Spotkanie z Bonaparte

[Ogar]

og/uznajmy, że na Górze Zamkowej w Wilnie nadal stoi zamek skoro nie było wojny która go zniszczyła- ok?/

Prywatne spotkanie Regenta Wielkich Księstw wraz z rodziną i przyszłym państwem Bonaparte odbywa się w siedzibie Regenta na Górze Zamkowej w Wilnie w Zamku Giedymina. Jest to skromne przyjęcie w którym oprócz Ignacego Stokłosy z rodziną, członków rządu z rodzinami zostali zaproszenie generałowie i przedstawiciele państw Ententy. Po przywitaniu gości i początkowym poczęstunku. Regent zaprasza Aleksandra Juliusza Bonaparte by w spokoju porozmawiać w gabinecie na stronie


Dziękuje Jego Eminencji za przybycie i jeszcze raz gratuluje zaręczyn. Tymczasem chciałbym omówić sprawę przywrócenia pełnej monarchii w naszym państwie, bo doszły mnie słuchy, że Jego Eminencje będzie starał się objąc tron królewski.

[Szmer]

Aleksander Juliusz ma dosyć okrągłą twarz ze ściętymi włosami, ma w sobie coś z Kim Dzong Una. Trudno powiedzieć, kim jest bardziej - wychowanym po wojskowemu oficerem gwardii cesarskiej czy młodym paniczem z paryskiego dworu.
Panie hetmanie, Litwa to bardzo piękny kraj i jestem bardzo zadowolony, że mój wuj mnie tutaj przysłał. Myślę, że przez połączenie waszej narodowej dynastii z naszą, która tyle dokonała dla zrobienia z Francji państwa szanowanego na świecie, uda się osiągnąć szczęście dla Litwinów, Rusinów i Syberyjczyków w nowym porządku świata ukształtowanym przez wojnę światową. Chcemy zachować wszystkie formy, łącznie z elekcją. Chciałbym też dzięki mojej żonie odwoływać się do tradycji królów z dynastii Radziwiłłów.

[Ogar]

Tak, myslę, że to małżeństwo i odwołanie się do dziedzictwa Radziwiłłów będzie dobrym prognostykiem dla całego naszego państwa- odwołania tego co w naszej tradycji najlepsze i jednocześnie chęci unowocześnienia Ojczyzny.

I cieszy mnie, że Jego Eminencja wspomniał o elekcji, gdyż ten punkt mnie nieco martwi. Nie tyle w kwestii szans na wybór, bo o to jestem pewien- ale w kwestii organizacji samej elekcji- trwa obecnie wojna, nie istnieje żadna z Izb Parlamentu, a sejmiki na niewielkiej części terytorium. Czy JE uważa, że powinniśmy zwołać pospolite ruszenie przedstawicieli z wszystkich ziem czy też najpierw odtworzyć którąś z Izb? I czy wyboru powinna dokonać wyłącznie szlachta, czy może jednak dodać nieco z ideałów totalnych i odwołać się do szerszych mas?

[Szmer]

Moim zdaniem powinniśmy przeprowadzić powszechne wybory do Sejmu, który przeprowadzi elekcję, lecz jego wybór powinni zatwierdzić przedstawiciele szlachty sejmikowej. Czyli, z tego co wiem, można by się oprzeć na konstytucji z zeszłego roku, tylko ją trochę, wie pan, rozumiejąc po naszemu.

[Ogar]

"Prawo w działaniu" zawsze było mi bliższe, niż jakiś nudny pozytywizm prawniczy JE. A elekcja w takiej formie to dobry pomysł, szczegóły będziemy rozważać jak zoboczymy co stanie się z Sybirakami.

A co do szlachty to słyszałem, że JE jest ostatnio rozchwytywany wręcz przez magnaterię. I dlatego mam też pytanie, co JE sądzi o problemie uwłaszczenia ziemi i likwidacji prywatnych miast-gdyż trudno realizować ideały ustrojowe silnego państwa z takim ograniczeniem jakim jest wykrojenie sporego kawałka państwa spod władzy Króla.

[Szmer]

Wie pan hetman, jeśli mam być szczery, to nie mam zupełnie sprecyzowanego zdania. Z jednej strony pańskie argumenty są słuszne; z drugiej, wasze państwo jest ogromne i nie wiem, czy klasyczny aparat urzędniczy jest w stanie je ogarnąć. A jeśliby się to udało - czy nie zachwialibyśmy, hm, równowagi europejskiej.

[Ogar]

Nasza państwo jest ogromne, ale właśnie w trakcie wojny domowej która spusztoszyłą nieco kraj i z perspektywą kolejnej u boku, patrząc na to jak świetnie Sybiracy rozwalają swoje "państwo". O nieco przestarzałej gospodarce nie wpominając, więc JE chyba nas nieco przecenia co do możliwości "zachwiania potęgi". A co do reformy rolnej, to jednak moim zdaniem będzie to pewna konieczność- średniej i drobnej szlachty to nie dotknie, a pozwoli zyskać popracie mas. JE niech pomyśli oddanie ludu któremu dał ziemię.

[Szmer]

*uśmiech*
Na pewno ma pan hetman wiele racji, tutaj nie można po prostu zachować tego, co było. Trzeba będzie szukać drogi, która połączy doświadczenia francuskie i wasze tradycje. Ale proszę wybaczyć, że w tej chwili nie mam głowy do takich ekonomicznych szczegółów.

Proszę mi raczej powiedzieć, jak się pan zapatruje na nową... tożsamość narodową. Wydaje się, że teraz Polacy będą musieli się stać Litwinami...

[Ogar]

Ależ JE nie ma takiej potrzeby, tutejsi Polacy są Litwinami do dawna- podobnie jak Rusini. Wieszkośc mieszkańców ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego poza deklaracją, że są "tutejsi" odpowie zapewne w pierwszej kolejności, ze są Litwinami a dopiero potem, że sa Polakami, Rusinami, Karaimami itp. I tak rozumianą "litewskość" wydaje się powinniśmy promować. A jeżeli chcielibyśmy promować bardziej "narodową" wersję to pozwoliłem sobie zlecić opracowanie pewnego hmm studium historycznego na temta dziejów dawnej Litwy z którego wynika, że Litwini jako starożytne plemię słowiańskie dokonało podboju obecnych ziem Wielkiego Księstwa- z czego wynikał między innymi jezyk starosłowiański jako urzędowy. Lepiej się oprzeć na czymś takim, niż na wąsko rozumianych "Litiwanch" jaką promują Ci Żmudzini od niewyparzonego księdza.

og/ uznałem, że w świecie wspaniałych teorii historyczno-rasowych, projekt promowany obecnie przez białoruskich historyków na temat Wielkiego Księstwa Litewskiego będzie pasować. Ale jeśli według Ciebie to taka bzdura, że nie przejdzie to daj znać og/

[Szmer]

Bonaparte
Wspaniale. Zgadzamy się, że państwo powinno aktywnie budować świadomość historyczną obywateli. Ale panie hetmanie, czy nie obawia pan się trochę Rusinów? Wydaje mi się, że to taka beczka prochu, na której siedzi mała Litwa. Przecież gdzie wybuchły wszystkie powstania, którą prowincję trzeba tak krwawo odbijać. I gdzie teraz ujawnił się ten ambitny generał, który nie wiadomo, do czego zmierza.