygnować. I gra upadła. Chociaż ogólnie zgadzam się, że odgórne rozstrzygnięcia są lepsze.

Dalewin sam przyznaje, że ma wizję gry odmienną niż ja, ale jak mówiłem, ma wolną rękę. Tylko czy jeżeli chcesz tak mocno wszystko przekształcić, to nie prościej będzie po prostu rozpocząć nowy scenariusz. Może być nieszczególnie wyrafinowany, skoro fabuła nie będzie grać takiej roli. Np. można by wyjść od opcji c kataka i już macie dwóch prowadzących

[Dalewin]

Jak to moja babcia mówiła. Pierdolenie o Szopenie. Nie po to żeśmy zaczynali by nie skończyć. A mężczyznę poznaje się po tym jak kończy a nie jak zaczyna.