Dialog z administracją

[Nevar]

Prymitywne konspiracyjne drukarnie z prostymi odbijaczami, można organizować w piwnicach lokali robotniczych, zaprzyjaźnionych knajp. Najlepiej zorganizować "lotne grupy". Tworzy się kilka skrytek z zakonspirowanym papierem, tuszem itp. I te grupy poruszają się z odbijaczami pomiędzy nimi i codziennie z różnych miejsc drukują proste ulotki, tak żeby najważniejsze odezwy, informacje dotarły do robotników.

[Szmer]

Roboczogród może być tymczasowo, dopóki dywizje tam nie doszły. Ale właściwie nikt z wami w kraju nie chce teraz współpracować poza różnymi czarnorynkowymi handlarzami, bo wojsko wiesza za takie coś.

[Dalewin]

http://www.sendspace.pl/file/c04c3efaf15dcc7aaf73265

Tu masz plik do excela obrotu opium.

[Dalewin]

Skoro już pół Polski czycha nade mną, to może czas uśmiercić Popowa, i przybrać inny pseudonim arystyczny? Może Fiodor Beria? Cała ta blać, jest przekonana, że to Popow jest sprawcą wszystkiego

Niech KBP przyszykuje jakiś wizerunek dla mnie. Obetnę włosy, może mała blizna nad okiem?



Obetnę się, złamię sobie nos i będzie git

[Dalewin]

Uh podbijam poprzednie i dodaje:

Jakie są szanse wsparcia rewolucji na Ukrainie, Mazowieckiem na pomorzu i w Wielkopolsce przy aktualnych siłach?
I czy jesteśmy w stanie drukować ten tekst konstytucji który udało mi się spłodzić, jako "obowiązującą w świecie socjalizmu", wypychając tą prawdziwą? Wolę ludowi podać nasz tekst zanim dotrze do nich chociaż fragment sejmowego gniotu

[Szmer]

No w sumie możesz zmienić tę tożsamość
W znaczeniu, że chodzi ci tam o wysłanie czegoś z Armii Czerwonej? Cóż, możesz wysłać. Myślę, że 500 żołnierzy na duży region pozwoli już trochę namieszać.
Co do konsty - opłata za druk ulotek * 2... o ile znajdziecie sobie drukarnię :>

[Dalewin]

A ile maszyny kosztują? : P

[Szmer]

Nie wiem, skąd ją przemycicie. Jakoś 300 tys. bym sobie policzył.
BTW, wydaje mi się, że przy handlu opium niesłusznie zakładasz, że inwestycję należy dodać do zysku. Jest wręcz przeciwnie

[Dalewin]

Nie nie. Inwestycja to nakład. Może źle to nazwałem

Najprościej: masz 100zł. od znajomego kupujesz 10 jajek po 10zł. Czyli masz 10 jajek o równowartości 10zł. Ale Pan X chce je kupić za 20 zł. Czyli sprzedajesz mu jajka za 200zł. Pomnażasz zysk. To znaczy, wydałeś 100zł ale 100zł to zysk netto. Teraz albo zainwestujesz ponownie 100zł, albo zainwestujesz 200zł w ten sam biznes, czyli wyjdziesz na zero przez jakiś czas. W pewnym momencie masz na koncie 1200zł, ale postanawiasz sobie zabrać z tego 200zł i iwnestujesz 1000zł. kupuje 100 jajek za 1000zł i sprzedajesz je po 2000zł, ale znowu bierzesz 200zł, i inwestujesz 1800zł.

Rozumisz? : )

[Szmer]

Ale w tym przypadku 2 jajka zabiera ci policja, a z zysku za pozostałe połowę bierze kolej transsyberyjska. Co oznacza, że wydając 100 zł, ostatecznie otrzymujesz 120 zł, na czysto zyskując dwie dychy.